a ja zawiozlam dzis Stokrocię do super domku

i juz oczywiscie bardzo mi jej brakuje

caly czas o niej mysle
Stokrotka zupelnie bezstresowo, poczula sie jak u siebie tylko kocia rezydentka syczy na razie i nie pozwala do siebie podejsc
zeby tylko bylo dobrze
a od nowej Pani stokrotkowej nasze schroniskwce dostaly duzo podusi i kolderek, nawet specjalnie juz pocietych i pieknie recznie obrebionych
to znaczy dopiero dostana bo mam je jeszcze w bagazniku
