Na domki czekają piękne buraski oddane po wyjeździe właścicielki za granicę.
Merci Jak się dzisiaj przekonałam, Merci uwielbia głaski i pięknie mruczy.
Maniuś Bardzo głośno się wita i przypomina, że jest.
Cudowny z niego miziak. Z zadowolenia ugniata nawet w powietrzu.
A wiercipięta z niego taki, że zrobienie zdjęcia jest mocno utrudnione.
O tych kotach nie wiemy praktycznie nic.
Nie znamy nawet ich imion.
Właścicielka miała ich trzynaście.
Tylko te cztery zostały oddane do Schroniska.
Nie są agresywne, nie syczą, nie prychają.
Są zaciekawione i podchodzą do kraty, ale jak się wchodzi do boksu, zaraz uciekają.
Z daleka obserwują sobie co się dzieje.
Ta kotka jest strasznie przestraszona. Tuż po tym gdy trafiła do schroniska udało Jagodzie się ją wziąść na ręce i troche uspokoić. Na samym początku była cała sztywna. Ostatnio jednak widze ją tylko na poduszce pod sufitem, gdy dzisiaj wchodziłem do kotków zobaczyłem ją jak wskakuje na góre... no i tyle
Melduję uprzejmie, że dla Asa i Alka ogłoszenia są już zrobione - np. ale.gratka, nasza-klasa, dwukropek, Pajęczyna, ogloszenia4you, eMetro i wiele inny, jak również i na innych forach /dogomania, mruczekkociak/, animalia, krakvet.
Dzisiaj byłam w schronisku, bawiłąm się z Maniusiem, a tu niespodziewanie na kolana wskoczyła mi.... Merci. Byłam w szoku po prostu. Ale pozytywnym. Śliczna koteczka dawała mi ciągle nosek w nosek, przytulała się, mruczała jak traktorek na mloich kolankach. To anioł, nie kot. Zakochałam sie w niej. Szkoda, że dopiero za tydzień będę mogła przyjść (praca), bo już za nią tesknię. I oczywiście nie tylko za nią:)