POTRZEBUJĘ TYMCZASY II - DT dla kociąt! TRANSPORTERY ZWRÓCIC

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 29, 2008 9:36

jopop wstała z gorączką. a dziś wyjeżdża...

złapało się coś czarne i coś bure. coś czarne ma byc zaraz załatwione i jeśli jest kocurem - dziś go Genowefo odwieź, ok? juz tłumaczę gdzie:

Wjechałaś w Równą, wypuściłaś 3 kotki:) i jedziesz nią dalej. Jak już nie możesz jechać dalej (bo jest ślepa :twisted: ) to z prawej strony widzisz duże domy (w tym 1 ruina) i w nich są okienka. To tam :wink:

Co do transporterów - znikły. ja nie wiem gdzie one są... u mnie są 2 (musżą zostać na wypadek awarii).

Więc chyba Agnieszko niezależnie od własnej woli POŻYCZYSZ obie łapki :twisted:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 29, 2008 14:38

Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 29, 2008 22:38

Kotki odwiezione, z małymi przygodami :twisted:
Kocurek został, bo nie bardzo kontaktowy był i jakoś nie udało mi się uzyskać opinii lek. wet. czy można go dziś wypuścić Nie cierpię tej baby

Dziękuję za natychmiastowe stawienie się i pomoc nieznanej mi z nicku forumowiczce :aniolek: Sorki, że nie zapytałam, ale byłam już lekko wkurzona perspektywą dowożenia kotów około 22 w żulerskie rejony Pragi :roll:

Wiesia jest absolutnie cudowna :love:

Co to za kizio-mizio siedzi w klatce nad Wiesią?
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob mar 01, 2008 0:47

genowefa pisze:Dziękuję za natychmiastowe stawienie się i pomoc nieznanej mi z nicku forumowiczce :aniolek: Sorki, że nie zapytałam, ale byłam już lekko wkurzona perspektywą dowożenia kotów około 22 w żulerskie rejony Pragi :roll:

Aga, to była martamagda, której również ja bardzo dziekuję za udzieloną Ci szybko pomoc.
Niestety nie zawsze jesteśmy w lecznicy, żeby wszystkiego dopilnować... Czasem trzeba się też odchamić :wink:


genowefa pisze:Co to za kizio-mizio siedzi w klatce nad Wiesią?

To tri z Mińska. Rzeczywiście jest wyjątkowo łaskawa.
Jutro idzie już do DT :D
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Sob mar 01, 2008 12:30

Dziewczyny, nie ma za co :D Jestem w końcu niemal "po ręką" :wink:

Genowefa przepraszam, że się nie przedstawiłam :oops: jakoś tak w pośpiechu niewyszło

memka

 
Posty: 990
Od: Czw sty 18, 2007 22:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów, obecnie Chicago

Post » Nie mar 02, 2008 16:29

napiszę tu, to chociaż podbiję :roll:

wk.....na jestem :twisted: przed chwilą rozmawiałam w sprawie adopcji MałejBurej - jak się niestety okazało, rozmawiałam chyba z kompletnym idiotą :twisted: :roll:
z piątkowego ogłoszenia dzwonił już wcześniej pan, który chciał 'zorganizować' KILKA (!) kotów dla swojej 86-letniej, mieszkającej samotnie Babci 'bo to jest kociara i miała już koty, ale wszystkie zeszły' :roll: potem zadzwoniła dziewczyna, która chciała spokojną kotkę, więc od razu musiałam MB odradzić... a dzisiaj...

całkiem miły głos w sluchawce... dom już zakocony: 1,5-roczna zabawowa kotka, dla której pan szuka towarzystwa - świetnie, coś w sam raz dla Burej! porozmawialiśmy o jej charakterze, o oczekiwaniach pana, przeczytałam mu przykładowe pytania z umowy adopcyjnej... i jeszcze raz zapytałam (będąc pewna, że przy już mieszkającej tam młodej, niespokojnej kotce to raczej oczywistość), jak ma zabezpieczone okna przed wypadnięciem kota. 'słucham, ale o co pani mnie pyta?'. wytłumaczyłam. 'proszę pani, moja kotka zawsze siedzi na parapecie, i kiedy lecą ptaszki to podskakuje - ale ona jest proszę pani mądra i na pewno nie wypadnie!' no więc tłumaczę, ile co roku w lato jest takich wypadków, ile kotów płaci za to życiem lub kalectwem... 'e tam, my ją mamy już od roku, nic takiego się już się stanie!' będąc już niemal pewna, że niestety, Burej mu jednak nie dam, zrobiłam jeszcze krótki wykład o kocim instynkcie, o siatkach, otwieraniu uchylnym (czyli o kotach, które wyzionęły ducha zawieszone od góry :( ) i o ogranicznikach. gadam, gadam, skończyłam... 'oj, pani to jakaś chyba przewrażliwiona' więc od nowa o tym, ile każdego roku latem kotów ląduje w lecznicach w stanie krytycznym po nieudanych lotach. 'nie no, nie przesadzajmy'. 'przykro mi, ale w takim razie niestety nie mogę oddać panu kota. bardzo proszę jednak dla dobra pana kotki wziąć sobie do serca wszystko to, co powiedziałam panu o oknach'. 'no nawiedzona jakaś' - wyszeptał na koniec i się rozłączył :twisted: :twisted: :twisted:

szkoda mi tej jego kotki :( roczna to przecież jeszcze koci dzieciak, wcale nie ma takiego wielkiego rozumu, zresztą sześcioletnie i przemądre też już spadały... kwestia tylko czy dziś czy jutro :cry:

i pomyślcie sobie, że to nie jest żaden niechlubny wyjątek... że to my tu na miau jesteśmy 'wyjątkowi', a podejście podobne jak ten pan ma ogromna część właścicieli kotów :(
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Nie mar 02, 2008 18:05

Wielbłądzio miałaś dużo cierpliwości, ale trafiłaś na beton :twisted: Biedna kotka, oby miała więcej rozumu niż ten pan.


Do kierowców odwożących koty na Pragę: Ze względu, no to, że "ktoś" na Pradze odławia koty bez wiedzy karmicieli (na skórki?), przed każdym wypuszczeniem kota trzeba się skontaktować z Panią Elą, wypuszczenie kota musi odbyć w jej obecności. Żeby potem kwasów nie było, że nie wiadomo co się z kotami stało. Telefon mam ja i wysłałam też agis na pw.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw mar 06, 2008 20:35

tak tylko napiszę, że u mnie w domu jest jeden lecznicowy transporter...
muszę mieć coś na wypadek, jakbym musiała natychmiast jechać po trikolorkę wypuszczoną tydzień temu...
(pp. w lecznicy była... więc ta kicia też może być zagrożona...)

jakby transporter był potrzebny, to zawiozę oczywiście.
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 07, 2008 12:18

Może koty przed wypuszczeniem malować gencjaną i niech karmicielka rozpuści wieść, że mają chorą skórę :roll:

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Nie mar 09, 2008 9:57

Genowefa - jeszcze raz przepraszam, że tak wyszło... nie mogłam tam być, wiesz...

Czy ZNÓW ktoś łapał koty tam? czy to tylko o tamtym incydencie mowa???
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 09, 2008 13:09

:D Ledwo wróciłaś i już do roboty :D :wink:

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Nie mar 09, 2008 18:23

jopop pisze:Genowefa - jeszcze raz przepraszam, że tak wyszło... nie mogłam tam być, wiesz...


Nie ma za co.
Wypuściłam dzisiaj dwa koty. Wypuszczone poprzednio koteczki mają się dobrze :)
Przywiozłam też do lecznicy złapaną z inicjatywy karmicielek kotkę-wścieklicę. Trochę sobie dzisiaj pokursowałam.

jopop pisze:Czy ZNÓW ktoś łapał koty tam? czy to tylko o tamtym incydencie mowa???


Nic mi nowego nie mówiły.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob mar 15, 2008 11:08

:roll: To może był to tylko "wypadek przy pracy"?
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Sob mar 15, 2008 23:46

Podrzucę wątek małym offtopem ;)


Samowolnie, bez wiedzy i zgody Jopop :twisted: wzięłąm sobie nowe tymczasy, z zupełnie innego źródła, z daleka...
I jeden jest miejscami łysawy, ciekawe, czy to Mc. :twisted:
mój nowy tymczasowicz

Apsa

 
Posty: 1030
Od: Wto mar 11, 2008 12:20
Lokalizacja: W-wa

Post » Nie mar 16, 2008 10:33

:strach:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jura, puszatek i 61 gości