[Białystok4]kociaki w hurcie i w detalu...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 05, 2009 22:04

Jeśli chodzi o Ryską - to nic się nie dzieje. Na tej posesji co stoi stragan warzywny z nieciekawym " babsztylem" nie widze tego maluśkiego biało-szarego kiciusia.Być może nie mam szczęścia, gdy ja jestem to maluch pewnie gdzieś w tych walących sie chlewkach. :(

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Pt cze 05, 2009 22:04

aga&2 pisze
Dorotak - A wszystkie rączki całe? Czy jakiś chirurg po drodze? :wink:

Rączki mojego męża trochę schlastane.
Beatko trzymamy kciuki za wszystkie oseski jakie do Ciebie trafiły :!:
BAMBI I TROLKA
Obrazek
"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma,
nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym
dzieli się z innymi."

dorotak97

 
Posty: 3297
Od: Wto gru 23, 2008 11:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob cze 06, 2009 6:44

Oj, działo się u mnie wczoraj, działo.....
6 osób pod przewodnictwem Pani Doroty zjechało na głaski AGNELKÓW.
Plus ja.
Chyba pierwszy raz kotki na własne oczy widziały tyle dużych ludzi...
W Kotkowie nr 2 naraz tyle osób nigdy nie bywało... Ale pomieścilismy...
Maluchy sprawowały się wspaniale i, dało się zauważyc, że czuły się bardzo szczęśliwe, choć niektóre z nieukrywanym dreszczykiem początkowo reagowały na ludzkie dłonie. Ktoś mruczał.
Nawspanialej czuł się czarny SINDBAD na rękach Pana. Trzeba podkreślić niezwykłe umiejętności Pana w cywilizowaniu kotków. Tchórzliwy czarnulek był rozanielony.
Nie spodziewałam się az takich efektów....
DZIĘKUJEMY!!!!!!
Co prawda, zapach moich dłonich dla nich już nie był obcy.
Dziś rano sympatycznie przywitaliśmy się.
Tak, Agatko, ta karma bardzo im smakuje... Ale w początkowej fazie pobytu Agnelków w Kotkowie zauważyłam u nich zbyt wolne kupki. Agnelki uwielbiają rosołek z ryżem. W ogóle pieknie się prezentują. Czarnulek SINDBAD chyba już nadaje się do adopcji.
Dowiedziałam się, że na ul. Szcyglej maluszki już wychodzą z pudełka i dobrze byłoby je zabrać stamtąd. Na razie przez pewnego Pana podrzucam tam żarełko kociej mamie.
Ostatnio edytowano Sob cze 06, 2009 7:03 przez jania, łącznie edytowano 1 raz

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob cze 06, 2009 7:02

Zapomniałam napisać o Gluteczku.Poruszał się dziś rano na własnych nogach, ale lewa stopka niezbyt mu chce służyć...
Dziękuje on i ja Ani i Uli za troskę o jego powrót do zdrowia.
Z całego serca!

Miejmy nadzieję....

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob cze 06, 2009 10:26

jania pisze:[color=green]Oj, działo się u mnie wczoraj, działo.....
6 osób pod przewodnictwem Pani Doroty zjechało na głaski AGNELKÓW.Plus ja.

No nieźle :) Dobrze, że nie zostały ZAGŁASKANE...
Warto pewnie byłoby to powtórzyć?
Pewnie maluchy narazie siedzą w klatce więc trudno by Ci było zrobić im zdjęcie? Poprosze może Paulinkę (wyjechała na weekend) żeby jak wróci wpadła na zdjęcia? Mogłabyć trzymać na rączkach a ona by pstryknęła...


jania pisze:[color=green]Dowiedziałam się, że na ul. Szczyglej maluszki już wychodzą z pudełka i dobrze byłoby je zabrać stamtąd. Na razie przez pewnego Pana podrzucam tam żarełko kociej mamie.

Ja też myślę, że warto je zabrać. Może umówcie się z Luspą? Ew p.Martą?
TO nic, że tam nie ma okna - kotki można "powypasać" na świetle. A jak się zwolni jakieś "naświetlone" miejsce to sie przeniesie.
Maluchy pani Danusi w tamtym roku wychowały się w ciemnym boksie, brała je po prostu codziennie do mieszkania na "pobieganie"
U MOni w warsztacie też nie było światła - klatka z maluchami naświetlała się na trawniku.
Ważniejsza kwestia - czy kotka oswojona?
Tj czy da się zabrać?
Ostatnia mama sreberek nie dała się zabrać bez walki (trzeba było klatki łapki) a już w domu okazało się, że to b. miła kota :roll:
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob cze 06, 2009 11:21

No i już po sobotnich głaskach.
Były:Dorota z córcią Izą, Paulinka i Natalka?
Głaskałyśmy, głaskałyśmy i ja po pewnym czasie zbytnio z pewnym kocurkiem - miałam go nazwać Dobrodziejem - zbytnio się spoufałliłam i stało się: Dobrodziej mnie podrapał, spróbował smaku prawego kciuka, polała się krew czerwona, a on sobie zwiał na korytarzyk.
Udało się go zapędzić do Kotkowa nr 2.
Teraz biega samopas po Kotkowie nr 2, zaś pozostała trójeczka spokojnie powróciła do klateczki po szczęśliwych głaskach i śpi.
Oczywiście, w takiej sytuacji Tomasza poprosiłam, aby wieczorem wpadł do nas na łowy uciekiniera.
Chyba się uda?

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob cze 06, 2009 15:49

Kot który zotał przywieziony wczoraj wieczorem umarł dziś po południu.

Był bardzo bardzo słaby. Nie dał rady ssać. Nie szukał piersi, a jak wkładałam mu je do pyszczka to głowa mu opadała i tyle.. Ale ok 10 wykazał bardzo dużą aktywność i ssał całe 5 minut. Niestety to był jego ostatni posiłek. Po południu przyjechała dziewczyna, która go znalazła, żeby zawieźć go do weterynarza. Miał dostać kolejny zastrzyk na wzmocnienie i jakąś poradę jak zmusić go do jedzenia. Weterynarz stwierdził jednak, że jego serce przestaje bić. No i kotek umarł..... Miał zaledwie parę dni, był jeszcze ślepy.

beata87

 
Posty: 347
Od: Czw mar 27, 2008 22:42
Lokalizacja: bialystok-centrum

Post » Sob cze 06, 2009 16:49

Szkoda :(
Samego kotka też, ale ci ludzie tak bardzo chcieli go ratować.
No coż, nauka dla mnie na przyszłość - nie ulegać emocjom :(
Obiecuję, Beatko, że nie będę się rozglądać....

Janiu - a to bandyta... Złowi się w końcu...
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob cze 06, 2009 17:25

Co za pracowity wątek... :D
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob cze 06, 2009 17:26

kristinbb - nadal podczytujesz :) miło.
Próbujemy - tj dziewczyny walczą dzielnie gdyż jam na robotach przymusowych chwilowo :roll:

Z pozytywów - Iwona dzielnie zebrała metryczki z lecznic.
Nie wydaliśmy wszystkiego :D

Zostało wydanych 5400zł, wysterylizowano 55 kotek i 10 kocich panów.
Chyba czas zacząć żebrać w Urzędzie o następną pulę ...
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob cze 06, 2009 18:59

Wszechmocny Tomasz złowił łobuziaka uciekiniera Dobrodzieja i wsadził z powrotem do klatki.
I co ja bym zrobiła bez Tomasza?
Teraz cała czwóreczka pięknie śpi w klateczce.
I Ciebie, Agatko, serdecznie pozdrawia.
Swoje pozdrowienia przesyła także Glutek, no i, oczywiście, Pan Szatańcio.
A w ogóle wszystkie kotki, które Tobie zawdzięczają żywot na tym naszym świecie.

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob cze 06, 2009 19:47

Dobrodziej wprawdzie nam troszeczkę atmosferę zepsuł i rodzeństwu strachu napędził, ale to nic. Mam nadzieję, że palec Pani Jani przeżyje :roll: I niech maluchy nie myślą, że nas przepędziły. O nie! Jutro widzimy się o 17 :twisted: :twisted: Może też warto byłoby jutro zabrać maluchy ze Szczyglej i do nas do piwniczki? Łapanka na moim osiedlu dopiero po 15 czerwca. A do naszej bojarowej gromadki dołączył kolejny kocurek- duży, bury o lwiej :twisted: twarzy i imieniu Huncwot :twisted: :twisted: :twisted: Do zobaczenia!
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob cze 06, 2009 21:56

Luspa- a może byś mogła w niedzielę przejść się w kierunku Ryskiej, nie będzie straganu warzywnego otwartego , więc może te kociaczki będą widoczne, tam nikt nie mieszka. Może jakieś małe rozeznanie, bo pisałam już wcześniej , że ostatnio coś nie widziałam maluszka, może chory - bo oczka miał trochę podejrzane a jest tak zimno nocą :( .

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Nie cze 07, 2009 10:30

Mogę iść :wink: To tam gdzie nowe bloki się budują?
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie cze 07, 2009 11:56

Luspa- To jest posesja dokładnie przed sklepem Kameleon dla zwierząt, tuz przy samej Biedronce, na rogu Ryskiej, tuż, gdy sie skręca z Ryskiej do Biedronki( opuszczona posesja , w dni robocze stoi tam stragan warzywny) -bliżej ul. Sienkiewicza. Jak byś mogła sie przejść - może coś wypatrzysz.

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Paula05, Zeeni i 366 gości