Dziękujemy za tyle cielych słow i mysli
Łatuś słaby ,musze więcej nawadniac bo traci szybko wode z organizmu
bez płaczu zjadł tylko wątróbkę,reszta sparawia że płacze gdy go karmię
cholera nie ma tej kupy jeszcze
Poleciałam wyć do stodoły
Duzy wrócił do domu z naprawionym ogrzewaczem wody
a Łatek wylazł z trawy gdzie sie wygrzewał i witał jak kiedyś
ocierał sie o nogi Dużemu ale bardzo chwiał sie na nózkach
Mruczał trochę
z buzi smierdzi niegojącymi sie nadżerkami
okropny zapach ale to nie zapach mocznika tak mi sie wydaje
Stałam dzisiaj z kropłowką na łace przed domem
Tam dzisiaj Latek sobie żazyczył
Już nie walczy gdy go ukłuję
Tylko patrzy takim smutnym wzrokiem
ja widzi że czas karmienia to sie kuli ,znowu ta stara małpa lezie ze strzykawami
Jak ja kocham to malutkie chudziutkie Kociątko
niegdyś największego kota we wsi
i jak to mawia moja Mama ,najpiekniejszego we wsi
Nie wiem jak Ona zniesie jego odejście
boję sie bo Mama Łatka wprost uwielbia
Sula na dworze lezy w trawie niedaleko Łatka,jakby czuła że tak trzeba ,że Przyjaciel musi być pod obserwacją
Ona dzisiaj pocałowała go w łepetynkę
nigdy tego nie robiła
Madzia cała zakręcona
zapomniała dzisiaj wziąc strój do WF i pieniądze na zamówienie w lecznicy
Musi jutro odebrać
poszła tylko powiedzieć żeby czasem Dr nie wydali komu innemu
W końcu w domku ciepła woda i chyba juz tak bedzie
bez ciepłej wody jest źle
Dziekuje że jesteście
ide cosik zjeśc w końcu