BIAŁE MALEŃSTWO BEZ ŁAPKI - w DS :)

[Kumiko]

co od obrażania to Dolly za jedzonko zrobi wszystko ale Bunny od rana siedzi pod wanną obrazona jak nic i wmuszam jej jedzenie, nawet do kuwety nie wychodzi wczoraj tez byly u weta na szczepieniu i nie wiedziec dlaczego Bunny nie chce wyjsc

Oj, chyba wiedzieć co - nie dość, że obce futro się pojawiło, Duzi na nową zwracają uwagę, to jeszcze do weta na kłuja zabrali

one nie wiedzą że kicia jest obok bynajmniej nie czują jej

[GRazyna]

Ej no. Gustaw nie jest wypłoszem. No może trochę, ale to dlatego, że wcześniej "był" dziewczynką

o matulu, Ty jeszczo o tym pamiętasz? szacun wielki hydra
i dziękuję za wklejenie banerka

No bo w końcu co taki czarno-biały kot może wiedzieć o kosmitach

no ten konkretny wie tyle, że kosmity są wredne i zaczepiają... Emma i Edgar jakoś za soba nie przepadają... a za jakim kotem przepada Skórzak? Za żadnym Skórzak we własnym mniemaniu jest bliżej ludzi niż kotów...

za Emmę

Emma dzisiaj doprowadziła mnie do stanu przedzawałowego od południa nie mogła sobie miejsca znaleźć, ni w domu ni na dworze. Zapakowana w transporterze do samochodu puściła pawia. Potem zrobiła kupę. Potem puściła drugiego pawia i dostała zadyszki. Spędziła na gagarina chyba z półtorej godziny pod tlenem, dostała wlew podskórny, strzelili jej fotę. Okazało się, że guz się powiększa, a na płucach jest cień płynu brak... jutro od rana będę wisieć na telefonie i żebrać o wizytę u prof Galanty na cito...
padam na pysk po tych atrakcjach

[GRazyna]

ona miala kikut z kosci,zrosniety czyms tam :/ do tego odlezyny, wczoraj miala operacje i ucieto jej ta nozke do samoego bioderka.

a lewa czy prawa? przyzwyczai się, zobaczysz - będzie musiała nauczyć się utrzymywać równowagę i odpowiednio ustawiać się w kuwecie. Ale jak się zagoi bez problemu to powinno być ok. Jakby coś to mam jeszcze zapas różnych dziwnych opatrunków specjalistycznych. Się zaopatrzyłam przy glucie

A czemu piszesz, że Twoje koty nie czują nowej kici? Są w tym samym mieszkaniu? Śluzy masz? to czują.
Się odbrażą w końcu. Pytanie na ile im samozaparcia starczy

A na drugi dzień po szczepieniu sporo kotów ma gorsze samopoczucie - brak apetytu, niechęć do zabawy i takie tam. To normalna reakcja na szczepionkę.

[taizu]

Przykro mi z powodu Emmy, trzymajcie się...

[Cameo]

Emmo, nie wygłupiaj się kochana

To moja cicha ulubienica

[GRazyna]

dzięki za dobre słowo dziewczyny

Cameo, to też moja cicha ulubienica. Samodzielny, śliczny kotek z lasu, charakterny i z rujami mimo sterylki... a właśnie - miałam pokopać w necie czy jest zależność między guzami, a podawaniem dalvesteronu ale to już jutro

a teraz idę już do zasnę na siedząco
dobranocka

[hydra_pl]

GRazynko - myślę o was ciepło i mam nadzieję, że Emmie się polepszy, trzymajcie się jakoś.

[GRazyna]

dzięki hydra wkręciłam się na dzisiaj do prof Galanty na 18:30
zabieram wyniki rtg, usg, krwi i niech powie czy się podejmie operacji czy nie

[psiama]

GRażyno, wielkie kciuki za Emmę Trzymajcie się mocno !

[hydra_pl]

No to czekam na wizytę u profesora prawie tak niecierpliwie jak Ty.

[Kumiko]

ona miala kikut z kosci,zrosniety czyms tam :/ do tego odlezyny, wczoraj miala operacje i ucieto jej ta nozke do samoego bioderka.

a lewa czy prawa? przyzwyczai się, zobaczysz - będzie musiała nauczyć się utrzymywać równowagę i odpowiednio ustawiać się w kuwecie. Ale jak się zagoi bez problemu to powinno być ok. Jakby coś to mam jeszcze zapas różnych dziwnych opatrunków specjalistycznych. Się zaopatrzyłam przy glucie

A czemu piszesz, że Twoje koty nie czują nowej kici? Są w tym samym mieszkaniu? Śluzy masz? to czują.
Się odbrażą w końcu. Pytanie na ile im samozaparcia starczy

A na drugi dzień po szczepieniu sporo kotów ma gorsze samopoczucie - brak apetytu, niechęć do zabawy i takie tam. To normalna reakcja na szczepionkę.

ona jest w klatce w pokoju obok,dochodzi do siebie po operacji ale one raczej jej nie czuja bo nawet gdy pokoj przez chwile jest otwarty to nie wchodzą tam i nic ich nie ciągnie do niej
no ta jedna juz wyszla spod wanny i popyskowala na wszystkich wiec chyba sie odbrazila

[GRazyna]

one raczej jej nie czuja bo nawet gdy pokoj przez chwile jest otwarty to nie wchodzą tam i nic ich nie ciągnie do niej

e, może to znaczy po prostu, że stwierdziły, że zalatuje coś ale im się wydaje, bo nie widać i nie słychać

no ta jedna juz wyszla spod wanny i popyskowala na wszystkich wiec chyba sie odbrazila

no to długo nie trwało

a zdjęcia jakieś malucha zapodasz?

[GRazyna]

Wróciłam.

Wybór między ebolą a marburgiem mam

1. Operacja - owszem, można ale gwarancji nie ma żadnej. Poza tym nie wiadomo co będzie jak Emmę otworzą, czy uda się prawy płat tarczycy z guzem wyciąć bez spowodowania krwotoku albo uszkodzenia nerwu i zatrzymania pracy serca. Bo to dosyć oplątane. Nie wiadomo czy nie będzie wznowy jeśli wytną szczęśliwie. Nie wiadomo co to jest w płucach - powiększony węzeł czy guz. Nie można wyciąć lewego płata też bo przytarczyc musi zostać choćby kawałek.
W najgorszym wypadku uśpią na stole - czego sobie po prostu wyobrazić nie potrafię...

2. Bez operacji - jeśli guz będzie rósł tak szybko to mi się kota udusi


podsumowując: jestem w tzw. dooopie

[taizu]

O qrcze. Współczuję.

[hydra_pl]

GRazyno- współczuję.
To takie niesprawiedliwe, cholernie niesprawiedliwe