Łatka po wecie, Nadworny stwierdził, że oczko się leczy, powoli - co wskazuje raczej na uraz mechaniczny - ale się goi. Także na razie kontynuacja leczenia. Łatulka dostała tez lydium.
Dopytałam o nosek Shreka (no bo całego go nie dałam rady dotaszczyć razem z Łatką

) i na weekend jest zalecony Atecortin i obserwacja. Gdyby się paprał, to w poniedziałek wizyta.
Cholernypingwin dostał jeszcze porcję leków na tydzień, mam nadzieję, że po ich odstawieniu nie zacznie się od nowa

edit: no i okazji Dnia Czarnego Kota ( jest uczciwe 3,5 i trochę na Łatce

) podano puszkę. I zjedzono. Głównie Cholernypingwin, biedny, zagłodzony - właśnie rozłożył się jak mały wieloryb i trawi jak wąż boa
