Zuzia i Mirmurek w DS. Zefirek też na swoim:)

» Pon sie 03, 2009 13:37

Cudowności

Ja-Ba, Ty własny chlebek pieczesz ... ? Ty nieprawdopodobna ciotka jesteś. Moje marzenie chlep wypiekać w swoim domku .....

» Pon sie 03, 2009 14:07

Psiama, u mnie to konieczność... mąż nie może jeść chleba "kupnego" z uwagi na alergię na "polepszacze". W mieście mamy swoją piekarnię z chlebem prawdziwym i nie muszę wypiekać własnego. Tutaj w Łagowie można kupić jedynie to badziewie chlebopodobne, nie mam więc wyjścia.. :wink:

**Adopcje: 9 >>** · » Pon sie 03, 2009 16:54

Slicznosci ,same śliczności!
garnitur zębowy tez ok!

» Pon sie 03, 2009 17:32

Dobrze Aśka że jesteś bo pewnie niebawem uśmiechnę się do ciebie o pomoc w ogłoszeniach.. :wink:

A kociaki-rozrabiaki jak tylko nie śpią to dosłownie tańczą pod sufitem

.

Roznosi je energia, humorki dopisują, na mizianki przychodzą chętnie. Słowem kociaki-marzenie

Tak się zastanawiam czy wśród kotów podział taki mentalny na chłopców i dziewczynki jest jak u ludzi...

Bo Zuzia, jedyna dziewczynka, choć uwielbia zabawy i figle z rodzeństwem, coraz częściej się zamyśla, zapatrzy gdzieś tymi swoimi mądrymi oczkami w kolorze starego miodu.. przytuli się ale nie nachalnie, tak z pysiem w dłoni. Gdy trzeba jej podac leki dopyszcznie nie trzeba jej niczym krępować, niczego robić na siłę - ona przyjmuje to z minką " ja rozumiem, to konieczne choć niekoniecznie przyjemne"

A Zefirek i Mirmurek to klasyczne chłopaki. Nie wiem jak by się uczyli gdyby chodzili do szkoly :wink:

ale miny zawsze mają takie co by tu jeszcze i rozrabiają jak szalone. Obydwaj są takimi mleczakami-ssakami- szukają zawsze czegoś do ssania miedląc przy tym nieprzytomnie łapkami. Uwielbiaja mleczko / mleczko to w tym wypadku probiotyk z woda/, Mirmurek uwielbia je do tego stopnia że gdy podaje mu je do pysia strzykawką to ma zmrużone oczka, miedli łapkami i ssie jak mamę kotke, a gdy podaję Zuzi lub Zefirkowi to Mirmur stoi obok i... oblizuje im pyszczki w nadziei że czegoś nie połkną..

No i Mirmur to drań :twisted:

przesłodki
przekochany
drań straszny

» Pon sie 03, 2009 18:22

Zdechł

kotek..
Czy wy tez to macie :?:

Kociaki biegaja jak szalone
tumult
miauki
szorowanie w zwirku
galop
pokonywanie powierzchni pionowych
i nagle
nagle cisza
nic
żadnego szmerku
patrzę
kociaki śpią...

mocno
głeboko..
wszystkie...

a jeszcze sekundę wcześniej..
szok..

» Pon sie 03, 2009 20:12

Witaj Ja-Ba

A ja niestety nie znalazłam domków dla swoich działkowych koteczków.
Kotkę już wysterylizowałam. Zostanie na działce. Ale maluchów mi szkoda. Sa zabawne i niestety pospolite. A ludziska - nie lubią kotków . Niestety. Ba jeszcze będą je ganiać i straszyć. Nie wiem już co mam robić. Na razie je odrobaczyłam. Bede szykowac im jakies ogloszenia.
Ale to prawda. Jest bardzo martwy sezon i brak wogole milosci do zwierzat. :cry:

» Pon sie 03, 2009 20:19

A tak wyglądaja moje działkowe przybysze
[url][URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=c03c90df432622bf] Obrazek

[/url][/url]

» Pon sie 03, 2009 20:20

[url][URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=0b5a25255065cf64] Obrazek

[/url][/url]

» Pon sie 03, 2009 20:23

A to drugi kocurek. Kotka jest buraskiem. [url][URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=26865ae36584237e] Obrazek

[/url][/url]

» Pon sie 03, 2009 20:31

Borosia
one są śliczne!
Rób im ogłoszenia - ja na razie nie robię dla Zefirka bo mam nadzieje na jakiś bliski domek, ale pewnie niedługo dam ogłoszenia.
We wrześniu cos sie pewnie ruszy, ludzie wrócą z wakacji..

Uszy do góry..

A jak Twoja wnusia? całym sercem przy maleństwie jestem..

» Pon sie 03, 2009 21:42

Ja-Ba pisze:Zdechł kotek..
Czy wy tez to macie

Kociaki biegaja jak szalone
tumult
miauki
szorowanie w zwirku
galop
pokonywanie powierzchni pionowych
i nagle
nagle cisza
nic
żadnego szmerku
patrzę
kociaki śpią...
mocno
głeboko..
wszystkie...

a jeszcze sekundę wcześniej..
szok..

Jakbyśmy czytały o Szeryfie :lol:

domku!

» Pon sie 03, 2009 22:58

borosia pisze:Witaj Ja-Ba

A ja niestety nie znalazłam domków dla swoich działkowych koteczków.
Kotkę już wysterylizowałam. Zostanie na działce. Ale maluchów mi szkoda. Sa zabawne i niestety pospolite. A ludziska - nie lubią kotków . Niestety. Ba jeszcze będą je ganiać i straszyć. Nie wiem już co mam robić. Na razie je odrobaczyłam. Bede szykowac im jakies ogloszenia.
Ale to prawda. Jest bardzo martwy sezon i brak wogole milosci do zwierzat.

Najważniejsze to nie wpadać w panikę.
Z poprzednich lat wiem, że adopcje ruszają we wrześniu, a zwłaszcza w drugiej połowie miesiąca, kiedy ludzie już odsapną po urlopach i po zmaganiach związanych z nowym rokiem szkolnym.
A później z każdym tygodniem jest coraz lepiej.
Od października zaczyna już brakować kociaków i idą wszystkie niedobitki nieoddane wcześniej.
W grudniu, w styczniu i w lutym bez trudu oddaje się do adopcji nawet kalekie koty.
I tak jest co roku.
Ja też się boję o moje tymczasy, ale pocieszam się, że skoro tak dotąd było, to i w tym roku uda mi się oddać wszystkie małe i duze koty.

» Wto sie 04, 2009 8:12

Ja-Ba pisze:Zdechł kotek..
Czy wy tez to macie
...

Tak, mamy, mamy, ale w dorosłej wersji.

Któregoś dnia przychodzą do nas znajomi i widzą w krzakach padniętego, wielkiego kota.
Zatroskana biegnę zobaczyć. Dotykam, a kocisko zdziwione otwiera oczy, siada i przeciąga się z wyrzutem w oczach, bo przerwałam mu sjestę.

Leżał (powalony upałem) tak sugestywnie w pozycji "zdechł kotek", że sama dałam się nabrać, mimo że trochę wcześniej widziałam go wdrapującego się na drzewo.

» Wto sie 04, 2009 8:38

Borosia - jakie pospolite, toż to cudowności !!!

mamy tak, mamy, po słoniowych gonitwach nagle nie wiadomo keidy człowiek orientuje się, że zapadła cisza .....

» Wto sie 04, 2009 19:33

Ja -Ba, a co tam u maluszków?
A może jakieś fotki wrzucisz...
Najbardziej lubie oglądać Zefirka.
Wszak to mój ulubieniec.

Zuzia i Mirmurek w DS. Zefirek też na swoim:)

Kto przegląda forum