Kocia Chatka - i dalej kociaki czekają sobie na domki...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 22, 2010 21:23 Re: Kocia Chatka część XII zapraszamy...

Dziś byłam u weta z Luckiem alias Belmondo i z Rudą i tak :D
z Rudą dalej nic nie wiadomo sama nie wiem albo alergia , grzyb na 100% albo jedno z drugim - trzeba ją smarować tym specyfikiem na F czyli chyba Fungidermil albo jakoś tam podobnie 1 raz na tydzień Mara dziś ją wypsikała to następny raz za tydzień - za około 2 tygodnie kolejna wizyta u weta.
Belmondo alias Lucek - uszy zostały bardzo porządnie wyczyszczone i zalane specyfikiem na świerzba, dostał zastrzyk na tasiemca, natomast jesli chodzi o inne sprawy - czyli przekrzywiona główka , wystający języczek, i dziwne boczne chodzenie Pani Dokor stwierdziła że jest to wynik jakiegoś urazu - czyli albo ktoś go kopnął, albo został uderzony - i raczej nic się z tym nie da zrobić :(
W nowym roku Lucek i Ruda następna wizyta u weta,
Dziś w Kociej Chatce jak dla mnie byłam nietypowo czyli w samo południe - kociaki wszystkie spały Zezula, Łatka i Królisia lepiej - tak że jak tak się wszystko potoczy jeszcze przred Nowym Rokiem dziewczymy mogą jechać na sterylke.
Guido jak zwykle ukryty i przypłaszczony w pudle z suchym jedzeniem na regałach :(
Jutro do sterylki jedzie Psotka i Coffe.

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro gru 22, 2010 21:32 Re: Kocia Chatka część XII zapraszamy...

Dziewczyny tu jest link do wątku - zbieramy w nim na klatkę łapkę bez tego na wiosnę nie damy rady, teraz to jest właściwie okres lajtowy mało kotów na wiosnę będzie masakra - ale dzięki klatce łapce możemy ograniczyć ilosć małych kociąt, proszę podrzucajcie wątek - ja sama nei jestem w stanie pilnowąć wątku . W wątku jest banerek do wklejenia do podpisów - prosze zróbcie to jak nie wiecie jak dajcie sygnała to podpowiem.
Link.
viewtopic.php?f=1&t=121458&p=6841779#p6841779

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro gru 22, 2010 21:37 Re: Kocia Chatka część XII zapraszamy...

Do adopcji pojechał Koleś .Adopcja próbna bo mieszka u Państwa 6 letnią suczką.

Mam fajny dom dla kocurka od Alienor ale nie wiem jak adopcję zgrać czasowo.Pan ma dopołudnie wolne a na popołudniu i na noc chodzi na służbę :roll:

Marzena wiem jak pracujesz do świąt wrzuć mi proszę na pw jak u ciebie z czasem w tygodniu miedzyświątecznym

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Śro gru 22, 2010 22:50 Re: Kocia Chatka część XII zapraszamy...

Wróciłam z dyżuru. Bardzo długo mi zeszło bo w międzyczasie byłam z karmicielką z ul. Plonów w miejscu jej karmienia i tam też poszły 2 domki. Pozostały 2 - ale zarezerwowane - ZABIERA JE PANI WIESIA OD GUIDO. Karmicielka z Plonów karmi koty na niezłym zadupiu - kotów jest koło 12 z tego 6-8 do sterylki. Z kądś tam załatwia sterylki za darmo ale nie ma gdzie przetrzymywać po ciachu :( . Koty półdzikie.

Poza tym wypuściłam Belmondo - fajny ten kotek - najpierw wygrzebał jakąś kurtkę z szafki z karmą (kto daje kurtki - nawet jeśli to szmata - do tej szafki :evil: :?: ) i ułożył się na niej do snu, potem b. chciał się bawić z maluchami, aż w końcu Guido do niego dziwnie pomiauczał, Belmondo popatrzył przez okno, umył sie i walnął do snu na szafce koło szafy. Wcześniej zjadł mokrego ale połowę przy okazji wywalił obok miski :( . Kotek jest uroczy.
Natomiast Franio, może i jest przesłodki, ale w ramach zabawy wykopuje żwir z kuwety i jest w tym b. wytrwały :|
Efi-Zezula wydawała mi się spoko, dopóki nie musiałam dać jej provery. Podrapała mnie i robiła sceny, aż w końcu zjadla po wysmarowaniu tabletki w karmie Guido.
Królisia jest milusia ale jak chce to też nieźle potrafi nabrudzić :D
Najgorzej dziś wypadła Coffie - od początku była dość warcząca, potem obżarła się strasznie, następnie spała niemal przytulona do Guido. W wyniku dawania tabletki Guido ona mnie podrapała a później nadal była agresywna i przez chwilę nawet miałam wątpliwość czy uda mi się ją zamknąć w boksie. No nic może po sterylce sie jej poprawi ;)
Guido nasikał na podłogę a także na ten kożuch brązowy, na którym wcześniej leżał z Cofii a stało się to po podawaniu tabletek (z czego antydepresant nie przeszedł oczywiście) - czyżby zemsta :?:

Zgodnie z zaleceniem Ewy wypożyczyłam wszystkie podpisane umowy, spełniłam też prośbę Marzeny ale niestety zapomniałam Gosiu podpisać zarezerwowanych domków :oops:
Mam nadzieję, że dojdzie do tego spotkania dyżurantów bo też mam parę uwag :P

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro gru 22, 2010 23:40 Re: Kocia Chatka część XII zapraszamy...

Do spotkania dyżurantów dojedzie na 100% :D generalnie po oddzewie większości dyżurantów proponuję termin
30.12.2010r. godz. 19.30
jeszcze do ustalenia zostaje miejsce - dziewczyny optują za centrum mnie tam obojętne, a w centrum byłam 100 lat temu :mrgreen:
No tak jeśli chodzi o Królisię, Zezulę i Guida to całkiem nieźli zawodnicy do podawania tabletek niestety :mrgreen:
zapodawajcie swoje pomysły co do działania KOciej Chatki bo czasami bładzimy jak we mgle , a może któraś ma lepszy pomysł na funkcjonowanie :)
No niestety koty grzebią w żwirku i rozwalają go w cały świat :) chociaż jak tak porównuję na przestrzeni czasu były gorsze elementy

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro gru 22, 2010 23:48 Re: Kocia Chatka część XII zapraszamy...

Mara S pisze: - najpierw wygrzebał jakąś kurtkę z szafki z karmą (kto daje kurtki - nawet jeśli to szmata - do tej szafki :evil: :?: ) i ułożył się na niej do snu, potem b. chciał się bawić z maluchami, aż w końcu Guido do niego dziwnie pomiauczał

No ja też jestem ciekawa :Pjak ostatnio byłam na dyżurze w szafce z jedzonkiem była ortalionowa kurteczka a w niej zawinięta 1 puszka jedzenia 8O chyba to ta sama o której piszesz :P nie wiem po co to komu i na co, może chodzi o to że każdy jak coś przyniesie lub coś robi to odłoży na swoje właściwe miejsce a nie pieprznie tego byle gdzie :? też mam nadzieję że na spotkaniu dyzurantów obgadamy pewne sprawy i tak wszystko poukładamy żeby było jak najmniej roboty i żebyśmy dyżuru nie spędzały na porządkowaniu róznych rzeczy.

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw gru 23, 2010 2:56 Re: kocia chatka

W szafce z jedzeniem Marzena zostawila jakas kurtke wiatrowke dla mnie g puszke do wyprobowania dla Biga, co prawda lepszy na zostawianid rzeczy dla kogos jest regal ale moze chodzilo o to zeby koty nie zrzucily 8O
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw gru 23, 2010 7:31 Re: Kocia Chatka część XII zapraszamy...

Mara S pisze:Wróciłam z dyżuru. Bardzo długo mi zeszło bo w międzyczasie byłam z karmicielką z ul. Plonów w miejscu jej karmienia i tam też poszły 2 domki. Pozostały 2 - ale zarezerwowane - ZABIERA JE PANI WIESIA OD GUIDO. Karmicielka z Plonów karmi koty na niezłym zadupiu - kotów jest koło 12 z tego 6-8 do sterylki. Z kądś tam załatwia sterylki za darmo ale nie ma gdzie przetrzymywać po ciachu :( . Koty półdzikie.


w styczniu mozemy zaczac przyjmowac kotki po sterylkach a ta pani je złapie? ozywiscie nie wszytskie naraz tylko po kolei. Trzeba powoli ciachać bo przyjdzie luty i bedą juz zaczążać :twisted:

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

Post » Czw gru 23, 2010 7:40 Re: Kocia Chatka część XII zapraszamy...

Tak, to ja zostawiłam dla Dorotki tę kurtę i puszkę tuńczykowej Smili na sprobowanie dla Biga - jak z Dorotką rozmawiałam, zrozumialam, że o tą chodzi :oops: Widzę że źle zrozumiałam. Bo na szafie to zawsze ryzyko, że Guido w ramach akcji odwetowej zaleje :twisted:
Poprosiłam Marę, żeby wzięła z naszych zapasów 2 puszeczki Recovery dla kociaka bez łapy i ogonka u CoToMa z Opola, bo ktoś tam od niej jedzie - dziś oddam 1 (miałam w domu) a na następnym dyżurze 2-gą - bo muszę kupić, Jako że Julinka i Kotori miały smaczka i puszeczka poszła :wink:
Mnie 30ego o 20ej ( a nawet ciut wcześniej) pasuje jeśli w centrum Sosnowca - wybierzcie tylko jaki lokal :piwa:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24270
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw gru 23, 2010 8:32 Re: Kocia Chatka część XII zapraszamy...

Aha, w ramach przypomnieniea i do celów adopcyjnych - dziś jestem na dyżurze w KCh więc w domu od ok. 18ej, jutro mnie nie ma, 25.12 od ok. 12ej, to samo 26.12. Cały przyszły tydzień pracuję 10.30-19.00 a więc o 9.30 muszę wyjść z domu. W dodatku 29.12 mam poranny dyżur na chatce więc od rana do nocy mnie nie ma.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24270
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw gru 23, 2010 8:48 Re: Kocia Chatka część XII zapraszamy...

Mara S pisze:Pozostały 2 - ale zarezerwowane - ZABIERA JE PANI WIESIA OD GUIDO[/color]. Guido nasikał na podłogę a także na ten kożuch brązowy, na którym wcześniej leżał z Cofii a stało się to po podawaniu tabletek (z czego antydepresant nie przeszedł oczywiście) - czyżby zemsta :?: :P

Dziewczyny ponieważ odzyskałam dostęp do internetu już tłumaczę . Ponieważ powiadomiłam panią Wiesię o zachowaniu Guido , w szczególności o tym , że nam się zdaje że on nie tyle posikuje ale raczej obsikuje aby zamanifestować swoje niezadowolenie z zamknięcie ,wypluwa tabletki antydepresyjne co z pewnością nie wpływa dobrze na leczenie - Wiesia powiedziała że spróbuje go wziąć do jego "ojczystej " piwnicy - zobaczymy wtedy , czy przyczyną sikania są psychiczne problemy wynikające ze stresu , czy też fizyczne , bo wtedy sikanie mu nie przejdzie. W związku z tym aby zapewnić Guido jak najcieplejsze miejsce , bo w piwnicy idzie rura ciepłownicza , ale ona nic nie da jak będą takie mrozy jak ostatnio i kotu z chorym pęcherzem na pewno się nie polepszy - sama zaproponowałam ustawienie mu w piwnicy styropianowego domku który mu jeszcze wymościmy kocykami. Drugi domek natomiast będzie schronieniem dla półdzikiej kotki którą Wiesia także dokarmia i leczy , była także jeszcze jedna kotka ale niestety zginęła w te mrozy co Wiesia bardzo przeżyła bo ją także karmiła. Piszę o tych 2 domkach ze styropianu abyście wiedzieli, że dwa domki są brane nie z chciwości ,wiem że domki cieszę się wielkim powodzeniem. Guido nadal będzie leczony oraz karmiony z moją pomocą, zawiadomię Was potem co słychać. Ma nadzieję że to sikanie rzeczywiście ma podłoże psychiczne. Zasikany przez Guido regał z boksami posprzątam , ale muszę zorganizować sobie jakąś drabinę która pozwoli mi tam sięgnąć ( t.j na wierzch regału) , bo inaczej nie mam szans nic tam umyć .
Mimo wszystko Guido to biedny , schorowany kocurek ,przed laty wyrzucony przez kogoś z domu - pewnie przez jakiegoś miłośnika rozmnażania, co to nie wykastruje kota bo "nie będzie go okaleczał " , woli go wyrzucić jak nasika śmierdząco w mieszkaniu.
O powyższym pozwalam sobie przypomnieć w przeddzień świąt wszystkim, którym Guido sprawił kłopot przy podawaniu leków i obsikując co się da :)
Chciałam zawiadomić , że wczoraj pani Bogusia i Asia kupiły dla Frania Advocate, Mara podała mu wieczorem .Franio ma świerzbowca jak byk , wiec bardzo proszę czyścić mu uszka - w witrynce jest maść Oridermyl na której pisze "Maciusia" bo mi została po Maciusi , więc można też uszka leczyć. Pozdrawiam

gosiakot

 
Posty: 1574
Od: Śro mar 24, 2010 21:08

Post » Czw gru 23, 2010 8:58 Re: Kocia Chatka część XII zapraszamy...

w styczniu mozemy zaczac przyjmowac kotki po sterylkach a ta pani je złapie? ozywiscie nie wszytskie naraz tylko po kolei. Trzeba powoli ciachać bo przyjdzie luty i bedą juz zaczążać :twisted:


Tak ona je złapie :ok:

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw gru 23, 2010 9:04 Re: Kocia Chatka część XII zapraszamy...

Marzena - dzięki za info kiedy jesteś dostepna a kiedy nie :ok:. Wyślę Ci pw. Jeśli chodzi o kurtkę w szafce z karmą to ja tam żadnej puszki w niej nie zauważyłam :( więc rozumiem, że już zabrana :?: a największy problem polegał na tym, że jak Belmondo na to wlazł to w pierwszym momencie myślałam, że chce ją osikać - na szczęście tylko się wygodnie ułożył.

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw gru 23, 2010 9:26 Re: Kocia Chatka część XII zapraszamy...

gosiakot pisze:[ Zasikany przez Guido regał z boksami posprzątam , ale muszę zorganizować sobie jakąś drabinę która pozwoli mi tam sięgnąć ( t.j na wierzch regału) , bo inaczej nie mam szans nic tam umyć .

Gosia ja już myłam góę boksów i pod karton w którym śpi i sika połozyłam podkład.
Dla Guido :ok: myślę że dobrze że wróci na swój teren, zresztą same zobaczycie zmianę. U nas on jest nieeeeeszczęśliwy.
Co do góry boksów to ja mam dyżur w niedzielę i wymyję tam i wydezynfwekuję więc nie szukaj drabinki :D
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw gru 23, 2010 9:35 Re: Kocia Chatka część XII zapraszamy...

gosiakot pisze:
Mara S pisze:Pozostały 2 - ale zarezerwowane - ZABIERA JE PANI WIESIA OD GUIDO[/color]. Guido nasikał na podłogę a także na ten kożuch brązowy, na którym wcześniej leżał z Cofii a stało się to po podawaniu tabletek (z czego antydepresant nie przeszedł oczywiście) - czyżby zemsta :?: :P

Dziewczyny ponieważ odzyskałam dostęp do internetu już tłumaczę . Ponieważ powiadomiłam panią Wiesię o zachowaniu Guido , w szczególności o tym , że nam się zdaje że on nie tyle posikuje ale raczej obsikuje aby zamanifestować swoje niezadowolenie z zamknięcie ,wypluwa tabletki antydepresyjne co z pewnością nie wpływa dobrze na leczenie - Wiesia powiedziała że spróbuje go wziąć do jego "ojczystej " piwnicy - zobaczymy wtedy , czy przyczyną sikania są psychiczne problemy wynikające ze stresu , czy też fizyczne , bo wtedy sikanie mu nie przejdzie. W związku z tym aby zapewnić Guido jak najcieplejsze miejsce , bo w piwnicy idzie rura ciepłownicza , ale ona nic nie da jak będą takie mrozy jak ostatnio i kotu z chorym pęcherzem na pewno się nie polepszy - sama zaproponowałam ustawienie mu w piwnicy styropianowego domku który mu jeszcze wymościmy kocykami. Drugi domek natomiast będzie schronieniem dla półdzikiej kotki którą Wiesia także dokarmia i leczy , była także jeszcze jedna kotka ale niestety zginęła w te mrozy co Wiesia bardzo przeżyła bo ją także karmiła. Piszę o tych 2 domkach ze styropianu abyście wiedzieli, że dwa domki są brane nie z chciwości ,wiem że domki cieszę się wielkim powodzeniem. Guido nadal będzie leczony oraz karmiony z moją pomocą, zawiadomię Was potem co słychać. Ma nadzieję że to sikanie rzeczywiście ma podłoże psychiczne. Zasikany przez Guido regał z boksami posprzątam , ale muszę zorganizować sobie jakąś drabinę która pozwoli mi tam sięgnąć ( t.j na wierzch regału) , bo inaczej nie mam szans nic tam umyć .
Mimo wszystko Guido to biedny , schorowany kocurek ,przed laty wyrzucony przez kogoś z domu - pewnie przez jakiegoś miłośnika rozmnażania, co to nie wykastruje kota bo "nie będzie go okaleczał " , woli go wyrzucić jak nasika śmierdząco w mieszkaniu.
O powyższym pozwalam sobie przypomnieć w przeddzień świąt wszystkim, którym Guido sprawił kłopot przy podawaniu leków i obsikując co się da :)
Chciałam zawiadomić , że wczoraj pani Bogusia i Asia kupiły dla Frania Advocate, Mara podała mu wieczorem .Franio ma świerzbowca jak byk , wiec bardzo proszę czyścić mu uszka - w witrynce jest maść Oridermyl na której pisze "Maciusia" bo mi została po Maciusi , więc można też uszka leczyć. Pozdrawiam



Gosiu musimy sie tam wybrać i zabezpieczyć okienko tak by kotka mogła wchodzić a zeby nie wiało, poproszę o pomoc super-women od tych spraw Lidkę :ok:

Dziewczyny popytajcie moze ktoś jeszcze mógłby robić domki dla kotów - jest branie i duże potrzeby a to idzie naprawde szybko,
ja przygotowałabym zafoliowane nasze logo coby było wiadomo jaki developer budki zasponsorował :ok:
Ostatnio edytowano Czw gru 23, 2010 9:39 przez Filomen, łącznie edytowano 1 raz

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: RaymondJep i 57 gości