Szałwia jesteś

, wiesz?
Co do warunków-te kicie często walczą o życie tam gdzie je łapiemy. Nie są wybredne
Domki tymczasowe są na wagę złota-domki stałe ustawiają się w kolejce, ale maleństwa trzeba najpierw nieco ucywilizować, coby swoim nowym właścicielom paluchów nie poobgryzały
Obecnie czekamy na rozwój sytuacji-jeśli szarak nr 1 będzie miał się dobrze to już we środę pojedzie do nowego domku. Jeśli gorzej-będzie ogromna prośba do Ciebie o przetrzymanie go kilka dni (jakby pan ze środy się rozmyslił to jest jeszcze jeden w zapasie(pan, a nie szarak)

Jeśli mały pojechałby we środę mogłybyśmy złapać coś jeszcze-dziś widziałyśmy przepięknego szaraczka o nieco załzawionych ślepkach. Cukiereczek normalnie. Ale jak się go zostawi w tej piwnicy to dobrze z nim nie będzie
Piszę Ci pw
Isabella- "ofertę" z nowym pingwinkiem wysłałam dziś w dwa miejsca, czekam na odpowiedź. Jeśli narazie będzie cisza to poinstuujesz mnie dokładnie jak tam trafić i pojadę po niego jak ktoś sensowny się zgłosi.
Blair witch project mi nie straszny:)
Co do pana z allegro-obawiam się, że coś na pewno się dla niego znajdzie

Szarak , którego widziałyśmy z twarzy wyglądał na faceta

(bo miał wąsy
