K-rk,maluchy z 1000-lecia, z Kłaja, ze schronu już u nas

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 07, 2009 0:09

Czyżby jednak panna się przekonywała do ludzi?
a to czarne to pierwszy tymczas, który nie wie co kuweta[/quote]

kotka z prawej nie jest łatwa :) długo ją podchodziłam, aż jakoś przekonała, że głaskanie nie boli.. ale naprawdę, jak już zaczęłam, to mogłam ją wygłaskać jak swojego kota.. po uszach, po oczkach, pod bródką.. i to rozkoszne mruczenie.. przemiana na jakieś 10 minut póki kolana mi nie siadły z przyjęcia dziwnej pozycji.. później znowu była taka, jak przed głaskaniem.. ale potencjał chyba ma :)

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Sob mar 07, 2009 0:12

kastapra pisze:Czemu Kinga jest w Chironie??? Ona idzie do tego domu??


poszła do ciachnięcia

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 07, 2009 0:31

Marku, p. Sylwia napisała do mnie, że musi nagle stawić się w szpitalu więc prosi o tydzień zwłoki.Oczywiście nie mamy jej rezerwować któregoś kotka, tylko wyjaśniła swoje dzisiejsze milczenie

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 07, 2009 8:58

Tweety pisze:
Patka_ pisze:
Tweety pisze:
kastapra pisze:
Tweety czy Esma i Arni nadal do adopcji?


tak, obydwoje, Arni pokazał dzisiaj, że jednak nie chce iść jeszcze ode mnie i jutro w swoim domu melduje się Kamel. Mogę na jego miejsce wziąć coś małoletniego, żeby Arni miał się z kim bawić, może Kacperka Egeszege?

Patka, u mnie będą w takim razie pewnie dwa do obfocenia


Daj znac kiedy mamy podjechac:)

Ja chetnie wezmę jakiegoś tymczasa, ale u mnie nie ma spokoju. Ares z Tornadem szaleja. Strasznie się kochają liżą sobie futerka, przytulaja sie itp.:) normalnie gej party:P


To może Pinezkę od Marka, bo Flora może się bać, jej może być lepiej z Lusią od Kastapry. Albo Wielką Szu od Aani, bo u niej też kotów a kotów a panna do wydania się nadaje



Pinezka nam się strasznie podoba:)Moglibyśmy ją jutro zabrać bo dzisiaj mam zajęcia na uczelni do późna. Marku co TY na to? Karola pasuje Ci wziąść Florcię?

Patka_

 
Posty: 1007
Od: Czw lut 12, 2009 16:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 07, 2009 9:13

Ta rodzina, która chciała Kingę Egeszege wzięła innego kota.
Więc a priori Kinga wraca do biura, jeśli chodzi o Malucha Egeszege, to wczoraj rozmruczał mi się na rękach. Jeszcze trochę ucieka, ale raz wzięty tuli i mruczy.
Czy na Wielopolu jest klatka łapka?
Będę dziś rozmawiać ze strażniekiem w sprawie ewentualnego ulokowania CIężarówki. Howgh.

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Sob mar 07, 2009 10:09

Zycie jest piekne :)
Na poczatku byla gryząca misiamilusia
Trafila do klatki
dlaczego?
dlatego ze wypuszczona na mieszkanie skakala po scianach i sie obijala
A oczy miała wielkie ze strachu, wiec trafiła do klatki.
Zamówiełam u Ryski kropl bacha.
Aby jej dac jesc, miski przysuwalam patyczkiem bambusowym(do nabycia w castoramie-do przywiazywania kwiatkow-taki cienki)
Zeby sie nie bala na koncu patyczka za ogonek przykleilam myszke mala grzechotke.
misia po tyg zainteresowala sie tą grzechotką i na widok kijaszka zaczęła reagowa pozytywnie.
pozniej bylo kijaszkowanie po brzuszku i po pleckach.
teraz
alleluja
Wystarczy jej pokazac kijaszek i biegnie do glaskania :)
Glaskanie zaczyna sie od kijaszkowania a konczy na glaskaniu recznym
jupiiii
Oczywiscie nie ma az tak dobrze i koniec glaskania misiamilusia sygnalizuje pacnieciem dosyc silnym lapką ale
ale
no jest dobrze mowie wam
jest dobrze
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 07, 2009 10:22

tweety czy dostałąś moje pw?

aania

 
Posty: 3266
Od: Pt lis 11, 2005 22:48

Post » Sob mar 07, 2009 10:33

lutra pisze:Ta rodzina, która chciała Kingę Egeszege wzięła innego kota.
Więc a priori Kinga wraca do biura, jeśli chodzi o Malucha Egeszege, to wczoraj rozmruczał mi się na rękach. Jeszcze trochę ucieka, ale raz wzięty tuli i mruczy.
Czy na Wielopolu jest klatka łapka?
Będę dziś rozmawiać ze strażniekiem w sprawie ewentualnego ulokowania CIężarówki. Howgh.


Od nas??
Ja przepraszam za te liczne pytania :P

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 07, 2009 10:34

Patka_ pisze:
Tweety pisze:
Patka_ pisze:
Tweety pisze:
kastapra pisze:
Tweety czy Esma i Arni nadal do adopcji?


tak, obydwoje, Arni pokazał dzisiaj, że jednak nie chce iść jeszcze ode mnie i jutro w swoim domu melduje się Kamel. Mogę na jego miejsce wziąć coś małoletniego, żeby Arni miał się z kim bawić, może Kacperka Egeszege?

Patka, u mnie będą w takim razie pewnie dwa do obfocenia


Daj znac kiedy mamy podjechac:)

Ja chetnie wezmę jakiegoś tymczasa, ale u mnie nie ma spokoju. Ares z Tornadem szaleja. Strasznie się kochają liżą sobie futerka, przytulaja sie itp.:) normalnie gej party:P


To może Pinezkę od Marka, bo Flora może się bać, jej może być lepiej z Lusią od Kastapry. Albo Wielką Szu od Aani, bo u niej też kotów a kotów a panna do wydania się nadaje



Pinezka nam się strasznie podoba:)Moglibyśmy ją jutro zabrać bo dzisiaj mam zajęcia na uczelni do późna. Marku co TY na to? Karola pasuje Ci wziąść Florcię?


Tak, jak najbardziej. Wezmę ją dziś lub jutro od Marka.

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 07, 2009 10:36

BarbAnn pisze:Zycie jest piekne :)
Na poczatku byla gryząca misiamilusia
Trafila do klatki
dlaczego?
dlatego ze wypuszczona na mieszkanie skakala po scianach i sie obijala
A oczy miała wielkie ze strachu, wiec trafiła do klatki.
Zamówiełam u Ryski kropl bacha.
Aby jej dac jesc, miski przysuwalam patyczkiem bambusowym(do nabycia w castoramie-do przywiazywania kwiatkow-taki cienki)
Zeby sie nie bala na koncu patyczka za ogonek przykleilam myszke mala grzechotke.
misia po tyg zainteresowala sie tą grzechotką i na widok kijaszka zaczęła reagowa pozytywnie.
pozniej bylo kijaszkowanie po brzuszku i po pleckach.
teraz
alleluja
Wystarczy jej pokazac kijaszek i biegnie do glaskania :)
Glaskanie zaczyna sie od kijaszkowania a konczy na glaskaniu recznym
jupiiii
Oczywiscie nie ma az tak dobrze i koniec glaskania misiamilusia sygnalizuje pacnieciem dosyc silnym lapką ale
ale
no jest dobrze mowie wam
jest dobrze


:1luvu:

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 07, 2009 11:27

kastapra pisze:
BarbAnn pisze:Zycie jest piekne :)
Na poczatku byla gryząca misiamilusia
Trafila do klatki
dlaczego?
dlatego ze wypuszczona na mieszkanie skakala po scianach i sie obijala
A oczy miała wielkie ze strachu, wiec trafiła do klatki.
Zamówiełam u Ryski kropl bacha.
Aby jej dac jesc, miski przysuwalam patyczkiem bambusowym(do nabycia w castoramie-do przywiazywania kwiatkow-taki cienki)
Zeby sie nie bala na koncu patyczka za ogonek przykleilam myszke mala grzechotke.
misia po tyg zainteresowala sie tą grzechotką i na widok kijaszka zaczęła reagowa pozytywnie.
pozniej bylo kijaszkowanie po brzuszku i po pleckach.
teraz
alleluja
Wystarczy jej pokazac kijaszek i biegnie do glaskania :)
Glaskanie zaczyna sie od kijaszkowania a konczy na glaskaniu recznym
jupiiii
Oczywiscie nie ma az tak dobrze i koniec glaskania misiamilusia sygnalizuje pacnieciem dosyc silnym lapką ale
ale
no jest dobrze mowie wam
jest dobrze


:1luvu:


przyłączam się :1luvu:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 07, 2009 16:14

Wielopole posprzątane, zresztą byłam tam w godzinę po kimś, jak mnie poinformował pan dozorca, więc było czyściutko :) Bure po prawej ucieka, ale można dopaść :wink: , natomiast po lewej jest tak:

szaro-białe bawi się w kastę nietykalnych
bure fuczy i ucieka skacząc po ścianach, dołącza się do szaro-białego w zabawie w nietykalnych
czarne I z pięknymi dużymi smutnymi oczami daje się miziać, tylko tak strasznie smutnie patrzy i nie daje się wyciągnąć z pudła, ale :love:
czarne II - trzyłape?? hersztuje zabawę w nietykalnych :twisted: Czy to czarne II było u weta? Czy mają jakieś imiona??

milu

 
Posty: 4086
Od: Nie lis 30, 2008 10:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 07, 2009 18:03

milu pisze:Wielopole posprzątane, zresztą byłam tam w godzinę po kimś, jak mnie poinformował pan dozorca, więc było czyściutko :) Bure po prawej ucieka, ale można dopaść :wink: , natomiast po lewej jest tak:

szaro-białe bawi się w kastę nietykalnych
bure fuczy i ucieka skacząc po ścianach, dołącza się do szaro-białego w zabawie w nietykalnych
czarne I z pięknymi dużymi smutnymi oczami daje się miziać, tylko tak strasznie smutnie patrzy i nie daje się wyciągnąć z pudła, ale :love:
czarne II - trzyłape?? hersztuje zabawę w nietykalnych :twisted: Czy to czarne II było u weta? Czy mają jakieś imiona??


dwa czarne są z oś. Kolorowe (jak sama nazwa wskazuje :D ), to trzyłape dziś przywiezione.
Ale nie jest mi do smiechu, od świtu problemy. Robert pojechał po to czarne, żeby zawieźć na Wielopole i od razu popsuł się nam zamek w klapie naszego vana więc kot ugrzązł tam na pól dnia a mój TŻ wraz z nim na wsi gdzie to rozbrajali :evil: w między czasie zadzwoniła Zowisia, że zginęła Plamka, to ta koteczka ode mnie (dawan Lalunia). Ma rujkę, zginęła nie wiadomo gdzie i jak. Byłam teraz jeszcze u Lutry, robiła ogłoszenia, będzie wieszać a ja jadę zaraz do Zosi szukać kotki. Zaraz po Zosi zadzwoniła pani Edyta, u której jest kotka z tymi maluszkami, że jest coś nie tak. Na razie zaliczyła usg na Centralnej ale tam dzisiaj tylko technik, co do którego ja mam mnóstwo wątpliwości (pamiętam jak robił zastrzyki Bacikowi :evil: ). Usg w Krakvecie można zrobić dopiero po 21, bo wcześniej nie ma kogoś kto się na tym zna, BarbAnn jedzie tam z p. Edytą i koteczką. Z pozytywnych rzeczy to to, że zawieźliśmy Kamelka do świetnego domu. Potem byliśmy w Jurczycach ale tak sypało i padało, że koty nas olały, zostawiliśmy pani klatkę i kontenery, niech łapie wieczorem, jak się złapią to pojedziemy po nie.
Co za sobota, szlag by trafił :evil:. Na razie lecę do Zosi, trzymajcie kciuki, błagam! Jak ktoś ją znajdzie to będzie rozmnażał na potęgę, bo ona jest cud księżniczka

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 07, 2009 18:09

aha, wzięłam Kacpra od Lutry do siebie, także liczebność kotów u mnie na stałym poziomie. Troszke jeszcze musi sie oswoić ale i tak leży na środku pokoju i rozgląda się bacznie a nie wciska w kąt

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 07, 2009 18:20

pamiętacie moją Lalunię, obecną Plamcię u Zowisi? tak wyglądała jak była malusia
Obrazek

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 141 gości

cron