GDAŃSK.Stoczniowe i majowe koty.Potrzebna pomoc.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 08, 2010 7:57 Re: GDAŃSK.Stoczniowe i majowe koty.Grozi im głód!Pomóż.Sterylki

Mam dość. Mogę koty karmić, mogę nosić ciężkie siaty kilometrami, ale do diabła :mrgreen: dlaczego muszę sprzątać po głupich ludziach???

Dzisiaj ktoś wyrzucił kotkom w krzakach chyba ze trzy kilo surowych rybich łbów!!! Nie do misek, których stoi tam od groma, nie na kartonik ani nawet gazetę, ale wprost pod budki, tak że rano (jest jeszcze ciemno) wlazłam w sam środek. Potem prawie kwadrans to sprzątałam. bo jak by zamarzło, a potem rozmarzło to by była masssakra. Ponadto uzbierałam prawie siatkę śmieci - od wczoraj!!!! A rybie łby były już trochę przymarznięte, niektóre musiałam dosłownie odkuwać od gruntu :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob gru 11, 2010 16:37 Re: GDAŃSK.Stoczniowe i majowe koty.Grozi im głód!Pomóż.Sterylki

U mnie to samo - widać taki lokalny koloryt.
Inna sprawa, że wolę sprzątać zimą. Latem przychodzę wieczorem i sprzątam śmierdzące rybie łby, które ktoś wyrzucił w południe.

I jeszcze ludzie mają do mnie pretensję, bo karmię = śmiecę.

A najciekawsze zaobserwowane przeze mnie "nakarmienie" kotów miało konsystencję gęstej zupy, chyba jarzynowej, wylanej wprost na trawę w pobliżu misek :evil:

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Sob gru 11, 2010 20:08 Re: GDAŃSK.Stoczniowe i majowe koty.Grozi im głód!Pomóż.Sterylki

Ludzie się za dużo bajek naoglądali :roll: Myślą że koty to łapią sobie w rzeczce rybki....
No ale cóż taka polska mentalność niestety.
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Sob gru 11, 2010 21:53 Re: GDAŃSK.Stoczniowe i majowe koty.Grozi im głód!Pomóż.Sterylki

JaEwka pisze:Ludzie się za dużo bajek naoglądali :roll: Myślą że koty to łapią sobie w rzeczce rybki....
No ale cóż taka polska mentalność niestety.

I piją mleczko...

Inna rzecz, że moje wsiowe kociska i psiska wszystkie dostawały mleko prosto od krowy, jeszcze ciepłe i im nie szkodziło. Tylko te miastowe, chociaż bezdomne, to jakieś takie... Rybich łbów nie jedzą, śmierdzącego mięsa też nie... Nawet kitekata (czy jak jak się to pisze) nie chcą.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Sob gru 11, 2010 22:39 Re: GDAŃSK.Stoczniowe i majowe koty.Grozi im głód!Pomóż.Sterylki

Miastowa burżuazja :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Pon gru 13, 2010 8:17 Re: GDAŃSK.Stoczniowe i majowe koty.Grozi im głód!Pomóż.Sterylki

Już się powoli przyzwyczajam do faktu, że karmienie zimowe kotów oznacza:
1. dobrnięcie na miejsce - mam buty do pół łydki i zwykle trochę śniegu dostaje się do środka.
2. namierzenie i wykopanie spod śniegu misek.
3. odgarnięcie placyku, na którym można je postawić.
4. karmienie właściwe

Wczoraj doszedł mi punkt 5 - wypychanie samochodu.
Zwykle w weekendy TŻ podwozi mnie tu i ówdzie, bo nie chce mi się dygać na piechotę. No i jak zjechaliśmy pod garaże na 3 MAja, okazało się, że z powrotem pod górkę (dość stromy podjazd ok 100 m) są niejakie kłopoty. Samochodem rzucało na boki, a co kilka metrów koła buksowały w roztopionych zwałach śniegu. Więc trzeba było dawać wsteczny i rozpoczynać podjazd od początku. TŻ był przekonany, że doczekamy tam wiosny, ale przecież ma silną żonę. Nie chciałam pakować się za kierownicę, bo jak ktoś ma wjechać do rowu, to lepiej niech nie będę to ja, ale zdecycdowałam, że będę pchać. I wypchałam!!! Troszkę mnie rączki potem bolały, ale jaką miałam satysfakcję!!! :ryk:
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon gru 13, 2010 11:12 Re: GDAŃSK.Stoczniowe i majowe koty.Grozi im głód!Pomóż.Sterylki

:ok: Silna płeć :D

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Pon gru 13, 2010 11:55 Re: GDAŃSK.Stoczniowe i majowe koty.Grozi im głód!Pomóż.Sterylki

Fanszeta pisze:Już się powoli przyzwyczajam do faktu, że karmienie zimowe kotów oznacza:
1. dobrnięcie na miejsce - mam buty do pół łydki i zwykle trochę śniegu dostaje się do środka.
2. namierzenie i wykopanie spod śniegu misek.
3. odgarnięcie placyku, na którym można je postawić.
4. karmienie właściwe

Wczoraj doszedł mi punkt 5 - wypychanie samochodu.
Zwykle w weekendy TŻ podwozi mnie tu i ówdzie, bo nie chce mi się dygać na piechotę. No i jak zjechaliśmy pod garaże na 3 MAja, okazało się, że z powrotem pod górkę (dość stromy podjazd ok 100 m) są niejakie kłopoty. Samochodem rzucało na boki, a co kilka metrów koła buksowały w roztopionych zwałach śniegu. Więc trzeba było dawać wsteczny i rozpoczynać podjazd od początku. TŻ był przekonany, że doczekamy tam wiosny, ale przecież ma silną żonę. Nie chciałam pakować się za kierownicę, bo jak ktoś ma wjechać do rowu, to lepiej niech nie będę to ja, ale zdecycdowałam, że będę pchać. I wypchałam!!! Troszkę mnie rączki potem bolały, ale jaką miałam satysfakcję!!! :ryk:



Nikt nie mówił, że będzie lekko................. :lol:

martasekret

 
Posty: 539
Od: Czw sie 07, 2008 14:27
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon gru 13, 2010 17:33 Re: GDAŃSK.Stoczniowe i majowe koty.Grozi im głód!Pomóż.Sterylki

No to lepiej z tobą nie zadzierać skoro z Ciebie taka silna kobietka :mrgreen:
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Pon gru 13, 2010 17:51 Re: GDAŃSK.Stoczniowe i majowe koty.Grozi im głód!Pomóż.Sterylki

A kto by chciał z Fanszetą zadzierać? Z jakiego powodu?
Dobra dziewczyna z Niej jest :D

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Wto gru 14, 2010 8:34 Re: GDAŃSK.Stoczniowe i majowe koty.Grozi im głód!Pomóż.Sterylki

jaaana pisze:A kto by chciał z Fanszetą zadzierać? Z jakiego powodu?
Dobra dziewczyna z Niej jest :D


Dobra, a nawet bardzo dobra. Moje koty wciąż mnie liżą języczkami jak papier ścierny!!! Mam nadzieję, że to z sympatii, a nie z powodu smaku mojego kremu do rąk :ryk:

Dziś pod budkami w krzakach leżały dwie wielkie kiełbasy suszone, tak śmierdzące, że mimo mrozu waniały!!!Ale w nocy śnieg nie padał, więc nie musiałam wykopywać budek. Efekt? Byłam w pracy 10 minut przed czasem!!!
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro gru 15, 2010 10:52 Re: GDAŃSK.Stoczniowe i majowe koty.Grozi im głód!Pomóż.Sterylki

A dzisiaj się 8 minut spóźniłam, więc jestem na plusie :) . Na szczęście, nie musiałam nikomu się tłumaczyć, listy do podpisania ciągle leżały na wierzchu.
Okazało się, że opócz Gryzeldy i Bułeczki w krzakach pożywia się trzeci kot. Szary, z zalodzonym ogonem. Dzisiaj troszkę dłużej zabawiłam w krzakach. A jak już spakowałam swoje zabawki, podniosłam się, zrobiłam dwa kroki, to zamarłam, rozważając, czy wracać po sladach, czy bić się przez kopny śnieg, drogą krótszą. A szary kot myślał, że mnie już nie ma i pojawił się nie wiadomo skąd. Na mój widok czmychnął tak szybko, że tylko ów ogon zanotowały moje krótkowzroczne oczęta.
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw gru 16, 2010 1:20 Re: GDAŃSK.Stoczniowe i majowe koty.Grozi im głód!Pomóż.Sterylki

Fanszeta pisze:A dzisiaj się 8 minut spóźniłam, więc jestem na plusie :) . Na szczęście, nie musiałam nikomu się tłumaczyć, listy do podpisania ciągle leżały na wierzchu.
Okazało się, że opócz Gryzeldy i Bułeczki w krzakach pożywia się trzeci kot. Szary, z zalodzonym ogonem. Dzisiaj troszkę dłużej zabawiłam w krzakach. A jak już spakowałam swoje zabawki, podniosłam się, zrobiłam dwa kroki, to zamarłam, rozważając, czy wracać po sladach, czy bić się przez kopny śnieg, drogą krótszą. A szary kot myślał, że mnie już nie ma i pojawił się nie wiadomo skąd. Na mój widok czmychnął tak szybko, że tylko ów ogon zanotowały moje krótkowzroczne oczęta.


Z jakim ogonem ??? Lód miał na ogonie ?
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Czw gru 16, 2010 8:38 Re: GDAŃSK.Stoczniowe i majowe koty.Grozi im głód!Pomóż.Sterylki

Kotika, nie wiem, co to było, ogon wyglądał jakoś dziwnie, ale zobaczyłam go kątem oka. Dziś znów był "dodatkowy" kot, łaciaty z szarym ogonem, może ten sam, wyglądał zupełnie normalnie.
Co ten mróz robi z kotami? Gryzelda dawała się głaskać, a nowy kot, biały z szarymi łatami, chyba kotka?, podszedł do michy i "upolował" serce. Tak się przeraził swoją odwagą, że spłynął gdzie pieprz rośnie, czyli za pobliski śmietnik :ryk: .
Koty sprzed garaży czekały cała trójką w skupieniu na żarciątko, a pod rurą znów była Białą Dama z koleżanką. Mróz przykuł dosłownie tacki do "podajnika", musiałam jedzenie wykładać na lód, bo tylko dwie miseczki udało mi się oczyścić, a chętnych była co najmniej 5.
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon gru 20, 2010 8:16 Re: GDAŃSK.Stoczniowe i majowe koty.Grozi im głód!Pomóż.Sterylki

Mam bardzo dobrą wiadomość dotyczącą Bułeczki. Dziewczyna znalazła domek. Będzie mieszkać u bardzo dobrych ludzi, którzy przygarneli już kilka kotów, m.in. 13-latka ze schroniska, "bo przecież nikt inny by nie wziął takiego staruszka". Będzie miała 2 kolegów, wspomnianego staruszka, który ma teraz 17-lat i drugiego seniora14-latka, bardzo ładnego kocurka, który nie wygląda na swoje lata.
Cieszę się tym bardziej, że od jakiegoś czasu zdarzało się Bułeczce kichnąć albo chrapliwie miauknąć. Teraz będzie miała cieplutko i bezpiecznie :ok: :ok: :ok:
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 572 gości