CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ(58) ośmiolatek z interwencji :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 02, 2008 21:03

Za nowe domki :dance: :balony:

Czesio zaprosil Sonię na drapak :wink:

Obrazek Obrazek Obrazek
Kiwaczek i Spółka zapraszają http://www.kiciokociolek.blogspot.com/
Obrazek Obrazek

bea69

 
Posty: 295
Od: Nie wrz 28, 2008 19:30
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie lis 02, 2008 21:34

Ale super! :dance2: :ok:



A do mnie może zadzwoni pierwszy telefon w sprawie Lu. Trzymajcie kciuki - to ma być pierwsza moja rozmowa tego typu. :oops:
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 02, 2008 21:40

Będzie dobrze, zobaczysz! ;) :ok:

Macho

 
Posty: 953
Od: Sob gru 02, 2006 17:07
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Nie lis 02, 2008 21:46

grrr... pisze:A do mnie może zadzwoni pierwszy telefon w sprawie Lu. Trzymajcie kciuki - to ma być pierwsza moja rozmowa tego typu. :oops:


Dasz radę :) i pamiętaj, że jakby co, zawsze możesz odmówić :)

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 02, 2008 23:22

Wiadomości z domu kociaków są w sumie takie jak sie spodziewałam:
Sesilowi widać nie przeszkadza nowe miejsce... od razu zwiedził całe mieszkanie. Mieliśmy ubaw, gdy zaczął bawić się gałązkami z koralikami, które specjalnie jeszcze na chwilkę zostawiłam właśnie dla zabawy (z super zabawy przesyłam zdjęcia). Rozbroił je w kilka chwil :D Sesil ma niewyczerpane pokłady energii :D odpoczywa tylko chwilkę i dalej szeleje. Przywiązał się już do białej myszy bo tylko przy niej póki co ucina sobie drzemki (w razie czego nosi ją z sobą hihihi). Poza tym, że gania za wszystkim co sie rusza to prawdziwy z niego przytulasek.
Paryż z kolei źle znosi przeprowadzkę. Od razu schował sie za kanapę i nie wychodził zza niej przez 3 godziny - daliśmy mu na widoku wodę i karmę ale nawet ich nie tknął. Nawet Sesil nie przekonał go do wyjścia przechodząc co jakiś czas z zaciekawieniem przez jego kryjówkę. Wyciągneliśmy go i przenieśliśmy w inne miejsce, w którym także może czuć się bezpiecznie ale i może widzieć co dzieje się w pokoju. W sumie chyba troszkę pomogło ale na krótko, bo zaledwie parę minut pochodził po mieszkaniu i schował się tym razem w swojej kuwecie!

Dziwi nas, że kociaki mają do siebie dystans tzn Sesil jakoś niechętnie podchodzi do Paryża.
Żal mi Paryża bo na prawdę jest przerażony ale mamy nadzieję, że w ciągu tygodnia się oswoi.


No, ale to dopiero pierwszy dzień, a Paryż jest naprawdę nieśmiałym i delikatnym kotem :(

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon lis 03, 2008 8:41

Dzięki, Dziewczyny! :D


Wielkie kciuki za Paryża! :ok: :ok: :ok: Wszystko będzie dobrze! :ok: :ok: :ok:
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 03, 2008 9:26

:ok: :ok: :ok: za Paryża

marcela35

 
Posty: 711
Od: Śro cze 11, 2008 8:13
Lokalizacja: Świętochlowice

Post » Pon lis 03, 2008 11:13

:ok: :ok: :ok:

Jeśli można to poproszę o nowe fotki Gai (do ogłoszeń) :wink:

San

 
Posty: 680
Od: Czw lut 16, 2006 10:26
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Pon lis 03, 2008 20:06

muszę napisać sprostowanie :wink:

Roxi nie jest wredną zołzą - to kochana charakterna koteczka :1luvu:
wróciłyśmy od weta gdzie dostała drugą dawkę szczepionki i została gruntownie przebadana i za trzy tygodnie będzie ja można sterylizować :ok: i była bardzo grzeczna i miziata

a mój TZ dzis cały dzień czytał forum i kazał mi obiecać ze jeśli tak bardzo chcemy kota to ma być dorosły z ukształtowanym miziatym charakterem i chciałbym mieć coś do powiedzenia przy wyborze kota :wink: o urodę mu chodziło :wink:

marcela35

 
Posty: 711
Od: Śro cze 11, 2008 8:13
Lokalizacja: Świętochlowice

Post » Pon lis 03, 2008 20:12

kolacja od lewej Lafi, Roxi i Kira :-) ściana do malowania - mięsko najlepiej smakuje jak odbija się od ściany :wink:


ObrazekObrazek

marcela35

 
Posty: 711
Od: Śro cze 11, 2008 8:13
Lokalizacja: Świętochlowice

Post » Pon lis 03, 2008 20:46

Niniejszym oświadczam, że w obecności Myszki i Stachurkowego Bartka wyadoptowaliśmy Oregona:). Domek jest bardzo miły, cierpliwie czekał na Oregonika cały tydzień i obiecał dużo informacji z aklimatyzacji i zdjęć tyle, żebyśmy byli zupełnie spokojni :).
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 03, 2008 20:50

luelka pisze:Niniejszym oświadczam, że w obecności Myszki i Stachurkowego Bartka wyadoptowaliśmy Oregona:). Domek jest bardzo miły, cierpliwie czekał na Oregonika cały tydzień i obiecał dużo informacji z aklimatyzacji i zdjęć tyle, żebyśmy byli zupełnie spokojni :).


Oregonek :dance: :dance2: :dance:

Adopcje ruszyły z kopyta, ciekawe kto będzie następny :wink:
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 03, 2008 21:09

Super!!! :D :D :D :ok: :ok: :ok:
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 03, 2008 21:41

Falco i Werona- tak się nazywają kociaki z piwnicy.
Mają ok 10 miesięcy, Werona dzisiaj była na sterylce. Jednak w ciąży nie była. Kocurek będzie kastrowany jutro.
Falco jest przecudowny, strasznie kochany..Cały czas się bawi piłeczkami, a w przerwach słodko śpi zwinięty w kłębuszek..
Tylko dostał już po głowie od Ildefonsa i Szansy :twisted: po czym uciekł wystraszony pod łóżko.
A i ma świerzba w uszach i strasznie zapchlone były kociaki..

Ana_Zbyska

 
Posty: 367
Od: Śro kwi 16, 2008 18:20
Lokalizacja: Bytom/Cichy Kąt

Post » Pon lis 03, 2008 22:24

A ja posłusznie melduję, że zostały dziś zaszczepione Dalma i Tolek :) ( i 2 moje + pies :) )

Myślałam, że się nie zmieścimy w aucie, ale nie było tak źle ;)

Macho

 
Posty: 953
Od: Sob gru 02, 2006 17:07
Lokalizacja: Górny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, Paula05, puszatek i 96 gości