Zrób swój własny cud! Rupert, Salem i dziwne maluchy...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 23, 2009 11:02

"Fajny szylkret" po wczorajszej kąpieli przestał wreszcie śmierdzieć :roll: :twisted:
Mała Chilli (imię wymyśliła mama Anuk :D ) jest tak namolna, że stwierdziłam, że nie wytrzymam do czasu, aż się sama umyje i wczoraj dokonałam kąpieli :twisted: Oprócz werbalnego przejawiania niezadowolenia, mała nawet się szczególnie nie wyrywała.

Chilli ma jakieś półtora roku. Została już wysterylizowana i odrobaczona. Jest burą szylkretką. Jej wzrost zatrzymał się na półrocznym kociaku i wyglada, że nie zamierza już rosnąć :twisted:
Chilli kocha ludzi. Bez wyjątku kocha wszystkich ludzi i DOMAGA się ciągłej uwagi. Zarówno werbalnie (drze się wniebogłosy jak tylko usłyszy, że człowiek wrócił do domu, lub rano zaczął chodzić po mieszkaniu :roll: ), jak i fizycznie - pcha siś pod nogi, ręce, wskakuje na kolana i wskakuje na meble by tylko dostać się jak najbliżej głaszczących rąk.
Chilli panicznie boi się innych kotów i zdecydowanie nie życzy sobie żadnego z nimi kontaktu.
Bezproblemowo korzysta z kuwety i drapaka.
Zdjęcia niestety niemożliwe do wykonania, bo koteczka tak namolnie się pcha, że wychodzą mazy :roll: Nakręciłam filmik :P
http://www.youtube.com/watch?v=9T1TvDjx51U

Chili jest gotowa do adopcji :D


W sobotę wysterylizowałam dwie kolejne koteczki z tego miejsca :)
- czarną zielonooką, bardzo przytulaśną, w wieku ok. 2 lata. Koteczka to marzenie każdego kociarza - jest delikatna i grzeczna, a jednocześnie przemiła dla człowieka - szuka domu stałego lub tymczasowego.
- klasyczną czarno-rudą szylkretkę. Wiek ok. 2,5 roku. Wg karmicielki dzika, co oznacza, że daje się głaskać i brać na ręce, ale się nie przytula :roll: :twisted: Sliczniusia :) - szuka domu stałego lub tymczasowego.

Obie koteczki są tymczasowo u karmicielki. Nie jest to jednak odpowiedni tymczas, bo ona ma w domu za dużo kotów :( Nie jestem też w stanie zrobić u niej zdjęć :?
Może ktoś chciałby potymczasować którąś z dziewczynek? :D

Karmicielka znalazła także młodą suczkę owczarka niemieckiego. Suczka ma cieczkę :( Karmicielka chciała wziąć ją na tymczas na działkę, ale ma tam dwa nie kastrowane psy, więc sunia biega po osiedlu :(
Może ktoś ma szansę przygarnąć lub potymczasować, lub ma choć talony na sterylkę suczki?
Suczka jest przemiła i bardzo proludzka. Musiała być porzucona niedawno, bo jest dość zadbana.

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pon mar 23, 2009 11:26

W piwnicy na Prusa jedna z kotek okociła się i ma jednego kociaka (kotka jest gruba i nie było nawet widać, że była w ciąży, dodatkowo nie dała się złapać :evil: ). Kociak ma jakieś 4-6 tygodni. Jak uda się go złapać też będzie szukał domu. Karmicielka widziała go raz...

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Wto mar 24, 2009 11:30

Uaktualniłam pierwszy post:)
W wolnej chwili wstawię też zdjęcia wszystkich kociaków:)

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Wto mar 24, 2009 20:28

orchidka pisze:W piwnicy na Prusa jedna z kotek okociła się i ma jednego kociaka (kotka jest gruba i nie było nawet widać, że była w ciąży, dodatkowo nie dała się złapać :evil: ). Kociak ma jakieś 4-6 tygodni. Jak uda się go złapać też będzie szukał domu. Karmicielka widziała go raz...

Jeśli się go uda złapać, to możesz go dać do mnie.
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro mar 25, 2009 10:42

Kolejna proba łapania - w czwartek wieczorem.
Poprzednia była nieudana, bo druga karmicielka nagle stwierdziła, że ma potrzebę nakarmienia kotów wieczorem zamiast rano i koty nie miały motywacji by się pchać do klatki :evil:

Najprawdopodobniej dziś trafi do mnie druga szylkretka... w sobotę ma wizytę adopcyjną i musze ją wziąć... No i będę miała sranie po katach przez Chilli, bo ona panicznie boi się innych kotów :( Wczoraj Smok się przemknął do jej pokoju to mało zawału nie dostała i zerwała na nogi pół bloku swoim wyciem :( Więcej pomieszczeń nie mam, a drugiej szylkretki nie mogę dopuścić do moich kotów, bo dopiero je odrobaczyłam (a z Igą to większa operacja :roll: ).
Ciekawie się zapowiadają najbliższe dni :( Podejrzewam, że mój TŻ będzie "zachwycony" :roll: :evil:

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Czw mar 26, 2009 13:52

miau.pl nie przesyła mi powiadomień o odpowiedziach i potem nie wiem że ktoś coś napisał :(
ciemna dymna koteczka jest :)
Bodzio jednak też był widziany!! :) przemknął się, ale na regularne posiłki nie przychodzi. Raczej gdzieś popołudniu. Pewnie te psy go wkurzyły.

Dzisiaj rano słyszałam niepokojące, charakterystyczne miałuczenie....już się boję....

margotka79

 
Posty: 149
Od: Śro lis 12, 2008 16:52
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt mar 27, 2009 9:56

Co to jest "niepokojące charakterystyczne miauczenie"?

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pt mar 27, 2009 9:59

takie marcowe ;)

margotka79

 
Posty: 149
Od: Śro lis 12, 2008 16:52
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt mar 27, 2009 13:16

Hmm... mogłoby już się zrobić cieplej... Starylki mam dla nich zaklepane, ale jak je potem wypuszczę na zimno?:(

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pt mar 27, 2009 13:21

mam nadzieję, że nie zdążą nic zmajstrować
cholerna zima nie chce nas opuścić :(

margotka79

 
Posty: 149
Od: Śro lis 12, 2008 16:52
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt mar 27, 2009 15:42

Oczywiście z moich kocich planów jak zwykle wynikła jedna wielka dupa:(

Druga szylkretka do mnie nie trafiła, bo okazuje się, że nie jest takaq oswojona jak niby miała być.
W wyniku wczorajszej łapanki trafiło do mnie w zamian małe czarne. Małe czarne ma jakieś 6 tygodni i mega gluta:( Jest to też najbrudniejszy kot jakiego widziałam :roll: Myślałam, że ma świerzbowca, ale okazało się, że ma po prostu dużo brudu w uszach :roll:
Małe czarne syczy i wyje.

Złapała się też wczoraj mamusia tego malucha... Mamusia ma koszmarny koci katar i zapalenie płuc. Musi brać antybiotyk przez 5 dni... nie mam jej gdzie przetrzymać, a dziś wieczorem muszę ją zabrać. Nawet nie jest dzika, ale 6 kot w domu ... to nie do przejścia dla mojego TŻta...
Nie wiem co mam z nią zrobić :crying:

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pt mar 27, 2009 19:38

Oto Chilli w całej okazałości:)

Obrazek

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Nie mar 29, 2009 8:57

Dzień dobry. Mam na imię Grażyna. Zobaczyłam dzisiaj fotkę kocurka Mati z bloku na ul.Prusa i płaczę. To przecież mój ś.p. ŚWINEK.
Orchidka, błagam, jeżeli Mati byłby jeszcze do adopcji , przyjadę !! Natychmiast !
Gdyby ktoś go chciał odsprzedać, to zapłacę jak za super-rasowego !
Orchidka, błagam, dowiedz się, czy Mati mógłby być do oddania !
Miałby u mnie ogrom miłości, cudowny dom i bezpieczny ogród (pod Kołobrzegiem).
Mój tel. 0-501-056-099
Nie mogę mówić dalej, bo ryczę.
Pozdrawiam.

Grażyna-kg

 
Posty: 206
Od: Pt mar 27, 2009 8:15
Lokalizacja: Kołobrzeg

Post » Pon mar 30, 2009 8:55

Grażyna,
Mati ma kochający domek, który za żadne skarby go nie odda:)
W piwnicy jest mama Matiego (albo tata, bo nie wiem na pewno) - identyczna. Jeśli odważysz się oswajać dorosłego młodego kota - nic nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy się dogadały:) I tak będę to cudo łapała do kastracji :)

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Śro kwi 01, 2009 11:14

Nowe wieści:
Chilli już całkowicie dogadała się z moimi kotami :) Jest z niej bardzo rozrywkowy i żywy kot. Zdecydowanie inicjuje wszelkie gonitwy i zabawy wśród kociastych. Namolność do człowieka zdecydowanie jej nie minęła :twisted: Jest rozkoszna :love:

Maluszek, który trafił do mnie nieplanowany ma się już lepiej - oczko nie łzawi. Mały wcina jak szalony i wariuje w przerwach między jedzeniem i spaniem :)
To chłopczyk. Dostał imię Pepe :)
Jest absolutnie obłędny :1luvu: :love: (potwierdzam, że mam totalną słabość na punkcie takich węgielków :twisted: )
A to Pepe ze Smokiem - zdjęcia nierealne, bo Pepe to żywe srebro:)
http://www.youtube.com/watch?v=DBAwTIMkfbY

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 88 gości