PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Widzę, że na Paluchu nerwowo nie tylko z powodu egzaminów ;-)

.
Jeśli nie jest się pewnym reakcji rezydenta to zawsze lepiej izolować. Nie każdy ma takie złote koty jak ja, co każdego nowego do serca przytulą ;-)

.
Zgrzyty można wyeliminować.
Swoją drogą dokacać jedynaka........hmmmmm.

A to dziś był egzamin?
Trzymam kciuki za wyniki :ok:

.

Minu nadal atakuje swoich opiekunów

. Oby się uspokoiła.

Wprawdzie nie było mnie na adopcjach, ale niech już będzie, mogę coś tam napisać :wink:

W sumie 10 kotów jest w domach :ok:

.

409/14 - Munio - poszedł na dokocenie do adoptowanej kilka tygodni temu Szałwii :ok:

525/14

XL/14 - NARESZCIE!

I cztery maluchy: z klatkowego: butelkowa buraska i czarno-biała Adolfinka. I z żółtego: rudasek i czarna z białym.

Prosto ze szpitala w dwupaku:
706/14

521/14 - Berta - 15-letnia, wymaga leczenia

Ponadto z kwarantanny został odebrany gruby, czarny kot :ok:

Zostali:
W klatkowym maluszki

W żółtym: biało-bura i czarny.

Pokój zielony:

227/14 - Gilda - dobrze reaguje na głaskanie patyczkiem, ale nadal bardzo się boi

. I bardzo płacze

. Dziś dotknęłam palcem jej głowy i mam po tym pamiątkę na dłoni :wink:

505/14 - Blakot - grubiutki chłopiec. W pewnym momencie był postrachem w szpitalu, ale teraz już chyba doszedł do siebie :wink:

. Kot, którego trzeba szanować. Nie lubi innych kotów.

378/14 - Lamia - starsza koteczka. Była w bardzo złym stanie, wszystkich nas cieszy, że w końcu dostała szansę na adopcję. To jest priorytetowa adopcja :ok:

Pokój czerwony:

161/14 - Miranda - w tej chwili ma najdłuższy schroniskowy staż! Jest super miła i łagodna. Nie bójcie się jej buczenia. Bierzcie na ręce, przytulajcie, pokazujcie wszystkim adoptującym. Głaskana rozluźnia się, zaczyna ugniatać, mruczy, nadstawia się i ociera. Ale trzeba poświęcić jej czas.

440/14 - Gracja, która powinna zmienić imię na "Klopsik" :mrgreen:

. Nienawidzi innych kotów, ale do ludzi super miła!

376/14 - Alvin

Pokój miętowy:

392/14 - Arfon - bardzo okrąglutki wrócił ze szpitala do A1 :mrgreen:

661/14 -Kalinka

619/14 - Klarysa - nareszcie wróciła ze szpitala

A właśnie - w liczeniu zapomniałyśmy o czarnym grubasku.
W biurze adopcyjnym zobaczyłam dziewczynę z kontenerem i czarnulkiem i nieco się zdziwiłam bo żadnego nie wydawałam :mrgreen:

Więc prosto z mostu pytanko: co za koteczek i skąd - okazało się że zaginął wczoraj wieczorem i sąsiedzi z klatki obok zobaczywszy go zadzwonili do straży miejskiej. Tym sposobem czas od 23 do 14 kocio spędził w hotelu o obniżonym standardzie

jutro jestem .

Dziewczyny , gratuluję tylu adopcji :ok:

.

Rev , są jakieś wieści od Fircyka 502/14 ?

ja też jestem

czy są maluchy dla których trzeba mielić kuraka? czy wystarczy pokroić?

Jutro tam jadę :strach:

Boję się. Nie o Fircyka, tylko o Minu.
Rozmowy nie do końca toczą się tak jakbym chciała.
Ale z drugiej strony dzwonią i proszą o poradę.
Bardzo nalegali, żebym sama zobaczyła jak to wygląda.
Więc mam nadzieję, że przeczekają i że Minu przynajmniej w stosunku do nich złagodnieje.
Potrzebne kciuki i dobre myśli :wink:

.

Powiem jeszcze, że dzisiaj razem z Moniką na adopcjach pracowała boniedydy :ok: