Zaginione-znalezione koty

[meg11]

Tego pięknie umaszczonego kota mam zaszczyt tymczasować. Kocina przybłąkała się albo ktoś ją wyrzucił.
Kotek ma około 1 roku może 1,5 , jest pięknie umaszczonym pingwinkiem niestety pełnojajecznym
Może komuś się zagubił?

[Zaginiony]

BIAŁYSTOK
Znaleziono białego długowłosego kota (płeć jeszcze nie jest znana).
viewtopic.php?f=1&t=147011

dziękuję jeszcze raz za umieszczenie zdjęcia mojej kotki.przeglądałam to forum i charakterystyczne wydaje się być to że giną koty niewychodzące które przypadkowo znajdując się na wolności panikują i gdzieś się chowają, co jest zrozumiałe. Jednak mój kot wychodził codziennie, znała okolicę i zawsze wracała.Przeczytałam również polecany artykuł i niestety wszystkie moje przypuszczenia się tam potwierdzają.Dziękuję za wsparcie.

Dodałem Wasze ogłoszenia na http://zaginiony-znaleziony.pl Kolejno jako nr 5254 i 5255. Możecie zerknąć czy dobrze zaznaczyłem lokalizację, ale wydaje mi się, że tak. Mam nadzieję, że wszystko zakończy się szczęśliwie.

[kittymaggie]

Bardzo dziękuję za dodanie ogłoszenia

[Remedios888]

Witam,

dziś w Łodzi, na Bałutach (Gandhiego) zaginął mój ukochany kot
Jak zawsze wygrzewał się na parapecie okna (zawsze domagał się go wypuszczania tam, szczególnie przy słonecznej pogodzie), nagle usłyszałam tylko jak pazurki drapią o blachę i niestety spadł. Zbiegłam z mężem na dół, kotu nic się nie stało (2 piętro), od razu zaczął biec wzdłuż bloku, mąż pobiegł z 1 strony ja z drugiej. Jestem w ciąży więc nie mogłam bardzo szybko biec. Kot zrobił kilka kółek wokół bloku, staraliśmy się go nie płoszyć ale nei ukrywam że byłam w strasznej panice bo przeraziłam się tym jego upadkiem, czy nic mu nie jest itd. Niestety kot, gdy już podchodziliśmy do niego i wydawał się już być spokojny, uciekł. pobiegł w kierunku pobliskich bloków. zanim tam dobiegliśmy nie było go już widać:(((
Rozkleiłam ogłoszenia na osiedlu, spędziłam cały dzień krażąc między blokami i szukająć go, nawołując i chlipiąc

Może ktoś z tego forum trafi na jego ślad, sami znaleźliśmy tego kota około rok temu pod jednym z okolicznych bloków.
Kot ma 1.5 roku, jest wykastrowany, czarny, bez łatek czy plam, dość wysmukły, ma bursztynowe oczy i wabi się Igor. Raczej jest bardzo ufny w stosunku do ludzi, daje się brać na ręce i nie jest agresywny. Jesteśmy do niego bardzo przywiązani.
Poniżej wklejam link do ogłoszenia na fb,
http://www.facebook.com/marta.janiszews ... re_comment

Będę wdzięczna za wszelki info!!

[meg11]

Witam,
http://www.facebook.com/marta.janiszews ... re_comment

Będę wdzięczna za wszelki info!!

Strona się nie otwiera.

[NITKA/KARINKA]

Igor
http://www.facebook.com/profile.php?id=100003514305072

ogłoszenia o zaginięciu nie znalazlam

[Remedios888]

Niestety nie wiem dlaczego link nie działa

Podaje linki do profilu Igora gdzei zamieściłam ogloszenie

http://www.facebook.com/profile.php?id= ... ts&fref=ts

http://www.facebook.com/profile.php?id=100003514305072&ref=ts&fref=ts

oraz do profilu łodzkiej fundacji Kocia Mama, gdzie także ogłoszenie się pojawiło:

http://www.facebook.com/FundacjaKociaMama?ref=ts&fref=ts

http://www.facebook.com/FundacjaKociaMa ... ts&fref=ts

Dziś ok.6 przed pracą kota szukał mój mąż, ja zaraz będę kontynułowac poszukiwania i rozwieszać jeszcze więcej ogłoszeń.

Mam nadzieje, że teraz linki zadziałają.

Pozdrawiam

[NITKA/KARINKA]

Ogłoszenie widać tylko u Kociej Mamy.
Igor


Masz pewnie tak ustawioną "prywatność", że na profilu Igora ogłoszenia nie widać publicznie - widzą tylko znajomi.

[Remedios888]

Dzięki za zamieszczenie zdjęcia, na swoim profilu zmieniłam ustawienia prywatności do tego ogłoszenia, w profilu Igora zrobi to mój mąż (nie znam haseł, on założył mu konto).

Dostałam tez dziś wiadomośc z forum żeby zamieścić ogłoszenia na tej stronie

https://www.facebook.com/groups/450184494994903/photos/

Poprosiłam o przyjęcie mnie do grupy i czekam, żeby umieścić zgłoszenie o Igorze.

Obwiesiłam dziś całe osiedle i rozmawiałam z wieloma karmicielami, weszłam też do pobliskiej szkoły i przedszkola i zostawiłam ulotki. Będę jeszcze rozwieszać dalej ogłoszenia i późnym wieczorem zrobie rekonesans z latarką a jutro wstanę z mężem o 5 i pójdę go szukać, myślę że nie bedzie jeszcze ludzi na ulicach i a nuż uda się go namierzyć.

Jestem zrozpaczona, to niewyobrażalne jak człowiek może zżyć się z kotem

[moniczkaa1975]

"Remedios888"]Witam,

dziś w Łodzi, na Bałutach (Gandhiego) zaginął mój ukochany kot
Jak zawsze wygrzewał się na parapecie okna (zawsze domagał się go wypuszczania tam, szczególnie przy słonecznej pogodzie), nagle usłyszałam tylko jak pazurki drapią o blachę i niestety spadł. Zbiegłam z mężem na dół, kotu nic się nie stało (2 piętro), od razu zaczął biec wzdłuż bloku, mąż pobiegł z 1 strony ja z drugiej. Jestem w ciąży więc nie mogłam bardzo szybko biec. Kot zrobił kilka kółek wokół bloku, staraliśmy się go nie płoszyć ale nei ukrywam że byłam w strasznej panice bo przeraziłam się tym jego upadkiem, czy nic mu nie jest itd. Niestety kot, gdy już podchodziliśmy do niego i wydawał się już być spokojny, uciekł. pobiegł w kierunku pobliskich bloków. zanim tam dobiegliśmy nie było go już widać:(((
Rozkleiłam ogłoszenia na osiedlu, spędziłam cały dzień krażąc między blokami i szukająć go, nawołując i chlipiąc

Może ktoś z tego forum trafi na jego ślad, sami znaleźliśmy tego kota około rok temu pod jednym z okolicznych bloków.
Kot ma 1.5 roku, jest wykastrowany, czarny, bez łatek czy plam, dość wysmukły, ma bursztynowe oczy i wabi się Igor. Raczej jest bardzo ufny w stosunku do ludzi, daje się brać na ręce i nie jest agresywny. Jesteśmy do niego bardzo przywiązani.
Poniżej wklejam link do ogłoszenia na fb,
http://www.facebook.com/marta.janiszews ... re_comment

Będę wdzięczna za wszelki info!!

Niestety nie da się wejść na podany link

[Remedios888]

Niestety nie wiem dlaczego link nie działa, nie wiem jak je dodawać na tym forum żeby były widoczne

Podaje link do łodzkiej fundacji Kocia Mama, podobno ten link się otwiera

http://www.facebook.com/FundacjaKociaMama?ref=ts&fref=ts

oraz do grupy zaginione/znalezione zwierzęta Łódz i okolice (tam jest lepsze zdjęcie)

http://www.facebook.com/groups/450184494994903/?ref=ts&fref=ts

Jutro przed 6 rano kolejny etap poszukiwań, teraz wróciłam właśnie i spotkałam 3 koty ale niestety nie było wśród nich Igora

[Remedios888]

Ogłoszenie widać tylko u Kociej Mamy.
Igor


Masz pewnie tak ustawioną "prywatność", że na profilu Igora ogłoszenia nie widać publicznie - widzą tylko znajomi.

Tu działający link do Kociej Mamy - jest tam aktualne ogłoszenie. Dziękuje za zamieszczenie ze zdjęciem

[malgosia_07]

ZGINĄŁ RUDY KOT Norweski Leśny


Błagam, proszę o pomoc !!

ZGINĄŁ RUDY KOT NORWESKI LEŚNY
1-2 października, okolice ulicy 1 Sierpnia numer 41 w Warszawie zaginął rudy, klasycznie pręgowany kocurek norweski leśny.
Kocurek jest w wieku 1 roku i 5 miesięcy
Dzisiaj dopiero zostałam powiadomiona o tym fakcie
przez jego obecnych opiekunów–właścicieli.

Wszystkich Was bardzo proszę o pomoc!!!!
Może ktoś z Was słyszał, lub wie że gdzieś jest lub przybłąkał się rudy kot.
Nie mam jeszcze obecnego zdjęcia (czekam na nie), wiem, że jest zadbany.
kontakt do mnie Małgosia tel 601 25 69 19

[Zaginiony]

malgosia_07, dodaliśmy ogłoszenie na naszej stronie. Ma numer 5330.
Kilka dni temu także zaginął kot norweski, tyle, że na Białołęce. Jakaś apokalipsa.

[Remedios888]

Piszę w sprawie zaginionego w Łodzi Igora.

Nadal jest sytuacja patowa. Są 2 tropy ale żadnego z nich nie udało się na razie ptowierdzić. Po 1 sąsiadka widziała ponoc w ndz czarnego kota pod blokiem przy okienkach pownicznych, na widok jej psa uciekł do otwarte komórki (tj. naszej). ta info dostałam w pon, na noc wstawiłam do komórki (w środku) jedzenie i zniknęło. wcz pojechaliśmy po klatkę-łapkę do fundaccji Kocia Mama i na noc powtórzyliśmy myk z jedzeniem ale nikt w nocy się nie pojawił:((( Sprawdzaliśmy o 24, 2.30 i 5 rano :/// Może jutrzejsza noc bęzie inna.

Wcz natomiast dostałam telefon od pana który widział na działkach oboko bloku jak 2 koty biją 3 czarnego. poleciałam tam jak stałam, jednak ten pan przegoił napastnikó i czarny też uciekła. nawoływałam ale bez skutku, nie miałam tez jak wejśc na działki (nei mam klucza, nie było żadnych działkowiczów - wcz lało jak z cebra). Dziś zdobyłam klucz od sąsiadki i będe przeczesywać, podobno jest tam dokarmiacz, mam nadzieje że uda mi się go spotkać. Działki śa bardzo rozległe, mam nadzieje że uda mi się namierzyć jakieś koty (w tym Igora za którym cholernie tęsknię).

Co dziwne kot po upadku pobiegł w prawą stronę natomiast jedyne tropy (komórki oraz działi) są z lewej strony bloku, także musiałby wrócić. Z tej strony gdzie uciekł nikt nadal nie widział żadnego czarnego kota a szukamy po kilkarazy dziennie i rozmawiamy z ludźmi. Oby wreszcie coś się zmieniło bo smutek jaki odczuwamy jest nie do zniesienia.