Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mirka_t pisze:mrr pisze:Oj, Mirka_t. Nawykowo walisz po pysku. A może nie zawsze warto i nie zawsze trzeba.
Dzięki za szczątkowe odpowiedzi.
Nie nawykowo, ale według zasług.
mrr pisze:mirka_t pisze:mrr pisze:Oj, Mirka_t. Nawykowo walisz po pysku. A może nie zawsze warto i nie zawsze trzeba.
Dzięki za szczątkowe odpowiedzi.
Nie nawykowo, ale według zasług.
"Postępuj tak, byś człowieczeństwa tak w swej osobie,
jako też w osobie każdego innego,
używał zawsze zarazem jako celu, nigdy tylko jako środka."
I. Kant.
Agn pisze:mrr pisze:
"Postępuj tak, byś człowieczeństwa tak w swej osobie,
jako też w osobie każdego innego,
używał zawsze zarazem jako celu, nigdy tylko jako środka."
I. Kant.
I kto to cytuje...
Agn pisze:Mrr, problem polega na tym, że w tym wątku dopiero kilka ostatnich Twoich postów jest pisanych ludzkim głosem...
dlatego tak mi jakoś nie podpasował ten Kant...
mrr pisze: Ok, rozumiem.
To chyba lepiej, żebyś tu litościwie nic nie pisała.
Nieładnie zabawiać się przy pomocy chorych(?) zwierząt.
mirka_t pisze:Korzystając z okazji, że mój wątek jest tak poczytny pozwolę sobie podsunąć ten wątek. http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=123654
W skrócie sprawa wygląda tak. Zofia&Sasza znalazła u asia2 tymczasowy dom tymczasowy dla kota, któremu wyszły ujemne testy na FeLV i FIV. Nikt jednak nie chciał przejąć Groszka od asia2, więc ten tymczasowy tymczas stał nieaktualny i zmienił się zwykły tymczas. Po 2 tygodniach kot się rozchorował a ponowny test na FeLV wyszedł dodatni. Na Groszka czeka dom stały. Nie wiem czy dom stały partycypuje w kosztach leczenia kota, ale są one ogromne. Groszek dostaje Virbagen Omega. Dzisiaj asia2 porosiła nieśmiało w wątku o pomoc finansową jednak nie zauważyłam ruchów w tym kierunku.
Bardzo proszę o pomoc dla asia2. Została sama z chorym kotem i ogromnymi kosztami jego leczenia.
alfabia pisze:No przecież jak jej nie stać na leczenie kota to mogła go nie brać!
mirka_t pisze:Korzystając z okazji, że mój wątek jest tak poczytny pozwolę sobie podsunąć ten wątek. http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=123654
W skrócie sprawa wygląda tak. Zofia&Sasza znalazła u asia2 tymczasowy dom tymczasowy dla kota, któremu wyszły ujemne testy na FeLV i FIV. Nikt jednak nie chciał przejąć Groszka od asia2, więc ten tymczasowy tymczas stał nieaktualny i zmienił się zwykły tymczas. Po 2 tygodniach kot się rozchorował a ponowny test na FeLV wyszedł dodatni. Na Groszka czeka dom stały. Nie wiem czy dom stały partycypuje w kosztach leczenia kota, ale są one ogromne. Groszek dostaje Virbagen Omega. Dzisiaj asia2 porosiła nieśmiało w wątku o pomoc finansową jednak nie zauważyłam ruchów w tym kierunku.
Bardzo proszę o pomoc dla asia2. Została sama z chorym kotem i ogromnymi kosztami jego leczenia.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 130 gości