Smoczek zaginęła 10.1.07(4): Koty i klopoty.. zaczynamy cz 5

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto mar 10, 2009 13:07

Zo - dopiero doczytałam, nawet nie wiem, co napisać...
Przytulam mocno i zaciskam z całych sił kciuki za szybki powrót Plamki :ok:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 10, 2009 13:18

Dzieki ze trzymacie
ja latam co chwila na klatke i kiciam z gory
ale tylko koty sasiada plazuja, i TlusteBialePorteczki ...
a Plamki nie ma ..

wieczorem znow wyjde, na dluzszy seans tym razem
choc wieczorem to pewnie marcowanie bedzie na pierwszym planie
nadal nie ma jej w ogrodzie
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 10, 2009 20:26

Zosiu, ona tam gdzieś jest
ale w ruji to co innego ma w glowie niż powrot do domu :cry:

pozostaje tylko mieć nadzieję, że nie zapomniała gdzie mieszka
wierzę głeboko, ze wroci :ok: :ok: :ok:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Wto mar 10, 2009 20:41

progect pisze:Zosiu, ona tam gdzieś jest
ale w ruji to co innego ma w glowie niż powrot do domu :cry:
pozostaje tylko mieć nadzieję, że nie zapomniała gdzie mieszka
wierzę głeboko, ze wroci :ok: :ok: :ok:


Dzieki Progect :) wlasnie juz dzis mialam duza nadzieje, ze sie skonczy ta szarpanina, ale nie ..
Po 18 mialam telefon z okolicy, ze na ul Dabrowskiego jest TA kotka -
zebralam akcesoria (kocyk, transporter, mieso, chrupki, latarka, szelki, szmatka zapachowa, telefony) narzucilam cos na siebie, i pognalam,
na szczescie to bardzo blisko (ale po drugiej stronie ruchliwej arterii ..

Pani wpuscila mnie do ogrodu, przedstawila kocura (niekastrowany ale bardzo spokojny) i pozwolila czekac. Nie doczekalam sie aby kocia podeszla blisko, ale zobaczylam ja z jakichs 15 m, za murem - i juz wydala mi sie za duza i starsza. To bylo 3 sekundy, potem uciekla. Zadne wolania nie skutkowaly, wiec doszlam do wniosku, ze obca.
Czekalam potem po cichutku prawie godzine, a mroz juz bral - i nic, nie wyszla, mimo przynet (boczek, mieso, chrupki). Wyszlam wiec - i w drodze powrotnej zobaczylam ja na ulicy, chowala sie pod samochody, ale zdazylam poswiecic z 1 metra i zobaczyc, ze to jednak nie Plamka - brak plamki na nosie, kota za duza, za stara, brak znaczen na tylnych lapkach. Wygladala raczej nedznie - wysypalam jej troche chrupek, ale nie skorzystala. Moze wroci pozniej ? na razie znikla.

I tyle ... u mnie w ogrodzie oczywiscie ani sladu Plamki, zimnica straszna ksiezyc w pelni, tylko TlusteBialePorteczki zalapala sie na resztke sloninki i chrupek.

Od jutra zaczynamy od nowa ..

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 10, 2009 21:56

Zowisia pisze:
progect pisze:Zosiu, ona tam gdzieś jest
ale w ruji to co innego ma w glowie niż powrot do domu :cry:
pozostaje tylko mieć nadzieję, że nie zapomniała gdzie mieszka
wierzę głeboko, ze wroci :ok: :ok: :ok:


Dzieki Progect :) wlasnie juz dzis mialam duza nadzieje, ze sie skonczy ta szarpanina, ale nie ..
Po 18 mialam telefon z okolicy, ze na ul Dabrowskiego jest TA kotka -
zebralam akcesoria (kocyk, transporter, mieso, chrupki, latarka, szelki, szmatka zapachowa, telefony) narzucilam cos na siebie, i pognalam,
na szczescie to bardzo blisko (ale po drugiej stronie ruchliwej arterii ..

Pani wpuscila mnie do ogrodu, przedstawila kocura (niekastrowany ale bardzo spokojny) i pozwolila czekac. Nie doczekalam sie aby kocia podeszla blisko, ale zobaczylam ja z jakichs 15 m, za murem - i juz wydala mi sie za duza i starsza. To bylo 3 sekundy, potem uciekla. Zadne wolania nie skutkowaly, wiec doszlam do wniosku, ze obca.
Czekalam potem po cichutku prawie godzine, a mroz juz bral - i nic, nie wyszla, mimo przynet (boczek, mieso, chrupki). Wyszlam wiec - i w drodze powrotnej zobaczylam ja na ulicy, chowala sie pod samochody, ale zdazylam poswiecic z 1 metra i zobaczyc, ze to jednak nie Plamka - brak plamki na nosie, kota za duza, za stara, brak znaczen na tylnych lapkach. Wygladala raczej nedznie - wysypalam jej troche chrupek, ale nie skorzystala. Moze wroci pozniej ? na razie znikla.

I tyle ... u mnie w ogrodzie oczywiscie ani sladu Plamki, zimnica straszna ksiezyc w pelni, tylko TlusteBialePorteczki zalapala sie na resztke sloninki i chrupek.

Od jutra zaczynamy od nowa ..


koniecznie! jakoś Ci pomóc?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 10, 2009 22:41

progect pisze:Zosiu, ona tam gdzieś jest
ale w ruji to co innego ma w glowie niż powrot do domu :cry:

pozostaje tylko mieć nadzieję, że nie zapomniała gdzie mieszka
wierzę głeboko, ze wroci :ok: :ok: :ok:


No właśnie...ruja jej namieszała w łebku :roll:

:ok: :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 10, 2009 23:05

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
Gryzia z Kizią i Lilu Obrazek

Elwirka

 
Posty: 2038
Od: Sob lip 01, 2006 22:30
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 11, 2009 7:11

Wstalam kolo 5 - ale leje, mokro i paskudnie, i nie wyszlam ..
wychodzilam na klatke w nocy i teraz, ale ani sladu.
Troche chrupek zniklo z parapetu tego otwartego okna, ale w nocy chodzil po klatce kot sasiadki z dolu, pewnie to on wyzarl ..

Biore sie do pracy, zeby cos polatac nasze finanse, wczoraj udalo mi sie sprzedac stary zloty pierscionek (zlom) - nie chcieli nigdzie przyjac, za slaba proba :( - ale wreszcie przyjal jeden punkt, z litosci ... :) no i kociarstwo ma zwirek na chwilke.
Glupio byloby wyrzucac cos takiego do smieci ... a tu masz, nikt nie chce.
Trudno mi bylo w to uwierzyc ..
Za to chyba bazarek sie udal ! zaraz ide sprawdzac i aktualizowac - przepraszam wszystkich uczestnikow za opoznienie. I DZIEKUJE !!!

Chyba sie przejasni, w dzien pojde szukac znowu. Co ona je ... byla taka chudziutka, zadnego tluszczu pod skora ,,,
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 11, 2009 8:43

:ok:

nie ma mrozu.
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 11, 2009 9:06

Plama, koniec chowanek, czas na powrót do domu!

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 11, 2009 9:21

Nie wiem co robic, pracuje ale idzie mi jak krew z nosa
musze zrobic zlecenia bo sie zobowiazalam na terminy

pogoda sie nie poprawia wciaz mzy
gdzie jej szukac na ten deszcz nie wyjdzie ..
ktos ma jakies koncepcje ... ?
bo mnie juz znowu rece opadaja

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 11, 2009 9:23

Zowisia pisze:Nie wiem co robic, pracuje ale idzie mi jak krew z nosa
musze zrobic zlecenia bo sie zobowiazalam na terminy

pogoda sie nie poprawia wciaz mzy
gdzie jej szukac na ten deszcz nie wyjdzie ..
ktos ma jakies koncepcje ... ?
bo mnie juz znowu rece opadaja


w taką pogodę pewnie nie uprawia jakichś szaleńczych spacerów :roll:

dzwoniłam do pani Moniki z ul. Św. Benedykta, tej co opiekuje się kotami ale nie odbierała na razie, będę dalej próbować.
Ostatnio edytowano Śro mar 11, 2009 9:26 przez Tweety, łącznie edytowano 1 raz

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 11, 2009 9:26

Plamko, wracaj do domu, biegiem...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro mar 11, 2009 9:31

Kciuki!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro mar 11, 2009 9:32

Dzieki !
strasznie mi tej Plamki brakuje, no ale to wiadomo..

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Wix101 i 64 gości