Pada strasznie, ale zostawiłam jedzonko w trzech miejscach: w budce i pod dwoma samochodami w pewnej odległości od siebie, ale żeby je widzieć z okna. Nie spotkałam żadnego kota, ale to chyba nie powinno mnie dziwić. No nic, jedzonka wystarczy. Może Sauronka jednak wykurzy głód i brak obecności "konkurencji". Sprawdzę za dwie godziny czy cokolwiek ruszone i rano przed pracą. Jutro ma być lepsza pogoda. Sprawdziłam zaplecze restauracji. Myślę, że kot dzisiaj może tam "zaszaleć" bo stoi pełno worków ze śmieciami.
Dziewczyny, jesteście kochane

. Trzymajcie kciuki nieustająco. Tyle osób kibicuje Sauronkowi, że w końcu musi się udać. Skoro trzy razy w różnych odstępach czasu widziano chudego czarnego kotka to znaczy, że on tam musi być i musi w końcu trafić do mojej stołówki

...