S.K.NIEKOCHANE XI- w jeden dzien 19 nowych kotów-dramat :(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 02, 2009 19:36

zawiozłam do iwonki 2 Olę-teraz tam chodzi i burczy :wink:

no i w schronisku zastałam nowego małego buraska i wiem,ze nastepne dwa małe jakies kociaki własnie tam jadą :(

mar9 - jestes pewna?
Wiesz,ze nie mamy zadnej innej mozliwosci, a mnie jest strasznie głupio juz przywozic Ci nastepny ,,problem,, na głowę.
Ale tez wiem,ze dla Hariet Twój opiekunczy dom to szansa na zycie.

Nie jestem w stanie pomoc w transporcie do weta na przykład :(
Bo finanse na leczenie pewnie jakos sie uzbiera.

no i mam problem z dowozem kici
padło mi cos w aucie i moge jezdzic tylko po kilka km, inaczej od razu gotuje mi sie woda w chłodnicy.
Musze oddac auto do mechanika, a nie mam kiedy, bo codziennie mi potrzebne :roll:

może ktos mogłby?
Moznaby po drodze jechac z nia do naszych wetów pobrac krew i co tam trzeba jeszcze.
no i wiesz Marysiu jak jest teraz z adopcjami, nie możemy zagwarantowac na bank szybko domu, moze sie okazać, ze ona np nerkowa-musisz to wszystko wziac pod uwagę niestety

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie sie 02, 2009 19:44

hej, moge jutro skoczyc z Hariett do mar9, jesli oczywiscie bedzie chetna
bede wolna juz gdzies kolo poludnia
byloby oczywiscie milo gdyby ktos mi towarzyszyl
Mala? :twisted:
Obrazek

Lola_

 
Posty: 1165
Od: Śro gru 12, 2007 19:45
Lokalizacja: Siemianowice

Post » Nie sie 02, 2009 19:47

Lola :) -poczekajmy na to co odpowie mar9
a my sie jakby co jakos dogadamy. :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sie 03, 2009 5:59

Dziewczynki, ja wiem, że może Harriet powinna trafić do mniej zakoconego domu ale ...
Muszę też liczyć się z tym, że mogą wystąpić jakieś problemy zdrowotne, o adopcje też trudno, ja to wszystko wiem ale Harriet jakoś tak mnie chwyciła za serce (podobnie jak poprzednio Nero) i nie darowałabym sobie, gdyby nie doczekała wyciągnięcia jej ze schronu.
Jeśli chodzi o finanse to napisałam szczerze, może zbyt szczerze, przepraszam, jeśli zabrzmiało to tak, jakby chciała zarabiać na byciu DT ale tak nie jest.
Mimo bardzo wielkiej pomocy z forum moje finanse nie mają się najlepiej, również ze względów prywatnych, ale to już nie jest temat na forum.
Harriet jest już wysterylizowana i zaszczepiona, tak? A szczepionka z FeLV?
Czy ona wymaga jakichś specjalnych zabiegów, diety, leczenia itp?
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon sie 03, 2009 7:12

Mar9 :1luvu: Tak samo jak wielu innych bardzo mnie Harriet ujela za serce. Niestety nie moge jej dac tego czego tak pragnie :cry: Ale moge wspomoc finansowo, bede powiedzmy min 50zl miesiecznie Mar9 na Harriet przesylala z opcja ze sie wiecej uzbiera :wink:
Obrazek

sandrek

 
Posty: 293
Od: Pon sty 19, 2009 15:26
Lokalizacja: Castrop-Rauxel/ Niemcy

Post » Pon sie 03, 2009 10:02

Nero ma się bardzo dobrze:))
Je za dwóch, zaprzyjaźnił sie z kuwetą. Pomalusku i Kicia odpuszcza niezadowolenie. Zawojował wszystkich znajomych:))
Dziś idzie na badania kontrolne i chyba bedzie można powiedzie, ze już wszystko ok.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sie 03, 2009 10:27

mar9- wszystko dobrze napisałas :wink: , ja nie wiem skad problemy u ciebie ,ze ktos mysli ze zarabiasz na kotach :? , głupi ktos, czy co? :roll:

a Harriet jest wysterylizowana i zaszczepiona, ale trojka, bez białaczki.
Teraz doszczepianie jej jest zupełnie niemozliwe.
ale ja uwazam ,ze ryzyko zarazenia jest b.małe, a w schronisku jest 40 kotów,bez zrobionych testów.

sandreku-super jakbys mogła przesyłac mar cyklicznie 50 zł, byłoby na jedzenie.

Oczywiscie ,ze Hariett wymaga leczenia mysle, i miałbym taki plan, że wezmiemy ja dzis z lolą na badania krwi i pierwsza wizyte u nas.
Bedziesz miała wyniki w rece i będzie wiadomo co dalej.
jesli wet stwierdzi,ze przydałoby sie podawac jej kroplowke z duphalaitem , to załozymy jej wenflon i dostaniesz zapas do domu.
no i leki, jesli beda takie, ktore dasz rade sama podac.
nie wiemy przeciez co wyjdzie z krwi.Moze nic sdtrasznego, a moze jakies chorobsko.Nie wiem.
Dzis dostała kolejny betamox i zjadła troszke (około łyzeczki) surowego indyka. Bardz sie wyrywa w trakcie karmienia recowery niestety, mało dzis wcisnęłam.
Duzo łatwiej jej wchodził ten indyk po długiim głaskaniu.
wiec naprawde mozliwe,ze to tylko depresja.
Na szczescie pije wode sama, co mnie tez martwi bo od razu boje sie o nerki.

to co? o ktorej jestes w domu dzis po pracy? :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sie 03, 2009 10:34

a teraz o reszcie....

na kociarni ogolnie bez zmian, oprocz tego,ze szkapka dodatkowo sie zasmarkała :roll: , dostała betamox
Jej jeszcze dieta ze wzgledu na zatkany nos jest super potrzebna :roll: , zniknie wtedy

Koty niestety wszystkie w klatkach, zaden nie znalazł cudem domu.
sa za to nowe :?
Pisałam juz o nowej krowce,
Jest jeszcze cudny nowy burasek-pieknie umaszczony, wyrazne pregi, kropki na brzusiu,
Jest nowa koteczka czarno-biała z chorym okiem
i przy mnie babsztyl przyniosł kolejnego kociaka-tez czarno-białego.
wyobrazcie sobie,ze wczoraj po południu wzięła go z garazu od kolezanki z Rudy Śl. okazało sie ,ze kot ma rozwolnienie. dała mu mleko :roll:
no i stwierdziła ,ze jej rezydent moze cos złapac,wiec przywiozła go do schroniska.a że jest z Katowic to do naszego :?
Kociak grubiutki, rozrabia, je za trzech.
Szkoda gadać

fotki wkleje wieczorem

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sie 03, 2009 10:45

Mała1 pisze:mar9- wszystko dobrze napisałas :wink: , ja nie wiem skad problemy u ciebie ,ze ktos mysli ze zarabiasz na kotach :? , głupi ktos, czy co? :roll:

a Harriet jest wysterylizowana i zaszczepiona, ale trojka, bez białaczki.
Teraz doszczepianie jej jest zupełnie niemozliwe.
ale ja uwazam ,ze ryzyko zarazenia jest b.małe, a w schronisku jest 40 kotów,bez zrobionych testów.

sandreku-super jakbys mogła przesyłac mar cyklicznie 50 zł, byłoby na jedzenie.

Oczywiscie ,ze Hariett wymaga leczenia mysle, i miałbym taki plan, że wezmiemy ja dzis z lolą na badania krwi i pierwsza wizyte u nas.
Bedziesz miała wyniki w rece i będzie wiadomo co dalej.
jesli wet stwierdzi,ze przydałoby sie podawac jej kroplowke z duphalaitem , to załozymy jej wenflon i dostaniesz zapas do domu.
no i leki, jesli beda takie, ktore dasz rade sama podac.
nie wiemy przeciez co wyjdzie z krwi.Moze nic sdtrasznego, a moze jakies chorobsko.Nie wiem.
Dzis dostała kolejny betamox i zjadła troszke (około łyzeczki) surowego indyka. Bardz sie wyrywa w trakcie karmienia recowery niestety, mało dzis wcisnęłam.
Duzo łatwiej jej wchodził ten indyk po długiim głaskaniu.
wiec naprawde mozliwe,ze to tylko depresja.
Na szczescie pije wode sama, co mnie tez martwi bo od razu boje sie o nerki.

to co? o ktorej jestes w domu dzis po pracy? :wink:

Wiesz, ja całe życie starałam się polegać tylko na sobie, finansowo też.
Na początku tymczasowania myślałam, że tu też sobie poradzę ale z czasem tymczasów przybywało (kasy nie) więc zaczęły się problemy.
Z jednej strony serce wyrywało się, żeby wziąć następnego tymczasa a z drugiej strony debet na koncie. Zaczęłam więc pisać o tej stronie finansowej. Przyznam uczciwie, że wolałabym finansowo lepiej się wyrabiać, żeby stać mnie było (bez pomocy z zewnątrz) na utrzymanie kolejnych tymczasów ale niestety, chyba marna ze mnie księgowa bo jakos mi to nie wychodzi.
Może przesadzam z tym pisaniem ale nie umiem inaczej :oops:
A teraz do rzeczy: pracuję do 15,00
Jadąc dwoma tramwajami do domu jestem w Mikulczycach ok. 16,00
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon sie 03, 2009 11:44

Szukam małego persowatego kocurka do znanego mi domu.
Ma ktoś może ?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sie 03, 2009 12:01

małego - znaczy młodego czy małego w sensie rozmiaru? :twisted: Małego rozmiarowo mam ja - a ja bywam w Katowicach od czasu do czasu : http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=47 ... t=#4757120
ObrazekObrazek

zirrael

 
Posty: 2565
Od: Wto sty 17, 2006 11:06
Lokalizacja: Warszawa (Tarchomin)

Post » Pon sie 03, 2009 12:06

Kot tam jest ale i dziecko też.
Wiec nie wiem czy to byłby dobry pomysł.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sie 03, 2009 16:53

Harriet już u mnie.
Przygotowałam dla niej klatkę, ma tam kuwetkę, legowisko i miseczki.
Dałam jej wyliczoną ilość kulek suchego bosha, ciut mokrego gurmeta no i wodę.
Zrobiłam na początek małą sesję miziankową, coby niunia się ośmieliła.
Pod dotykiem dłoni zaczęła cudnie mruczeć i ciut, ciut na plecki się kłaść.
Teraz leży i obserwuje.
Franusia trochę mnie ofukała, że odebrałam jej azyl :wink:
Zastrzyki schowałam do lodówki.
Nie będę jej zakładała nowego wątku, chyba, że chcecie inaczej.
Jest wątek tymczasowych niekochanych, jest wątek mój, mogę w obydwu pisać wieści o Harriet, może tak być?
Zdjęć na razie nie będę jej robić, niech się dziewuszka trochę oswoi z nowym miejscem.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon sie 03, 2009 16:58

Fajnie, że dałaś jej szanse. Oby zachowała sie tak jak Nero.Trzymam.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sie 03, 2009 17:42

Lidka pisze:Szukam małego persowatego kocurka do znanego mi domu.
Ma ktoś może ?


JA MAM PERSA ASTONA ALE DO DZIECI TO ON W OGÓLE SIE NIE NADAJE :evil:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], kasiek1510 i 1250 gości