Weci mogą przyjmować w określone dni....strzyżenie, obcinanie pazurków, czy kąpiel.....tego można się nauczyć..kursy pewnie są, ale można też wybrać się na praktykę. U moich wetów wszystko...słownie wszystko! jest na miejscu...ludzie nie lubią być odsyłani, a ze zwierzakiem to cała wyprawa

Jeśli sądzisz , że znajdą się chętni na drapaki..to tym bardziej na strzyżenie, czy inne zabiegi pielęgnacyjne..w tym zakup kosmetyków. Największą inwestycją byłby zakup odpowiedniego sprzętu...furminatorów, maszynek, kosmetyków...no i lokal musiałby spełniać określone standardy. W moim miasteczku jest kilka sklepów zoo... niektóre wegetują, inne prosperują..wszystko zależy od lokalizacji, cen, asortymentu, ale koleżanki sklep choć z bogatą ofertą...nie przetrwał

Za to ktoś otworzył salon kosmetyczno-fryzjerski dla zwierząt...tylko i wyłącznie....i żyje...chętni na strzyżenia i zabiegi pielęgnacyjne się szybko znaleźli. Myślę, że rzecz jest warta przemyślenia...im więcej kompleksowej obsługi...tym większa szansa konkurencyjności i co za tym idzie...powodzenia. Przeanalizuj rynek.