Stawka |mój pierwszy tymczas|

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 25, 2008 20:43

oho:)) to jest wlasnie ryzyko tymczasow, zal potem oddac:)

dawaj jakies zdjecia, zobaczymy, czy troche urosla:)

dziwne, forumowicze dzwoniac do mnie jak Marta dzisiaj maja tendencje do zastawania mnie na tronie :twisted:
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pt wrz 26, 2008 20:22

Super wieści :)
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt wrz 26, 2008 21:16

no? gdzie te zdjecia?
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Nie wrz 28, 2008 15:32

Stawka ma znowu problemy ze zdrowiem. Tym razem kuleje na tyla lape. W czwartek byla szczepiona ( tylko nie pamietam w ktora lape), a w piatek w nocy zaczela kulec. Nie przeszkadza jej to jednak rozrabiac.
Bylysmy dzis u Pani Doktor. Lapa zostala obmacana, nie stwierdzono zadnych zlaman, pekniec itp. Podkolanowy wezel chlonny jest troche powiekszony. Mala dostala zastrzyk przeciwbolowy i jesli kontuzja bedzie sie utrzymywac zrobimy zdjecia.

Myslalam, ze juz nie ebde musiala ciagac jej po lekarzach. Obiecalam jej to :( A dzis znow 3 godziny w lecznicy :(

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 28, 2008 15:33

Jednak nie przeszło? :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie wrz 28, 2008 15:41

Jana pisze:Jednak nie przeszło? :(


Wczoraj nie moglam z nia pojechac, bo bylam caly dzien na uczelni. Dzis rano dalej kulala :( Nie przeszkadza jej to szalec na trzech nogach, bawic sie, atakowac rezydentow. W lecznicy juz nie kulala. Trudno bylo zweryfikowac czy ja cos boli, czy nie w czasie badania, bo mala byla zirytowana i darla sie przez cala wizte. Nic dziwnego, czekalysmy 3h :(

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 28, 2008 15:52

a zdjecie jest? rtg znaczy sie.
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto wrz 30, 2008 9:13

Co słychać u Stawki?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto wrz 30, 2008 9:26

Mala dalej chwiliwo kuleje, szczegolnie w kuchni, gdy dopomina sie o mokre. Nie wiem, czy isc z nia do lecznicy, czy nie. Ona smiga jak perszing, atakuje biedna Zizou, ktora ma jej juz dosyc.

Chyba wybiore sie jutro do Dr Czubek.

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 30, 2008 9:30

Hm kurcze, masz na mysli że raz kuleje a raz nie?
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto wrz 30, 2008 9:32

Satoru pisze:Hm kurcze, masz na mysli że raz kuleje a raz nie?


uhm

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 13, 2008 13:22

Ze Stawka zwana Perelka wszystko jest ok. A nawet bardziej niz ok. Mala dokazuje, bawi sie jak szalona, ma przeogromny apetyt. Do tego jest bardzo miziasta, uwielbia spac przytulona do mnie, pakuje sie na kolana, gdy tylko zauwazy ze siadam na kanapie.

Dzis bylysmy u weta zeby sie odrobaczyc, bo w kupie pojawil sie delikatny sluz.

Ciekawostka jest to, ze Perelka posiwiala. Na samym poczatku byla cala czarna, teraz dnia na dzien na grzbiecie pojawia sie coraz wiecej bialych wloskow. Niestety futerko w miejscu blizn po martwicy ( przednia lapka, klatka piersiowa i brzuszek) nie odrasta i nie odrosnie najprawdopobniej juz nigdy.Jednak nie zmienia to faktu, ze Perelka zwana w niektorych kregach Stawka jest najkochanyszm i najcudowniejszym kociakiem jakiego widzialam.

Postaram sie zrobic malej jakies zdjecia. Jest to bardzo trudne, bo ona caly czas jest czyms zajeta :)

Dodam jeszcze, ze wazymy juz ponad 1600 g :)

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 13, 2008 14:14

No to kawał koty uchodowałaś Marta :D

Cieszę się bardzo, że ze Stawką vel Perełką wszystko dobrze :)
a jaka decyzja: zostaje u Was, czy szukasz jej DS??? :roll:

moni_f

 
Posty: 584
Od: Pt sie 08, 2008 19:59
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon paź 13, 2008 18:48

Super wieści :D
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon paź 13, 2008 18:52

moni_f pisze:a jaka decyzja: zostaje u Was, czy szukasz jej DS??? :roll:


przeczytałam:
zostaje u Was, czy dajesz jej DS 8)


widziałam małą i jest śliczna! a te srebrne włoski nadają jej niezwykłego uroku :D
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ametyst55, Meteorolog1 i 288 gości