Dramat na Kole. Zapraszam do nowego wątku.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 20, 2006 10:27

No i co z szyjastym? Dała się złapać? :lol:
Dana

ddanna

 
Posty: 26
Od: Śro maja 17, 2006 21:39

Post » Sob maja 20, 2006 11:08

Wczoraj nie było łapanki.

Bieżnik, który miał dziś iść do swojego nowego domu, ma nawrót kk :( Jedyny, reszta kociaków zdrowiutka :roll:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob maja 20, 2006 13:46

Wentylek pojechał do nowego domku, a za tydzień dołączy do niego Bieżnik :) jak już wyleczymy wstrętne kk.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob maja 20, 2006 17:36

Czyli chłopaki będą razem?
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 20, 2006 17:40

Aleba pisze:Czyli chłopaki będą razem?


No mają być razem.

A Ośkę oddam wyłącznie z Glusiem (albo odwrotnie - Glusia z Ośką), bo się pokochały przeokrutnie :) Nie mogą bez siebie żyć :wink:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon maja 22, 2006 9:17

Co u Was? Jak sie czuje Bieznik?

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Pon maja 22, 2006 9:34

Bieżnik wczoraj został odrobaczony i zrobił bardzo rzadką kupę. Jest wesoły i ma apetyt, ale pokichuje i oczko mu się bardzo zakleja. Chyba jednak zacznę znowu dawać mu antybiotyk, chociaż miałam nadzieję, że wystarczą krople do oczu. A dziś chłopaczyna zafundował sobie betonowe buciki, szczegóły są na Kociarni :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto maja 23, 2006 19:24

Żadnych nowych wiadomości o szyjastym?

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Śro maja 24, 2006 9:27

Dzieje się, ale niestety - nie jest dobrze.

Wczoraj nie udało się złapać żadnej kotki. A już miałam ją w rękach... Ale cóż, dziś mam nadzieję ją zawiozę na sterylkę.

Razem z Haną przywiozłyśmy z lecznicy kotkę po sterylce aborcyjnej, śmignęła na swoje śmieci, czuje się dobrze.

Rudy jest, czuje się nieźle, dla odmiany rana teraz czernieje (strup? do kolejnego rozdrapania). Nie ma mowy o złapaniu go - na mój widok daje dyla. Ja chyba już jestem spalona. On jest cholernie cwany i z ogromną wolą życia, swojego czasu polegiwał u jakiegoś pana w ogródku, było z nim naprawdę kiepsko, wyglądał jakby miał umrzeć, a mimo to uciekał ostatkiem sił. Teraz jest nieźle, może dlatego, że karmicielki wciskają mu antybiotyk do jedzenia.

I smutna wiadomość - pisałam o koteczce, której coś się stało, prawdopodobnie samochód ją walnął albo pies pogryzł. Nie złapałam jej, a następnego dnia się nie pokazała. Ona nie żyje, została znaleziona przez jedną karmicielek. Wciąż o niej myślę, zastanawiam się czy naprawdę nie mogłam jej pomóc :(

I kolejna smutna wiadomość - namierzyłam pięć 2-3 miesięcznych kociaków. Ślicznych, na oko zdrowych i kompletnie dzikich. A to tylko jeden z kilku miotów, do których nie mamy dostępu :(

No i wiadomość wnerwiająca - na Woli nie rozstrzygnięto przetargu na darmowe sterylki, trzeba czekać kolejny miesiąc :evil:


Przytłacza mnie to wszystko...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro maja 24, 2006 9:41

Jana, z kocurami Ci pomogę - możemy już się szykować.
Z kotkami bym nie ryzykowała, wiesz dlaczego.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro maja 24, 2006 9:41

jestes bardzo dzielna Jana i zrobilas juz bardzo duzo
sciskam Cie mocno

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Śro maja 24, 2006 9:43

Dzwoniłam do Pałacu Kultury, powiedziałam im co o tym myślę i co się teraz dzieje na podwórkach, jaka to durnota z tymi przetargami kończącymi się (albo i nie) w najgorętszym kocięcym sezonie.
Mają do mnie oddzwonić w przyszłym tygodniu.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro maja 24, 2006 9:46

Jana, zrób sobie kubas dobrej herbaty i słuchaj. 8)
Dziś zawieziemy na sterylkę kotkę nr. 4.
Kotki nr. 1 i nr. 2 śmigają jak złoto, zapomniały już, że były ciachane.
Kociaki-Majóweczki rosną ładnie.

Uznaj, że koteczce pomóc nie mogłaś (tak przecież było), bo się zadręczysz. :(
A Szyjasty w końcu musi Ci ustąpić. :wink:
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10909
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Śro maja 24, 2006 9:52

Jana pisze:Dzwoniłam do Pałacu Kultury, powiedziałam im co o tym myślę i co się teraz dzieje na podwórkach, jaka to durnota z tymi przetargami kończącymi się (albo i nie) w najgorętszym kocięcym sezonie.
Mają do mnie oddzwonić w przyszłym tygodniu.

mam nadzieję że coś wymyślą :(

u nas na szczęście przetarg niedawno rozstrzygnięto ufff
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro maja 24, 2006 11:33

Jana, poszedł kolejny przelew z funduszu Toffika, nie wiem, po ile masz sterylki, ale na jedną na pewno starczy. Zawsze to kolejna kotka wyciachana...

Jakoś sobie trzeba radzić :roll:
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1572 gości