Szpitalne koty (1)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 24, 2003 9:42

eve69 pisze:Prosze podziwiac moj nowy podpis- wieeeeeeeeeeeeeeelkie dzieki w kierunku Estravena za dzielo:))) i ktosi za fotki:))


Czubus slicznie zapozowal :)
Roode koty :mrgreen:

Ivcia

 
Posty: 5926
Od: Wto wrz 17, 2002 12:56
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pt lip 25, 2003 22:12

Martwi mnie Fiodor - dziś spojrzałam do karty - leczenie kataru trwa już równy miesiąc. Biedak teraz przeszedł na bolesne zastrzyki - codziennie jeździmy do weta. Niech w końcu ten antybiotk "zaskoczy"!

Ediemu już wyrosły nowe wąsy - walka z grzybicą wydaje się przechylać za naszą stronę. Księżniczka tez jakby już wracała do normy, a oczko ma coraz ładniejsze. :D

Maluszki trzy mają już lepsze koopki - tzn. dwa na trzy na pewno mają już koopki ok, a Maciuś "nie za bardzo", ale będzie dobrze, o!

Druga czarna królewna jest, tak jak była, zdrowa jak rybka, odpukać.

Warka jest kotem przemiłym, domowym. Ale niestety po sterylce czeka ją schronisko :crying:

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro lip 30, 2003 9:32

Warka już po sterylizacji - załapała się na darmową sterylizację schroniskową. Proszę - pamiętajcie o niej... Gdyby ktoś chciał dobrego, dorosłego kota... Szkoda mi jej bardzo - pierwszy raz wsadzam kota do schroniska :( :(

TŻ wczoraj się zakocił - Edim :D Z tego co słyszałam oglądają razem TVN24 :lol:

Trzy dni temu zgarnęłam z ulicy porzuconą kicię w ciąży. Miała zaraz po sterylce pójść do schroniska... Ale nie ma większości ząbków, nie jest młodziutka, na dodatek to chodząca łagodność - nie widzę szansy żeby poradziła sobie w schronisku.
Zostaje u rodziców do momentu aż ktoś ją zechce 8)
Rysia strrasznie obrażona, bo Pysia śpi na jej ulubionym miejscu. :roll:
Pysia to kicia czarniutka, jakieś dalekie bardzo pokrewieństwo z persem. Ma troszkę krzywą buźkę i spłaszczony nosek. Puszyste, gęste futerko. Bardzo nakolanowa.
Czy ktoś....? :)

Zagadka:
co to za pasożyty:

żółte, ok. 1 cm. , wychodzą same z tyłeczka i się ruszają.

Takich obcych ma Pysia. Wczoraj ją odrobaczyłam, ale koopki jeszcze nie było.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro lip 30, 2003 16:38

ryśka pisze:Zagadka:
co to za pasożyty:

żółte, ok. 1 cm. , wychodzą same z tyłeczka i się ruszają.

Takich obcych ma Pysia. Wczoraj ją odrobaczyłam, ale koopki jeszcze nie było.

Jakieś nicienie. Muppeta miała to samo i tak samo - po odrobaczeniu najpierw z kaktusem wyszły dorosłe osobniki, a potem własnym przemysłem ewakuowały się naturalnym wyjściem młodociane, właśnie takie okołocentymentrowe.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 30, 2003 17:34

Martwię się bardzo - Rysia tak się zestresowała gościem, że od rana NIC nie wysiusiała. Pysia to samo - NIC. :strach: Rysia dodatkowo spędza cały czas na szafie, obrażona.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro lip 30, 2003 22:26

:( :( :( Warka jest w jednym pomieszczeniu z kociakiem, który jak się dziś okazało ma FIPa :cry: Kociaczek ma ok. 2 miesiące, jest odratowanym z kociego kataru schroniskowym maluszkiem. Tylko ten brzuszek miał coraz to większy....
Tak mi żal maluszka i tak się boję o kotkę :(
Czy mogłam poprzez ubranie przeniść wirusa do domu??
niech to.... :(

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro lip 30, 2003 22:28

Czy jest sens zabierać Warkę migiem stamtąd? Jedynym wyjściem jest kociarnia schroniska, do której i tak ma trafić jak wydobrzeje po sterylizacji.
Co lepsze?
Chyba mam dosyć.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro lip 30, 2003 22:29

Chyba małe szanse na takie przeniesienie. Wirusy są jednak wrażliwe na czynniki zewnętrzne, np. utrafiolet (czyli światło słoneczne).

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 31, 2003 16:17

Nie przenos jej do kociarni rysiu, jesli ma FIP....
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Czw lip 31, 2003 17:36

eve69 pisze:Nie przenos jej do kociarni rysiu, jesli ma FIP....

Nie jestem się w stanie tego dowiedzieć - czy ma czy nie ma. Raczej nie ma, bo jest z kociakiem dwa dni, na dodatek "nie gadają ze sobą" w ogóle. Kociak cały czas spędza na pralce. Kicia czuje się dobrze.

Zresztą - gdzie miałabym ją wsadzić? Nie mam żadnych możliwości. Co najwyżej uśpienie - gdyby była chora. Ale przecież nic o tym nie wiadomo.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw lip 31, 2003 22:39

ryśka pisze::( :( :( Warka jest w jednym pomieszczeniu z kociakiem, który jak się dziś okazało ma FIPa :cry: Kociaczek ma ok. 2 miesiące

Kociaczek umarł :cry:

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw lip 31, 2003 22:43

Strasznie mi przykro :cry:

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Czw lip 31, 2003 22:50

:( przykre....
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 31, 2003 22:53

:(

myszka

 
Posty: 3120
Od: Pt sie 09, 2002 13:45

Post » Czw lip 31, 2003 23:04

:cry:
juz spokojny...
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 56 gości