Legnica...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 10, 2010 17:32 Re: Legnica.Prosze o pomoc dla Maji.

Czekam na wieści z frontu żywieniowego Maji ... mam nadzieję, że choć na odrobinę się skusi :ok:

Willow_

 
Posty: 3180
Od: Nie maja 23, 2010 18:06

Post » Pt wrz 10, 2010 17:37 Re: Legnica.Prosze o pomoc dla Maji.

a jesli nie to co? kroplowka? :?:
oby wet cos poradzil :(
a co u slicznotki Wandzi?

ragdollicja

 
Posty: 128
Od: Czw lip 02, 2009 10:09

Post » Pt wrz 10, 2010 18:14 Re: Legnica.Prosze o pomoc dla Maji.

Maja zjadła "z reki: dosłownie 4 chrupki Hill'sa,pozostałe miseczki nie tknięte.
Wandzia dla odmiany wymiata z misek bez opamiętania,zjada więcej od Boryska czy Ozzyego,choć o połowę od nich mniejsza.Próbowała już po odrobince :marchewki,ogórka,pomidorka,selera itp.
na szczeście opiekę nad nia przejeli synowa z synem,wiec jestem spokojna o to ze jest zaopiekowana,a ja dzieki temu mam wiecej czasu dla pozostałych.

Nie jestem pewna czy zecha ją kiedykolwiek oddać :wink:
Legnica
 

Post » Pt wrz 10, 2010 18:24 Re: Legnica.Prosze o pomoc dla Maji.

Legnica pisze:Nie jestem pewna czy zecha ją kiedykolwiek oddać :wink:

Jak oddać? ... adoptowali - Wandzia ma DS :wink: :ryk:

Willow_

 
Posty: 3180
Od: Nie maja 23, 2010 18:06

Post » Pt wrz 10, 2010 20:34 Re: Legnica.Prosze o pomoc dla Maji.

No no,nie takie hop siup,a gdzie rozmowa weryfikacyjna,gdzie zaproszenie na wizytę przed adopcyjną?Umowa adopcyjna też by się przydała,a co 8)


Troche mi ulżyło,Maja zjadła małą porcję mokrego Hill'sa,znów wbiła się w posłanko i znów zapadła w sen.
Legnica
 

Post » Pt wrz 10, 2010 20:46 Re: Legnica.Prosze o pomoc dla Maji.

Legnica pisze:Troche mi ulżyło,Maja zjadła małą porcję mokrego Hill'sa,znów wbiła się w posłanko i znów zapadła w sen.

Dzielna Majeczka ... tylko tak dalej, chociaż każdego dnia trochę Obrazek
Jestem ciekawa co powie w poniedziałek Pan Weterynarz ... może znajdzie jakiś sposób na Maję :)

Willow_

 
Posty: 3180
Od: Nie maja 23, 2010 18:06

Post » Pt wrz 10, 2010 20:51 Re: Legnica.Prosze o pomoc dla Maji.

Nie wiem czy mam rację czy nie,ale wydaje mi sie ze skoro badanie krwi Maji jest w porzadku,a kotka nadal je bardzo nie wiele i nie ma ochoty na życie,to można/powinno się/jest możliwość zrobienia innych badań/dodatkowych czy cokolwiek ale coś przecież do ch...ry z kotką jest nie tak skoro cierpi na anemię i brak ochoty na jedzenie!
Wkurzam sie strasznie,bo czuje sie bezradna,nie jestem wetem,a patrzenie co dnia jak kocina marnieje nie jest zbyt budujące.
Legnica
 

Post » Pt wrz 10, 2010 20:51 Re: Legnica.Prosze o pomoc dla Maji.

Nie wiem nawet czy podawanie jej srebra koloidalnego mogłoby pomóc...Nie wiem,bo nie wiem co jej jest...
Legnica
 

Post » Pt wrz 10, 2010 20:54 Re: Legnica.Prosze o pomoc dla Maji.

Poza tym odbyła sie druga próba pogodzenia Ozzyego i Borysa w jednej klatce,potem była próba trzecia i po niej już chłopaki mieszkają razem.Obserwuje bacznie czy Borys wychodzi z domku,czy je,pije i jak na razie radzi sobie świetnie,Ozzy nadal próbuje go "podrywac' ale Borys jak widać nauczył się przed zalotami Ozzyego skutecznie bronić,bywa że i z jednej miski naraz zgodnie i spokojnie jedza.
Może w końcu sie zakolegują.
Legnica
 

Post » Pt wrz 10, 2010 21:03 Re: Legnica.Prosze o pomoc dla Maji.

Tak się zastanawiam ,może to bzdurna myśl ...ale może Maja ma coś nie tak z wchłanianiem jelitowym skoro wszystkie badania podstawowe w normie a wychodzi tylko ta anemia ? A może jakieś stany depresyjne i dlatego nie chce jeść ? Majuniu trzymaj się mocno, kciuki ogromne :ok: :ok: :ok: :ok:

Dobrze, że "świniaki "się jakoś dogadują :D

mięta

 
Posty: 1131
Od: Pt sty 09, 2009 23:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 10, 2010 22:47 Re: Legnica.Prosze o pomoc dla Maji.

Nie wiem na ile jest to ważne,ale wciąż pamiętam że babsztyl od której kotki pochodzą wcale nie był przejęty ich karmieniem.Pamiętam jak trafiły do mnie,to sie nawet z miejsc nie poruszały,nazywałam je porcelanowe figurki,kociego jedzenia w ogóle nie kojarzyły z jedzeniem,surowe miesko czerniało i wysychało nie tknięte,do rosołku nawet zadna nie podeszła.
Koty nawet jeśli bywają wybredne,to choc czasem do miski podchodza zeby sprawdzić co tam jest,one z poczatku w ogóle miski nie kojarzyły ze sobą,jakby wcale nie wiedziały że stoją tam dla nich.
Nie wiem w czym one jadały i co,wiem tylko ze wszystkie trzy najlepiej czuły się po wypuszczeniu z pokoju w łazience :|

Przypomniałam sobie jeszcze,ten wet do którego sie wybieramy w poniedziałek zajmuje sie homeopatią 8)
Legnica
 

Post » Pt wrz 10, 2010 22:49 Re: Legnica.Prosze o pomoc dla Maji.

Lecznica tego lekarza przenosi sie do mojej dzielnicy,bedzie sie nazywała ECO cos tam.Lekarze to małżeństwo specjalizujące sie w:homeopatii,ziołolecznictwie,akupunkturze.
Bardzo,bardzo,bardzo mi takiego sposobu leczenia brakowało w Legnicy :wink:
Legnica
 

Post » Sob wrz 11, 2010 10:27 Re: Legnica.Prosze o pomoc i kciuki dla Maji.

uff powialo nadzieja :)
juz sie balam wczoraj 8)

ragdollicja

 
Posty: 128
Od: Czw lip 02, 2009 10:09

Post » Sob wrz 11, 2010 10:43 Re: Legnica.Prosze o pomoc i kciuki dla Maji.

Jeden koszyczek,a zwłaszcza TAKI koszyczek,w domu to stanowczo za mało.Forest na ogól nie pozwala sie dotykać innym kotom,najwyraźniej i jemu ten koszyczek bardzo pasuje 8)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Legnica
 

Post » Sob wrz 11, 2010 15:23 Re: Legnica.Prosze o pomoc i kciuki dla Maji.

Kupiłam dla Maji sporo różnosci,po troszke ludzkiego i trochę kociego jedzenia.
Nie uwierzycie co Majce posmakowało...Biorąc pod uwagę wielkosc chrupek,to zjadła sporo jak na jej możliwości-wiskasowego badziewia,zwanego dentystycznym przysmakiem,z pół tej małej saszetki wsunęła i popiła "Klarą".
Napchała sie pewnie na tydzień z góry :roll:
Legnica
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 1158 gości