Magdulka pisze:A byłam dziś w Alfie i te kicie jakieś wystraszone, tak się trzęsły i siedziały w kuwecie skulone. Niby dały się pogłaskać,a le takie jakieś biedne

Oj wiem, wiem...Ale one całe lato przesiedziały w klatce w piwnicy. Udało się oddać 2 ich rodzeństwa. A one siedzą i siedzą.. duże już, wcześniej biało - szara miała operację oczka. Trzymajcie kciuki, żeby się oddały. Są tam "na próbę" bo w sklepie wolą mniejsze
Luspa - one są dopiero od wczoraj. Wcześniej był Rumianek...
Magdulka pisze: A co do Ryskiej: dziś o 6 rano poszłam sobie na łapankę...
Nie, no respekt jak mawiają ziomale. Pora pierwsza klasa

Szkoad tylko że te potffoory małe tego nie doceniają

Wczoraj Szczotucha przeżyła Sajgon. Dwoje dzieci - 3 i 4 latka ganiało ją dookoła stołu

NORMALNE koty przeszły w ciągu 3 sekund w tryb "kotek niewidzialny". A ona się turlała,mruczała, gruchała. Ewidnentnie to tarmoszenie sprawiało jej radość
Dziś w ramach "spokojnej niedzieli" byłam na sesjach foto...
Sesja pierwsza to dziwna sprawa - tj kić śliczny białasek-rudasek. Ale - akcja była taka - ze 2 tyg temu do kotkowa napisała dziewczyna - Kornelia, że znalazła biało-rudą koteczkę Bąbelcię, kicia u niej pomieszkała i się oddała.
Ale z tydzień temu pani Ania przesłała mi zdjecia biało rudego kocurka którego również znalazła pewne Kornelia. Kićki IDENTYCZNE. Myślałam, że to zbieg okoliczności, bo jak często zdarza się, że dwie Kornelie znajdą identycznego kotka

Ale okazało się, że Kornelia inna i kotek inny. Ech, życie
A kić taki śliczny:

;

i mina zabójcza

Wieczorkiem udało się w końcu otworzyć skarbonkę w Zoo Natura (jakoś tak nie po drodze...)
I akurat zadzwoniła pani Ania, że Fredzio stoi przy drzwiach ze spakowanym plecaczkiem i czeka na okazję.
To fajny kić, więc podrzuciliśmy go do nowego domku. Będzie miał dobrze, oby tylko nie pożarł króliczka

Okazało się, że siostra pani dostała w tamtym roku czarnego kicia (chyba Krawacika?), dwa bloki dalej. Też woziłam, więc śmiała się, że mamy monopol na kotki w mieście.

Trzymajcie kciuki, żeby Fredzio był grzeczny.
W drodze powrotnej sesja foto ostatnich zdobyczy
MałgorzatyJ. To niesprawiedliwe, ale ten niby dzikusek jest już całkiem wytresowany. A dzisiaj złapany komplet do dzikuska głosik to ma donośny, więc noc będzie wesoła. Ale jak na dzikuska jest stanowczo nie-dziki

No i cioteczki - proszę mi powiedzieć, jak myślicie-który jest dzisiejszy? Wskazówka - spójrzcie na oczka.
Takie śliczne:

;
