Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 18, 2009 13:47 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Ja też się z adopcji wirtualnej nie wycofuję.
Izo, zdrowiej
Pozdrawiam
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Śro lis 18, 2009 14:23 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

i ja sie witam :wink:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Śro lis 18, 2009 14:45 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Hopsam z pracy. Do domu już bym chciała :roll:
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Śro lis 18, 2009 15:12 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Afatima pisze:Hopsam z pracy. Do domu już bym chciała :roll:


To już się pakuj i do domku :D
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Śro lis 18, 2009 18:08 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

do gory :kotek:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Śro lis 18, 2009 21:38 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Witam Serdecznie Dziewczyny.

Przede wszysstkim dziękuję Wirtualnym Opiekunom, którzy już zdecydowali zarówno w kwestii dalszej Opieki jak i paragonów.

Dziękuję Ci Ja-Ba, Wiora, Afatima, Iweta, Aniu c, Anakolada i Nifredil.

Oczywiscie nadal czekamy na dalsze deklaracje.

Dziś mam Wam do przekazania kilka istotnych spraw, ale ponieważ moje posty są czasem przydługie, postanowiłam zrobić podtematy, których w przyszłosci będę się trzymać, prowadzac ten wątek.

Za rada Afatimy wkleiłam na 1 stronę watku kwestie kosztów i gotowania. Mam nadzieję ze to pozwoli Wszystkim realnie spojrzeć na te sprawy. Pozdrawiam Wszystkich Bardzo Serdecznie i "DZIEKUJE ZE JESTEŚCIE" :1luvu:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31630
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lis 18, 2009 22:01 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

POGODA A KOCIAKI

Co prawda nie oglądam ani nie słucham wiadomości ale obserwuje pewne dosć namacalne zmiany w zachowaniu kociaków. Przede wszystkim wskutek leczenia odrobinę poprawiło się moje zdrowie i stwierdzam ze generalnie jest ocieplenie. Jest jednak jakiś problem prawdopodobnie z ciśnieniem i obawiam sie ze właśnie to ma wplyw na to co dzieje sie na Tęczy. Oby.
Sama co prawda odczuwam małą poprawę formy ale zarówno ja jak i wiele Osób które znam, narzekają na skoki cisnienia. Moje koty domowe sa senne i zachowuja sie tak, jak wtedy kiedy pierwszy raz włozyłam do kontaktu Felliweya. Te starsze wykazują więcej zycia, a nawet są skłonne do zabawy. Młodsze śpia pokotem.Apetyt natomiast dość spory. Stado wykazuje pobudzenie. To pobudzenie wystepuje z reguły wiosna kiedy zaczyna sie "koci miesiac miodowy".
Zauwazyłam ze kocurki zaczynają dominować a zwylke o tej porze roku jadły w zgodzie z grupą i zbierały zapas tłuszczyku na zimę. Oczywiscie nie wszystkich miejsc to dotyczy ale widzę taka tendencję.W zachowaniu kotek też obserwuję zmiany. Na pojedyńczych przykładach moge podać. Zuzia dziś nie miauczała tylko wydawała do mnie taki gardłowy pomruk. Negrita była podekscytowana, jadła szybko i fuczała na Misia z budki z pradem, a zawsze sie go bała. Czarna kicia co przychodzi z konca alejki rozpanoszyła sie u mnie na dobre, usiadła na tacy z jedzeniem i nie pozwoliła podejść żadnemu kotu. Oczywiście sama jadła w tym czasie.Misiu z budki z pradem i od niej się załapał i naprawde był dziś bardzo zaskoczony.Boni wyszedł i powąchał mi rekę jak nakładałam jezdonko a nawet do mnie ładnie po przyjacielsku miauczał. Zwykle na mnie fuczy.I czeka aż odejde. Trusia wywalała brzuch w kałuży ale ona robi to zwykle i zawsze sobie wtedy zadaję pytanie co ona chce mi powiedzieć.Mam juz kilka ciekawych teorii na ten temat.Tak czy inaczej "coś wisi w powietrzu"
Niewiem jak u Was ale karetki u nas jezdza tak samo lub częściej niz latem. Więc cos musi w tym być.Dzisiaj patrolowałam dwie alejki. Narazie nic. Moze to dobrze? Pracownicy przepytani. Nie nie widzieli, nic nie słyszeli, nic nie znależli. Czekamy......Dziś kociaki miały apetyt. Wielki apetyt i nawet nie przeszkadzał im padajacy deszcz ani porywisty wiatr. Jak to wrózy Rybakom? Wiadomo. Narazie gotujemy korpusy. Dzis jak wracałam z działki to nie dosć ze zmokłam okrutnie to jechałam pod sam deszcz. Taki silny zacinajacy deszcz prosto w twarz to nic przyjemnego. I tak sobie myślałam w duchu "niech sobie juz pada tylko niech przestanie chociaż wiać"
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31630
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lis 18, 2009 22:13 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Niestety chyba nie przestanie , a wręcz przeciwnie, ma jeszcze mocniej wiać :roll:

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... omosc.html
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Śro lis 18, 2009 22:16 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

ZDROWIE A KOCIAKI

Generalnie stado charakteryzuje się narazie dobra formą. Choć mamy juz pojedyńcze przypadki kk. Lekko podziebiona jest Sara i Niedzwiadek. No i dwa maluchy zza rowu na mojej działce. Reszta sie narazie trzyma.
W domu niestety pochorowały mi sie trochę podrzucone maluszki.Zwłaszcza jeden.No i mamy problem bo dzis odkryłam ze trzeba odrobaczyć. No wszystkie wiadomo. I to najgorszy problem. Koszty.Byłam u Weta pobrałam Aniprazol. Wetka mi tak doradziła po tym jak powiedziałam że jest nawrót a były odrobaczane Pratelem. Zadecydowała ze Aniprazol jest skuteczniejszy i ma szersze spektrum dzialania. Być moze to jest też powodem tych nawracajacych biegunek? Być moze wczesniejsza kuracja antygrzybiczna? Niewiem.Wiem ze muszę odrobaczyć wszystkie i bede obserwować. Najgorszy oczywiście problem jest z młodzieżą z opuszczonych działek.Dorosłe kupki mają ładne i zadnych rewelacji a młodzieży co jakiś czas problem powraca. Tak czy inaczej utargowałam znizkę po 2 zł na tabletce choc niestety koszt tego wyniósł 120 zł. Pobrałam też 10 tabletek Synuloxu dla maluchów, 10 tabletek Synergalu dla stada i 15 tabletek enriobiofloxu dla stada.
Koszt imprezy 210 zł. Tak więc dziś rozliczyłam ze skarbonki która stoi w Gabinecie 45 zł a konto poprzedniej wizyty. Zostało starego długu 30 zł plus teraz nowy 210 zł. Razem 240 zł, które muszę oddać do konca roku. Zobaczymy jak bedzie sprawa u mnie wyglądać 10 grudnia i ile będe mogła oddać. Moze jeszcze w skarbonce coś się uzbiera. Moze dam rade to jakiś Bazarek zrobię. Afatima uśmiechnę sie do Ciebie ok? :)Pomożesz zrobić?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31630
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lis 18, 2009 22:25 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

iza71koty pisze:Witam Serdecznie Dziewczyny.

Przede wszysstkim dziękuję Wirtualnym Opiekunom, którzy już zdecydowali zarówno w kwestii dalszej Opieki jak i paragonów.

Dziękuję Ci Ja-Ba, Wiora, Afatima, Iweta, Aniu c, Anakolada i Nifredil.

Oczywiscie nadal czekamy na dalsze deklaracje.

Dziś mam Wam do przekazania kilka istotnych spraw, ale ponieważ moje posty są czasem przydługie, postanowiłam zrobić podtematy, których w przyszłosci będę się trzymać, prowadzac ten wątek.

Za rada Afatimy wkleiłam na 1 stronę watku kwestie kosztów i gotowania. Mam nadzieję ze to pozwoli Wszystkim realnie spojrzeć na te sprawy. Pozdrawiam Wszystkich Bardzo Serdecznie i "DZIEKUJE ZE JESTEŚCIE" :1luvu:


Izuniu, to Tobie trzeba podziękować za to, że jesteś :1luvu:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Śro lis 18, 2009 22:36 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

ŻYWIENIE

Na chwile obecną i podejrzewam ze na dłużej jesteśmy skazani na korpusy. Jednak w tym momencie nie jest to o tyle uciazliwe ze dysponujemy jeszcze puszkami Kitekata i Purina zamowiona dzieki Fundacji Viva.Apetyt rosnie i zastanawiam się jaka ta zima będzie. Ale moze być cieżka, po tym w jakim tempie kociaki to robią.
Rozmawiałam z Mężem na temat Tęczy. Wiec w tej chwili jest sezon łowny i drapieżniki poluja. Potem zapadają w sen zimowy. To moze być wytłumaczenie tego dlaczego koty zaczęly ginać masowo właśnie teraz. Mówie tu o odnalezionych juz ciałach.

Ponieważ używam określenia Stado, chciałabym wyjaśnic jego znaczenie. To określenie Mojej Wetki. Dla mnie jest one trochę "zimne co prawda" ale nawiazuje do liczebności kociaków. Moze uda nam sie wspólnie wymyśleć "coś cieplejszego" dla naszych kochanych kociaczków?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31630
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lis 18, 2009 22:56 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

WIADOMOŚCI BIEŻACE

Nie było mnie wczoraj na wątku bo miałam duzo spraw. Dodatkowo dwa dni temu okazało sie ze ktoś zamknał Różie w garazu.Rózia płakała, chciała wyjsć i zjeść a ja nie mogłam nic niestety zrobic. Od rana działałam obdzwoniłam Policje, Straz Miejską na wypadek jakby Rózia dalej siedziała zamknięta.Najgorsze to było to ze kilka razy widziałam ze człowiek pojawia sie tam sporadycznie a w garazu trzyma tylko jakieś graty. Policja skierowała mnie do TOZu. Straz Miejska skierowała mnie do Spoldzielni. A Spółdzielnia skierowała do Abk.Ile trwałoby ustalanie własciciela i pobyt Różi w tym garazu nawet nie chciałam juz myśleć. Fakt faktem poszłam tam rano i nie usłyszałam płaczu kici. To było bardzo wazne. Przybiegła Dina i dopiero po chwili przybiegła wystraszona Różia. Była głodna okrutnie i zlękniona. Mam nadzieję że wiecej nam tego nie zrobi i nie da sie tam nikomu zamknąć.Oprócz tego dwie godziny spędziłam na przeszukiwaniu piwnic. Po tegorocznych sterylkach zagineły mi aż dwie kotki co nigdy sie nie zdarzało. Kotki zawsze sa wypuszczane w dobrej formie i zdarza sie ze na początku je monitoruję dwa razy dziennie.Kicia jak jedna tak i druga po jakimś czasie przestała sie pokazywać. Jedna to dziewczyna Patryczka i ja mysle ze to ona padła ofiara tego co morduje koty, bo to teren ciagnacy sie od strony Tęczy. Ostatnio zobaczyłam jak Patryk idzie w tamta stronę i prosilam zeby nie łaził. Ale on ma swoje do zrobienia i codziennie musi wykonać ten swój obchód terenu. Natomiast druga kicia była zawsze z czarnym kocurkiem. No i teraz nie ma zadnego. Zostawiam im dalej jedzonko, jest zjedzone ale nie wiem czy przychodzą napewno bo ich nie widuję. Jest tam jeszcze jedna kicia wiec sama nie wiem kto zjada. Obeszłam wiec cały ciag piwnic w dwóch budynkach w poblizu. Do jednego ciagu to weszłam bez problemu bo dzwi były otwarte, bo akurat malowali.Przeszłam okienka na zewnątrz. W drugim budynku niestety musiałanm zrobic z siebie pajaca i chodzić i prosić każdego po kolei aby mi otworzył piwnice. Przejść cztery klatki i prosić cztery osoby bo sie okazało ze ciag jest podzielony i są osobne wejscia. I niestety nic nie ustaliłam. Byłam w skupie makulatury bo tam kiedys pracownik dokarmiał ale skup jest zamkniety.Niewiem gdzie jeszcze szukać. Przy okazji sie dowiedziałam ze jedna z naszych kotek Klara co teraz ma dom uciekła z domu i wróciła dopiero po 3 tygodniach tak chuda ze szok.Ona jest wysterylizowana ale gdzie ja poniosło?. Tak mnie denerwuja te piwniczne okienka. Bo ludzie często zamykaja. Nie sprawdza. Kot sie boi, wcisnie w kat no i po kocie jak sie nie trafi tam gdzie trzeba.Stelcia to przecież była tak zagłodzona właśnie w taki sposób ,ze miesiąc o zycie walczyła a cztery miesiace spędziła u mnie aby wydobrzec.
Co do Stelci to juz byłam u zarzadcy terenu i jutro ide zanieść podanie w sprawie budki dla Stelci, Bogusia i Dyzia. Chce tam postawić TOZowska czwórke. W poblizu są jeszcze dwie kotki wiec jakaś moze skorzystać jakby co.Dzis byłam u Pani która proponowała postawienie budek na swoim balkonie, przedstawiłam sprawę i uzgodniłyśmy wspolnie miejsce bo do podania musze załączyć mapkę.Budka bedzie stała na wysokosci jej balkonu. Ona mieszka na parterze wiec bedzie miała oko na wszystko. Proszę o kcuiki za jutrzejsze rozpatrzenie podania.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31630
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lis 18, 2009 23:07 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

POTRZEBY

Jedna z najwazniejszych potrzebnych nam rzeczy jest piasek, którego idzie naprawde duzo. Dodatkowo piasek muszę dowieżć na działkę i wstawić spowrotem kuwetki, bo widzę ze Maluch zza rowu są leniwe.I znów mi nabrudziły w kuchni.
Miseczki styropianowe załatwiam na bieżaco bo mam zaufany sklep. Gorzej z pojemniczkami na picie, bo nie kupuję margaryny czy czegoś w tym rodzaju.Ostatnio udało mi sie kupić trochę plastikowych talerzykow pakowanych po 5 sztuk w paczce w Netto na wysprzedazy. Czasem załatwiam w slepie Rybnym dekielki od duzych plastikowych wiaderek.
Mamy dosć duze zapotrzebowanie na środki czystosci jak Domestos, płyn do szyb, oraz reczniki jednorazowe.
Jeśli Ktoś bedzie miał ochote nas Wspomóc bedziemy bardzo Wdzieczni. :)
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31630
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lis 18, 2009 23:08 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

:ok: :ok: :ok:
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Śro lis 18, 2009 23:11 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Iweta pisze:Niestety chyba nie przestanie , a wręcz przeciwnie, ma jeszcze mocniej wiać :roll:

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... omosc.html


Oj niedobrze :( Dzis mi jedna budka odleciała bo stała pod dachem przy budynku. Kurcze nigdy sie nawet nie przesunęła. A dziś poleciała taki kawał.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31630
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 120 gości