Z tym łapaniem moczu to zawsze jest zachodu dużo. Wogóle wszystko co związane z moczem kojarzy mi sie nienajlepiej
U mnie na nowo zaczeło sie lanie na potege z powodu Majki, która nie dość, że miała rujke, to histeryczka z niej okropna
Jedynaczka uwielbiająca ludzi, koty niekoniecznie. Na widok zbliżającego kota jest jeden wielki wrzask i w nogi, a jak ktoś ucieka to trzeba go gonić, a jak gonić to komu...czarnuchom oczywiście. Majka w stresie a te diabły wcielone mają ubaw

Do czarnuchów zaliczam też Lincolna i Forda, do tego oczywiście Almera, Hyde,Jakyll, Paulo, Negrii i moja Ilza i Dolly.
9 czarnych na jedną małą Majeczke

Przyznam sie jednak, że ostatnio ubaw miałam jak Linkoln chciał za nią pod szafke kuchenną wejść. On jest chyba ze 4razy taki jak Maja

wiec sie zaklinował i o mały włos mi szafki kuchennej na grzbiecie nie wyniósł

Na tym jednak koniec śmiechu, bo biednej Majeczce zdarza sie ze strachu na legowisko nasikać

Dzisiaj po pracy wstawie jej kuwetke do jej kryjówki, czyli do szafki pod zlewozmywakiem
Od wczoraj bardzo jestem ucieszona postawą Avatara

Po kąpielach zawsze biore go na kolana a właściwie on sam sie pcha i wycieramy do sucha masując przy tym łapki. Mruczy sobie przy tym i grzecznie siedzi

Wczoraj jednak zaczął sie wiercić, wiec go puściłam a on "pobiegł" do łazienki gdzie stoją kuwety, bo chciał sie załatwić. Z moją pomocą, polegającą na podtzrymaniu kota zrobił piekną qpe i nikt przy tym nie był brudny
W nocy też zrobił qpala niesty bez mojej pomocy i wysmarował sie i moją łazienke, ale nie zrobił nic pod siebie w legowisku, w którym zawsze przesypia całą noc. Bardzo dzielny z niego kot
Wklejam link do filmu, który mu nakreciłam. Kiepskie moje umiejetności w tym kierunku, ale chociaż troche widać jak sie porusza.
http://w714.wrzuta.pl/film/8uzhtjU6fFS/snc01119Zgrzyty, które słychać to nie kości Avatara; żółty tyłek ma od rivanolu nie od moczu; a sklejona sierść na tylcu, bo był świeżo po kąpieli
