klub kotow watrobowcow

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 07, 2012 23:28 Re: klub kotow watrobowcow

Badanie wykonane przez labwet na wita stwosza w warszawie.
Badanie.

Morfologia
Leukocyty 6,10 G/l norma 6,0 - 20, 0
erytrocyty 6,44 T/l 6,5 - 0,0
hemoglobina 6,02 mmol/l 6,21 - 9,31
hematokryt 0,29 l/l 0,30 - 0,45
MCV 45 f/l 39 - 55
MCH 0,94 fmol 0,81 - 1,05
MCHC 20,7 mmol/l 18,6 - 22,3
RDW 19 % 14- 31
płytki krwi 393 G/l 300 - 800
MPV 17 fl 14 - 18

Obraz krwinek białych
kwasochłonne 5 % norma 2 - 12
segmentowane 62 % 35 - 75
limfocyty 30 % 20 - 55
monocyty 3 % 0 - 4


Obraz krwinek czerwonych
anizocytoza nieznaczna

Oznaczenia biochemiczne
Kreatynina 1,2 mg/dl norma 1,0 - 1,8
Mocznik 106,7 mg/dl 25 - 70
AlAT 57,0 U/l 20 - 107
Białko całkowite 71,0 g/l 60 - 80
bilirubina całkowita 0,5 mg/dl 0,5 - 1,2

cholesterol 147,0 mg/dl 77,4 - 201,2
albumina 33,0 g/l 27 - 39


Tinka07 - jeśli wyślesz mi na PW adres mailowy to mogę Ci przesłać wcześniejsze wyniki krwi Kluseczki.
Sie warten auf mich am Ende der Nacht...Don Vito - 25.10.2010r.; Helmucik - 05.10.2011r.; Stefan - 28.09.2012r.; Fryc Frycunio - 05.10.2015 r.....

Ivarova

 
Posty: 132
Od: Pon paź 01, 2012 7:27
Lokalizacja: Dolny Śląsk/Warszawa

Post » Sob gru 08, 2012 17:55 Re: klub kotow watrobowcow

Iwooona pisze: (...) Rzeczywiście...masz racje, trzeba znaleźć przyczynę.Mój kot był odrobaczany ponad pól roku temu i właśnie wetka mówiła,ze trzeba mu coś podać, bo coś tam wyszło lekko wahnięte w tym kierunku w morfologii. Na następnej wizycie zasugeruje, by zrobiono porządne badania wątrobowe. Karmie Minia nadal tymi karmami co zaczęłam mu podawać przy cukrzycy, wprowadziłam tez pierś kurczaka ,zaparzam ja i on to bardzo chętnie zjada,oprócz tego serek bardzo lubi.Nie wiem czy się nie znudzi. Naczytałam się trochę o tych karmach wątrobowych i podobno koty niezbyt chętnie je zjadają. Na ostatniej wizycie dowiedziałam się ,ze Minio w styczniu dostał steryd na uczulenie, wiec teraz już chyba wiem skąd u niego cukrzyca.. Teraz cukier jakoś tam się utrzymuje w normie,raz ma gorsze dni raz lepsze,ale często tez bawi się,jest wesoły... Może więc coś tam się leczy w tej wątrobie... Będe dązyła do zrobienia tego profilu wątrobowego... Jeszcze raz dzięki..Pozdrawiam
Iwooona, jeśli były podwyższone eozonofile, to bym Kota odrobaczyła. Kup proszę Milbemax dla kota o wadze 4-8 kg. Preparat nie jest tani (ok. 15 zł za tabletkę), ale bardzo skuteczny. Dajesz jedną maluteńką, niegorzką tabletkę i wystarczy. Tym preparatem odrobaczałam moją cukrzycową Tinkę, dostają go też moje Kocice Kaya i Stella.

Karmienie kota wątrobowego polega na podawaniu karm zawierających jak najwięcej szybkostrawnego białka (a więc zwierzęcego) i nie za wysokiej procentowo ilości tłuszczu. Najlepsze są w takim przypadku karmy dla seniorów. Suche nie nadaje się w ogóle jako dieta przy schorzeniach typu: wątroba, nerki, cukrzyca. Komercyjne karmy specjalistyczne dla cukrzyków, nerkowców i wątrobowców okazały się już dawno niewypałem. Kot nie jest roślinożercą lecz mięsożercą i nic mu nie zastąpi wysokowartościowego białka zwierzęcego.

Steryd na uczulenie :evil: , masz rację, że przyczyna cukrzycy jest u Was jednoznaczna - na szczęście - krótkotrwałej cukrzycy. Miałaś mimo wszystko wielkiego farta, bo wiele kotów z tego nie wychodzi, biorąc pod uwagę insulinoterapię wg wskazań weta, który zresztą cukrzycę sprowokował (wywołał). Taki bowiem lekarz ani o leczeniu cukrzycy, ani o działaniu sterydów na organizm nie ma w ogóle żadnej wiedzy.

Pozdrawiam serdecznie
Tinka
Ostatnio edytowano Sob gru 08, 2012 18:44 przez Tinka07, łącznie edytowano 1 raz
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Sob gru 08, 2012 18:43 Re: klub kotow watrobowcow

Tinka07 pisze:Karmienie kota wątrobowego polega na podawaniu karm zawierających jak najwięcej szybkostrawnego białka (a więc zwierzęcego) i nie za wysokiej procentowo ilości tłuszczu. Najlepsze są w takim przypadku karmy dla seniorów. Suche nie nadaje się w ogóle jako dieta przy schorzeniach typu: wątroba, nerki, cukrzyca. Komercyjne karmy specjalistyczne dla cukrzyków, nerkowców i wątrobowców okazały się już dawno niewypałem. Kot nie jest roślinożercą lecz mięsożercą i nic mu nie zastąpi wysokowartościowego białka zwierzęcego.


applaws, którego je tak namiętnie Kluska to właściwie sam kurczak (wilgotność 78%; białko 19%; tłuszcze 0,3%; popiół 0,7%; błonnik 0,2%) - mało tłuszczu dużo białka. zatem nie powinien jej szkodzić? w sensie podwyższać tego mocznika?
Sie warten auf mich am Ende der Nacht...Don Vito - 25.10.2010r.; Helmucik - 05.10.2011r.; Stefan - 28.09.2012r.; Fryc Frycunio - 05.10.2015 r.....

Ivarova

 
Posty: 132
Od: Pon paź 01, 2012 7:27
Lokalizacja: Dolny Śląsk/Warszawa

Post » Sob gru 08, 2012 18:52 Re: klub kotow watrobowcow

Zapomniałam w tym wątku dopisć, że Applaws jest jedynie karmą uzupełniającą. W żadnym wypadku nie jest karmą bytową.
Ivarova. dr. Jagielski miał tu absolutną rację, żeby zmienić sposób karmienia.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Sob gru 08, 2012 19:09 Re: klub kotow watrobowcow

Dzięki Tinka za odpowiedź. dla pewności jednak zaniosę jutro (jeśli dam radę) mocz do badania takiego ogólnego. jeśli nie będę miała dobrej próbki to poczekam aż przyjdzie zamówiony żwirek do pobierania sików. w każdym razie mocz przebadamy. zamówiłam już różne karmy polecone mi przez Borszkę (dziękuje!) - a co Wasze koty wątrobowce jedzą najchętniej? potrzeba mi pomysłów, gdyby Klusia nie chciała jeść tego co przyjdzie. poza tym jako chyba ostatnią deskę ratunku dr jagielski zaleca Mirtor, gdyby naprawdę nie chciała jeść karmy wątrobowej. podawanie pewnie do czasu aż się przestawi. oczywiście chcę tego uniknąć więc będę wdzięczna za Wasze typy;)
Sie warten auf mich am Ende der Nacht...Don Vito - 25.10.2010r.; Helmucik - 05.10.2011r.; Stefan - 28.09.2012r.; Fryc Frycunio - 05.10.2015 r.....

Ivarova

 
Posty: 132
Od: Pon paź 01, 2012 7:27
Lokalizacja: Dolny Śląsk/Warszawa

Post » Nie gru 09, 2012 16:11 Re: klub kotow watrobowcow

Tinka07 pisze:
Iwooona pisze: (...) Rzeczywiście...masz racje, trzeba znaleźć przyczynę.Mój kot był odrobaczany ponad pól roku temu i właśnie wetka mówiła,ze trzeba mu coś podać, bo coś tam wyszło lekko wahnięte w tym kierunku w morfologii. Na następnej wizycie zasugeruje, by zrobiono porządne badania wątrobowe. Karmie Minia nadal tymi karmami co zaczęłam mu podawać przy cukrzycy, wprowadziłam tez pierś kurczaka ,zaparzam ja i on to bardzo chętnie zjada,oprócz tego serek bardzo lubi.Nie wiem czy się nie znudzi. Naczytałam się trochę o tych karmach wątrobowych i podobno koty niezbyt chętnie je zjadają. Na ostatniej wizycie dowiedziałam się ,ze Minio w styczniu dostał steryd na uczulenie, wiec teraz już chyba wiem skąd u niego cukrzyca.. Teraz cukier jakoś tam się utrzymuje w normie,raz ma gorsze dni raz lepsze,ale często tez bawi się,jest wesoły... Może więc coś tam się leczy w tej wątrobie... Będe dązyła do zrobienia tego profilu wątrobowego... Jeszcze raz dzięki..Pozdrawiam

Iwooona, jeśli były podwyższone eozonofile, to bym Kota odrobaczyła. Kup proszę Milbemax dla kota o wadze 4-8 kg. Preparat nie jest tani (ok. 15 zł za tabletkę), ale bardzo skuteczny. Dajesz jedną maluteńką, niegorzką tabletkę i wystarczy. Tym preparatem odrobaczałam moją cukrzycową Tinkę, dostają go też moje Kocice Kaya i Stella.

Karmienie kota wątrobowego polega na podawaniu karm zawierających jak najwięcej szybkostrawnego białka (a więc zwierzęcego) i nie za wysokiej procentowo ilości tłuszczu. Najlepsze są w takim przypadku karmy dla seniorów. Suche nie nadaje się w ogóle jako dieta przy schorzeniach typu: wątroba, nerki, cukrzyca. Komercyjne karmy specjalistyczne dla cukrzyków, nerkowców i wątrobowców okazały się już dawno niewypałem. Kot nie jest roślinożercą lecz mięsożercą i nic mu nie zastąpi wysokowartościowego białka zwierzęcego.

Steryd na uczulenie :evil: , masz rację, że przyczyna cukrzycy jest u Was jednoznaczna - na szczęście - krótkotrwałej cukrzycy. Miałaś mimo wszystko wielkiego farta, bo wiele kotów z tego nie wychodzi, biorąc pod uwagę insulinoterapię wg wskazań weta, który zresztą cukrzycę sprowokował (wywołał). Taki bowiem lekarz ani o leczeniu cukrzycy, ani o działaniu sterydów na organizm nie ma w ogóle żadnej wiedzy.

Pozdrawiam serdecznie
Tinka

Droga Tinko!
Nie znam si na odczytywaniu wyników,ale tak się wczoraj wbiłam w ostatnie mojego Minia i tak się zastanawiam...Bo zasugerowałaś żebym zrobiła badania całego profilu wątrobowego Mińka,ale zastanawiam się co jeszcze tu można zrobić, bo on chyba jednak miał zrobiony ostatnio ten profil a badania na eozonofile chyba zbytnio nie odbiegają od normy. Choć wetka powiedziała,ze powinnam już podać coś na pasożyty,że to wynika z badań. Najlepiej będzie jak przepisze te ostatnie badania i jakbyś miała chwilkę rzucić na nie okiem to byłabym wdzięczna.
PLT Flags:SCH MIC
WBC: 8,4 (5,4-19,5 norma)
RBC: 8,76 (5,80-10,70)
HGB; 11,4 (9,0-15,0)
HCT: 36,0 (30-47)
PLT: 417 (300-800)

I tutaj zaczynają się wyniki na pograniczu normy niskie ( czy to jakaś bliska niedokrwistość, czy wynik choroby?)
MCV; 41 (41-51)
MCH; 13,0 (13-18)
MCHC; 31,5 (31,0-35,0)
RDW: 15,8 (17,0-22,0)
MPV: 11,6 (6,5-15,0)

WBC Flags: AG2 EOS (7,1)

%LYM 22,8 % (0,0-99,0) #LYM 1,9 (1,2-3,2)
%MON 7,1 % (0,0-99,0) #MON 0,5 (0,3-0,8)
%GRA 70,1 % (0,0-99,0) #GRA 6,0 (1,2 -6,8)


AST 81,6 - norma <55
ALT 457,0 - <90
AP 86,6 - <120
Glukoza 217,4 - 56-124
Kreatynina 1,4 - <1,8
Mocznik 46,9 - 30,2-68,1
Białko całkowite 8,2 - 5,7-9,4
Albuminy 40,2 - 26-56
Bilirubina całkowita 0,1 - <0,2
GGTP 3,0 - <6
alfa-amylaza 1891,2 - < 1850
Sód 341,8 - 333-363
Potas 16,0 - 13,3 - 18,8
Globuliny 41,6 - 28-55
Stosunek alb/glo 0,97 - 0,6-1,2
Fruktozamina 252,8 - <340

I jak Ci sie podobają wyniki mojego wątrobowego cukrzyka.? Tinko mówisz,ze miałam farta i szczęście,ze cukrzyca się unormowała.Też się tym ciesze,ale wiem ,ze bardzo muszę uważać , bo ona w każdej chwili może wrócić. Jak widzisz podczas narkozy cukier tak skoczył, jak na w w wynikach i się jeszcze utrzymywał tak-133,136. Teraz badam tylko paskami i jest niby ok. Miewam wyrzuty, ze dostał ten steryd,ale byłam tego nieświadoma.. Wkurzyłam się na przedostatniej wizycie , gdy tak wymęczyłam i wystresowałam kota przy pobieraniu krwi na żywca u weta,stół cały w krwi, kurtka moja w krwi a tam wyniki nie wyszły po prostu...coś nie zadziałało w maszynie albo z próbką coś było nie tak Przerażać zaczynają mnie ci weci,choć pani,do której ostatnio chodzę wydaje się sensowna i ostatnio staram się trafić w lecznicy właśnie na nią. Tyle cierpienia przez jeden zastrzyk.. Szukałam tego Milbemaxu w necie,ale on jest tylko na receptę,wiec pewnie będę musiała iść do weta.Czy Animonda vom Feinsten dla seniorów jest ok? Pozdrawiam Cie serdecznie, Twoje rady są nieocenione. Czy masz coś wspólnego z zawodem weta- uczysz się, pracujesz?
Obrazek

Iwooona

 
Posty: 229
Od: Śro paź 10, 2012 12:24

Post » Wto gru 11, 2012 13:57 Re: klub kotow watrobowcow

A jeszcze coś. Moja wetka mówi mi cały czas żebym panowała nad wagą Mińka. W tej chwili waży 7 kg. Ona uważa ,ze to jest dużo. Ale mój Minio zawsze ważył ok 10 kg nawet jak żywił się sam na wsi myszami i ptakami, a żył na wsi 7 lat. Całe noce spędzał poza domem i zawsze był taki "napakowany". On jest po prostu dużym kotem a nie grubym-zwłaszcza teraz. Teraz gdy schudł 3 kg wydaje mi się chudy,płaski więc ja nie wiem nad czym ja mam panować. Wydaje mi się,ze schudł już wystarczająco, ma takie zapadnięte boki. A moja wetka tego nie widzi i mówi ze jest gruby a ja mam zupełnie inne odczucia i jakbym miała go jeszcze odchudzić to wyglądałby na pewno jak chory kot...
Czy na wizusa uważasz,że on w dalszym ciagu jest za gruby? Te zdjęcia na sniegu-to z czasów gdy zywił sie głownie sam-łapał myszy-widac jeszcze na sniegu pozostałosci po jednej zamordowanej i zjedzonej przez niego. W domu dostawał tylko czasmi jak sie domagał, był samowystarczalny, czasmi znikal na kilka dni.A ja go zabrałam do miasta i narobiłam mu bigosu..."fachowym leczeniem"
Obrazek

Iwooona

 
Posty: 229
Od: Śro paź 10, 2012 12:24

Post » Śro gru 12, 2012 21:51 Re: klub kotow watrobowcow

Iwooona, na 3. i 4. zdjęciu Miniek nie wygląda na za grubego. Nie wiem, musisz obejrzeć dokładnie jego sylwetkę. Jak patrzysz z góry i widzisz beczułkę, to jest pewnie za gruby. Aaaaaaale, Miniek jest kotem wychodzącym i tego wetka pewnie nie wzięła pod uwagę. Moje wychodzące kocice wyjątkowo akurat w tym roku zaczęły dużo jeść. Zwierzęta wychodzące tak właśnie najczęściej reagują na ciężką zimę. Ich futro zmienia się puch i jest o wiele cięższe i grubsze niż kota domatora z przymusu.

Iwooona, te wyniki, które wpisałaś, są odnośnie wątroby kompletne. Ja myślałam, że zrobiony został jedynie ALT. To było poważne nieporozumienie :(
EOS to ezonofile, inaczej granulocyty kwasochłonne. Ten wynik jest lekko powyżej normy. Odrobaczyłabym chociażby dlatego, że Miniuś jest kotem wychodzącym.

MCV, MCH i MCHC nie przejmuj się, bo to jedynie formułki matematyczne wynikające ze stosunku hematokrytu do hemoglobiny i do erytrocytów. Te parametry absolutnie bym pominęła, bo obraz czerwonokrwinkowy jest w porządku.

Parametry wątrobowe są rzeczywiście trochę niepokojące.

Pozdrawiam serdecznie
Tinka

PS: Iwooona, wetem nie jestem, pracuję w swoim niewetowskim zawodzie od wielu lat, a weterynaria jest jedynie moją pasją.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Śro gru 12, 2012 22:23 Re: klub kotow watrobowcow

a ja jeszcze podrążę temat karm. chcę karmić bezzbożowo, ale nie barfem (Klusia nie lubi surowego mięsa) i nie weterynaryjnymi karmami (też nie lubi). jakie więc parametry powinna mieć karma żebym naprawdę mogła ją uznać za niskobiałkową i niskotłuszczową? 10% białka to mało czy dużo w karmie dla kota wątrobowca? podobnie z tłuszczem. i czy stosunek zawartości białka do tłuszczu też powinien być jakiś specjalny w takiej karmie? czy karma karmie równa tzn. 10% białka w karmie bezzbożowej A. jest równie 10% białka w karmie bezzbożowej B.?czy w karmie wątrobowca powinny być jakieś specjalne witaminy/dodatki?
Sie warten auf mich am Ende der Nacht...Don Vito - 25.10.2010r.; Helmucik - 05.10.2011r.; Stefan - 28.09.2012r.; Fryc Frycunio - 05.10.2015 r.....

Ivarova

 
Posty: 132
Od: Pon paź 01, 2012 7:27
Lokalizacja: Dolny Śląsk/Warszawa

Post » Śro gru 12, 2012 22:29 Re: klub kotow watrobowcow

Ale pytasz o karmy suche czy mokre? Bo zawartość procentowa zupełnie inaczej wygląda w suchej masie.
Wg mnie karmienie niskotłuszczowe wcale nie jest takie dobre dla wątrobowców, o ile drogi żółciowe są drożne.
Trawienie samego białka jest o mniej zdrowe dla wątroby niż trawienie tłuszczów.
Karmiłabym mokrą karmą bez węglowodanów, z normalnym stosunkiem białka do tłuszczu (czyli ok. 2:1), czyli np. animonda carny, niektóre vom feinstein, bozita itd.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 12, 2012 22:34 Re: klub kotow watrobowcow

Kluseczka nie je generalnie suchego - czasem poskubie trochę w nocy. w grę wchodzi więc karma mokra. ona tak naprawdę ma wyniki wątrobowe w porządku, drogi żółciowe drożne, ale wciąż walczymy by wątroba jeszcze bardziej się zregenerowała i żeby się zmniejszyło stłuszczenie. kotka cierpiała też na łagodny nowotwór wątroby, ale jest po operacji i ogólnie gitara. tylko chirurg, która ją operowała zaznaczyła w wypisie, że są widoczne cechy poważnego stłuszczenia. ale jak mówię - wyniki wątrobowe są normalne, usg też w porządku. Klusia nie dostaje już żadnych leków (w sumie ponad 2 miesiące dostawała całą ich baterię) i dr jagielski zaleca li tylko dietę (i kontrolę za 3 miesiące). i tu mam dylemat - czym karmić żeby było dobrze,?
Sie warten auf mich am Ende der Nacht...Don Vito - 25.10.2010r.; Helmucik - 05.10.2011r.; Stefan - 28.09.2012r.; Fryc Frycunio - 05.10.2015 r.....

Ivarova

 
Posty: 132
Od: Pon paź 01, 2012 7:27
Lokalizacja: Dolny Śląsk/Warszawa

Post » Śro gru 12, 2012 23:03 Re: klub kotow watrobowcow

Karmy dla wątrobowców stosunek tłuszczu do białka mają taki jak przeciętne karmy (czyli ok. 2:1). Liczy się tak naprawdę lekkostrawność tego białka i tłuszczu, czyli pochodzenie zwierzęce.
Czy to będzie 10% białka i 5% tłuszczu, czy 15 i 7,5 (ok.) to już ma mniejsze znaczenie, bo przekłada się raczej na zużycie karmy (sytość). Karmy mokre mają zawartość ok 80% wody, więc zbyt dużego pola do popisu nie ma. W suchych karmach te procenty zupełnie inaczej wyglądają.
Z dodatków na pewno ważne są witaminy z grupy B (np. dodatek drożdży piwnych).
Na pewno nie karmiłabym karmami typowo niskotłuszczowymi (np. mokre Applawsy), które zawierają poniżej 1% tłuszczu.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 12, 2012 23:29 Re: klub kotow watrobowcow

Tinka07 pisze:Iwooona, na 3. i 4. zdjęciu Miniek nie wygląda na za grubego. Nie wiem, musisz obejrzeć dokładnie jego sylwetkę. Jak patrzysz z góry i widzisz beczułkę, to jest pewnie za gruby. Aaaaaaale, Miniek jest kotem wychodzącym i tego wetka pewnie nie wzięła pod uwagę. Moje wychodzące kocice wyjątkowo akurat w tym roku zaczęły dużo jeść. Zwierzęta wychodzące tak właśnie najczęściej reagują na ciężką zimę. Ich futro zmienia się puch i jest o wiele cięższe i grubsze niż kota domatora z przymusu.

Iwooona, te wyniki, które wpisałaś, są odnośnie wątroby kompletne. Ja myślałam, że zrobiony został jedynie ALT. To było poważne nieporozumienie :(
EOS to ezonofile, inaczej granulocyty kwasochłonne. Ten wynik jest lekko powyżej normy. Odrobaczyłabym chociażby dlatego, że Miniuś jest kotem wychodzącym.

MCV, MCH i MCHC nie przejmuj się, bo to jedynie formułki matematyczne wynikające ze stosunku hematokrytu do hemoglobiny i do erytrocytów. Te parametry absolutnie bym pominęła, bo obraz czerwonokrwinkowy jest w porządku.

Parametry wątrobowe są rzeczywiście trochę niepokojące.

Pozdrawiam serdecznie
Tinka

PS: Iwooona, wetem nie jestem, pracuję w swoim niewetowskim zawodzie od wielu lat, a weterynaria jest jedynie moją pasją.


Tinko!
3 i 4 zdjęcie -to wygląd Mińka obecny,z wczoraj.
Minio był kotem wychodzącym, od 4 lat zrobiłam mu "niewolę " w mieście i siedzi w domu. Wyprowadzaliśmy się ze wsi i nie chciałam go zostawić w jego środowisko skazanego na dziki żywot. Bardzo dobrze się zaaklimatyzował w nowym miejscu, zwłaszcza,że ma tu kumpelkę więc jeśli czuje się lepiej to uprawiają tu rożne sporty- np. ganiają jak stado koni.Właśnie zauważyłam,ze jak na wsi wychodził to jego futro było zupełnie inne i był bardziej umięśniony.Był duży ale nigdy nie powiedziałabym ,ze był otyły. Odkąd jest cały czas w domu ma futerko cieńsze i chyba cukrzyca odchudziła mu nawet mięśnie. Teraz jak patrze na niego z góry to ma zapadnięte boki.A jak patrze na jego pysk to mam wrażenie,ze z dawnego Mińka pozostały tylko duże oczy. Jest długi i płaski. Moja kocica to dopiero jest grubaska. Wetka uważa, ze dla Mińka wątroby byłoby lepiej żeby jeszcze schudł, a na pewno już nie powinien przytyć. Karmie go cztery razy dziennie bo tak jedynie mogę. Rano zjada zazwyczaj tackę animondy,ale nie zawsze całą w czasie dnia moja mama podaje mu dwa małe posiłki- tyle ile zje, zazwyczaj jest to pierś kurczaka zaparzona lub serek. gdy wracam na wieczór daje mu tackę animondy,albo jakieś świeże mięso,wątróbki trochę kurzej albo znowu animonda. Dzisiaj podałam mu w mięsie trochę drożdży piwnych.Poczytałam na chatul.pl,ze to dobrze dla wątroby. Tylko,że tam podają przepisy barfa, na którego ja jestem zbyt mało zorganizowana. Wiem,ze to moje karmienie jest trochę monotonne i powinnam wprowadzać jakieś wartościowe produkty, tylko czasami się boje eksperymentować,żeby mu nie zaszkodzić. Kiedyś podałam mu żółtko,, które zjadł z wielkim apetytem,aż się oblizywał,ale na drugi dzień było rozwolnienie straszne. Nie wiem czy to przypadek czy rzeczywiście zaszkodziło. Minio lubi tez jajo gotowane...ale ciągle obawiam się ,ze coś poknocę w jego cukrze. Tak ogólnie to stał się niejadem raczej Własciwie nie wiem ile taki kot powinien dziennie zjeść przy jego gabarytach. Na animondzie napisane jest, ze kot 6 kg-powinien zjadać 4 tacki po 100 g. On tak zjadał jak dostawał insulinę,ale teraz przy jego wątrobie chorej daje mu mniej i on nawet nie ma ochoty na wiele. Jak go proszę to zje więcej,ale czy powinnam go prosić? Gdzieś na początku stycznia muszę się wybrać do weta i znowu zrobić badania wątróbki. Znowu będzie stres i skoki cukru pewnie,ale chyba raczej już nie zdecyduje się na narkozę. To nic dobrego dla niego, trudno trzeba będzie wziąć kilka rąk do trzymania i trzeba będzie pobrać na żywca. Nie chce go widzieć już więcej w takim stanie jak po ostatniej narkozie.Cały czas podaje hepatiale forte i zentonil...może jakoś pomogą. Mam taką nadzieję,ale...wiadomo,może być rożnie.
Im częściej mi odpowiadasz, tym bardziej jestem ciekawa Twojej osoby - bo Twoja sumienność tutaj jest godna podziwu i ta wiedza, która posiadasz. Nadal jestem ciekawa Twojego zawodu... Ależ jestem ciekawska :oops: (Pomyślałam jeszcze o wielu innych sprawach, które mnie interesują..) A jak u Ciebie ze stanem futrzaków -ilościowym i zdrowotnym?
Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie. Każda Twoja rada jest nieocenionym wsparciem.
Obrazek

Iwooona

 
Posty: 229
Od: Śro paź 10, 2012 12:24

Post » Sob gru 15, 2012 15:38 Re: klub kotow watrobowcow

Hej, od jakiś 2 tygodni przeglądam ten wątek, bo niestety jeden z moich dwóch kotów nadaje się na członka klubu kotów wątrobowców. Postanowiłam się w końcu zarejestrować i tu napisać, zawsze dodatkowe wsparcie i rady od ludzi,którzy też to przechodzili.

Mój Filemon to kot w typie rosyjskiego niebieskiego, ma 12-13 lat. 3 tygodnie temu wieczorem zauważyłam, że kot wygląda strasznie... w krótkim czasie makabrycznie schudł (zawsze był chudy, ale to był szkielet), zaczął wymiotować żółcią, kiedy już zauważyłam, że nie je i nie pije, ciągle leży z wygiętym grzbietem, pojechaliśmy do całodobowej kliniki w Zabrzu. (ciągle tez spał, chował się do szafki, szafy, ale to też wydawało się być normalne dla niego, nie zauważylismy wczesniej zadnych zmian typu zółte uszka.. ) Lekarka stwierdziła zaawansowaną żółtaczkę i że stan kota jest bardzo poważny, musiał zostać w klinice, jego poziom bilirubiny wynosił ponad 8 kiedy norma to jakieś 0,5 z czego pamiętam? I inne wyniki biochemiczne też były nawet czterokrotnie zwiększone.. Został w klinice 3 dni, nie chciał jeść, ani pić. Stwierdzono zapalenie wątroby, dróg żółciowych oraz trzustki,podejrzewano nawet nowotwór. Byłam załamana..W 3 dzien wetka sama zadzwoniła, że nie ma żadnej poprawy w wynikach, że nie ma już dla niego szans. Odebraliśmy go, aby mógł odejść spokojnie, w domu przy "swoich", nie chciałam go usypiać, poza tym ciągle była we mnie nadzieja, że jest silny i że stanie się cud, który był według weterynarzy jedyną opcją i przezwycięży chorobę. Po 2 dniach zaczął jeść - pierwsze co zjadł to gerberek z indykiem. Sam poszedł napić się wody, odwiedzał kuwetę. Nie chcieliśmy popadać w euforię, ale z dnia na dzień było lepiej, a uszka i skóra na głowie była coraz mniej żółta. Tata pojechał po antybiotyk 2-tygodniowy, witaminy i sterydy. W poniedziałek mijają 2 tygodnie od antybiotyku i jedziemy zrobić badania, powtórzyć biochemię i USG. W środę byliśmy na kontroli, dostał co tygodniowy zastrzyk z witaminami, weterynarz wpisała w jego kartę "stan zadowalający i zaskakujący" i powiedziała, że to naprawdę ociera się o cud.. Jestem dobrej myśli, jedynie czekam z niecierpliwością teraz na wtorkową wizytę i wyniki badań. Jedyne co mogłoby być lepsze dla mojego sumienia to gdyby zaczął jeść karmę specjalną.. Ale niestety gardzi nią. Ale ważne, że je cokolwiek i nie trawi sam siebie. :)

Mija trzeci tydzień od pierwszej nocnej wizyty w klinice, a kot żyje, je, pije, bawi się, miauczy i ma się dobrze. Mam nadzieję, że będzie tak jak najdłużej.

Wklejam zdjęcie koteczka z dzisiaj, widać wygolone na łapkach po pobieraniu krwi, szkoda : <
Obrazek
I mam pytanie, bo od środy dostaje codziennie 1 tabletkę Zentonilu Advanced. Zauważyłam, że po tabletce ma delikatne drgawki, jest mniej "przytomny", ma światłowstręt, idzie spać, nie reaguje na wolanie i ogólnie jest taki 'osowiały'. Czy to normalne? Dziś spróbuję mu jedynie dać pół tabletki i będę obserwowała jak wtedy będzie się zachowywał.

EDIT: Dziś rano zwymiotował, ale nie żółcią, jakby śliną, przeźroczyste to było i było tam jakby trochę sierści... :(

Alicja Z

 
Posty: 1
Od: Sob gru 15, 2012 14:54

Post » Czw sty 17, 2013 12:40 Re: klub kotow watrobowcow

Dziewczyny, czy któraś z was mogłaby mi udostępnić próbkę Trovetu Hepatic HLD? Inka je teraz RC Hepatic, ale po pierwsze są kłopoty z zaopatrzeniem sklepów i lecznic w paczki 4 kg (2 kg wychodzi sporo drożej), po drugie skład ten Hepatic ma do kitu, po trzecie RC jest po prostu sporo droższy. Oczywiście pokryję koszty przesyłki. Chodziłoby mi o jakieś 100 g karmy, żeby zobaczyć, czy kotka będzie ją w ogóle jeść.
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 817 gości