Fredziolina pisze: Ręce mi opadaja, bo nie wiem jak znaleźć przyczynę podrażnienia trzustki![]()
Boje sie o niego, bo co to będzie jak on wyjdzie na ogród i bedzie podjadał trawę?
Cholera jasna... faktycznie
Jaguś - USG dałoby się zrobić?
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Fredziolina pisze: Ręce mi opadaja, bo nie wiem jak znaleźć przyczynę podrażnienia trzustki![]()
Boje sie o niego, bo co to będzie jak on wyjdzie na ogród i bedzie podjadał trawę?
Marcelibu pisze:Fredziolina pisze: Ręce mi opadaja, bo nie wiem jak znaleźć przyczynę podrażnienia trzustki![]()
Boje sie o niego, bo co to będzie jak on wyjdzie na ogród i bedzie podjadał trawę?
Cholera jasna... faktycznie
Jaguś - USG dałoby się zrobić?
Fredziolina pisze:Marcelibu pisze:Fredziolina pisze: Ręce mi opadaja, bo nie wiem jak znaleźć przyczynę podrażnienia trzustki![]()
Boje sie o niego, bo co to będzie jak on wyjdzie na ogród i bedzie podjadał trawę?
Cholera jasna... faktycznie
Jaguś - USG dałoby się zrobić?
Tak, ale to na miejscu jest stare i g....wo pokazuje
Musiałabym z nim walic do wrockai o tym mysle, kiedy i jak to zorganizować.
Fredziolina pisze:Monika, zawsze przy badaniu "ręcznym" żaden narzdąd nie był powiększony.
Kiedys miał usg i nic nie wyszło.
Badania krwi wykazują tylko lekkie podrażnienei trzustki.
On ma nawroty wymiotów zabariwonych krwią, wrzody?
uszkodzona błona sluzowa żoładka?
a moze stan zapalny żołądka?
Jak to leczyc i wyleczeć?
może ktoś kto leczył podobny stan podczytuje watek i sie odezwiebo mi ręce opadają
CoToMa pisze:Może ktoś coś poradzi?
Fredziolina pisze:Monika, zawsze przy badaniu "ręcznym" żaden narzdąd nie był powiększony.
Kiedys miał usg i nic nie wyszło.
Badania krwi wykazują tylko lekkie podrażnienei trzustki.
On ma nawroty wymiotów zabariwonych krwią, wrzody?
uszkodzona błona sluzowa żoładka?
a moze stan zapalny żołądka?
Jak to leczyc i wyleczeć?
może ktoś kto leczył podobny stan podczytuje watek i sie odezwiebo mi ręce opadają
pixie65 pisze:Fredziolina...nie śledziłam wątku i może coś palnę...![]()
Zajrzałam tutaj trochę przypadkiem i tak mi się skojarzyłoostatnio rozmawiałam z dwójką wetów o dwóch różnych kotach z różnymi problemami zdrowotnymi. U obu (kotów) w rozmazie wychodzą podwyższone eozynofile. Wetka nawet jakoś przeliczała je według wzoru.
Mówiła też coś o eozynofilowym zapaleniu jelit....
Może to jakiś trop?
Fredziolina pisze:pixie65 pisze:Fredziolina...nie śledziłam wątku i może coś palnę...![]()
Zajrzałam tutaj trochę przypadkiem i tak mi się skojarzyłoostatnio rozmawiałam z dwójką wetów o dwóch różnych kotach z różnymi problemami zdrowotnymi. U obu (kotów) w rozmazie wychodzą podwyższone eozynofile. Wetka nawet jakoś przeliczała je według wzoru.
Mówiła też coś o eozynofilowym zapaleniu jelit....
Może to jakiś trop?
pixie65 bardzo Ci dziękuję, jutro bedę rozmawiac z wetką, moze to dobry trop
Fredziolina pisze:Czas mija, bardzo szybko![]()
Poza nami, nikt juz go nie pamięta![]()
W naszym domu on nadal żyje.
Tak pięknie mruczał, jak żaden z naszych kotów.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 74 gości