Niewidoma Dominika.

[kotka doroty]

Cześć Domisiu!!!Ja się czujesz?
Wiesz dla naszych Dużych my jesteśmy najpiękniejsze i najwspanialsze Moja Duża mówi że,nie ma takiej drugiej królewny jak ja i zawsze mnie wtedy całuje głasia i mizia.

Domisiu uwierz swojej Dużej,jesteś jedyna ,wyjątkowa,najbardziej kofana kicia i już!

Miałka pena tego co pisze!

[jaaana]

Myślisz, że prawdę Duża mówi?

Ale ona nas męczy, mi ciągle wstrętne tebletki wpycha do buzi i oczko czymś zalewa. A teraz mówi, że zaraz załatwi uszy Wampirowi. Dobrze, że nie mi, ale na wszelki wypadek się schowam. Podejrzewam, ża moja Duża jest niewiarygodna i nieprzewidywalna.
Domisia powątpiewająca

Mam nadzieję, że tego znęcania nie zgłosi do TOZ-u

[kotka doroty]

Domisiu to naprawdę z troski o nas.Mnie Duża do weta zanosi i tam obcinają mi pazurki(duża mówi że,to fachowcy),zaglądaj mi do pysia,do uszeki taką pastą mnie od czasu do czasu karmią9pasta jest błeee).

Duża wie co robi

Miałka wiedząca

[jaaana]

Dobrze, że mi tłumaczysz, bo ja jeszcze baaardzo wielu rzeczy nie wiem.
Nie ma, jak przyjaciółka!
skoro mówisz, że tak trzeba... Może się przyzwyczaję.

A jak jest z tymi burasiami - pręgusiami? Są takie na świecie? Widziałaś takie, Miałeczko?
Duża mówiła, że Ty jesteś piękna, czarno - biała.
Koło mnie mieszka biało - szary z dłuuugimi kłakami (czasem nawet przyfruwają do mnie na balkon), a w następnym mieszkaniu trójkolorowa kicia, taka, jak tu mówią plaskata. I jeszcze z góry coś na nasz balkon zerka, ale tylko oczyska ponoć widać.

Może odezwie się do mnie jakiś buruśpręguś?

Domisia poszukująca

[kotka doroty]

Domisiu!Duża mi mówiła że jest dużo czarno-biłych koteczków na świecie ale nie ma jeszcze jednego takiego samego jak ja.To ja sobie tak pomyślałam że,pewnie takich burasiów-pręgusiów też jest dużo ,tylko drugiego takiego samego burasia pręgusia jak Ty to nie ma Każdy koteczek jest inny,a już na pewno wzorek na Twoim futerku jest jeden jedyny i żaden inny koteczek nie ma takiego samego

Miałka wyjaśniająca

[jaaana]

Duża mi opowiada, że tam, gdzie karmi koty, są burusiepręgusie, ale żadnego nie chce przynieść do domu, nie chce, żebym je poznała. Może tylko tak mówi, że to bp (burusiepręgusie), a tak naprawdę, to ich nie ma? dlaczego żaden bp do mnie nie napisze?
Domisia rozżalona

[kotka doroty]

Oj Domisiu ,nie przejmuj się,do mnie też nie piszą inne czarno-białe koteczki.Ja bardzo się cieszęże,mogę napisać do Ciebie,ifajnie jest.A duża nie chce żebyś poznała tamte koteczki bo Ona ich nie zna i nie wie czy są zdrowe?A jakby Ciebie zaraziły jakąś chrobą nie dobrą,toby dopiero Duża płakała?Nie smutaj ,na dworze świeci słoneczko,idż pomiziaj Dużą i pomrucz jej do uszka,Duże to lubią i pamietaj nie smutaj ,brykaj po domku z podniesionym ogonkiem,brykaj

[jaaana]

Brykam, brykam, aż Ryży przede mną na stół ucieka.
A wczoraj wymyłam mu pyszczycho, bo taki był smutny przez tego weta.
Też się cieszę, że do mnie piszesz, mieć przyjaciółkę, to coś wspaniałego.

Tylko dziwię się, że nie odwiedzi mnie żaden buruśpręguś. Duża czasem czyta mi o różnych kotkach, a nigdy o bp.
Domisia - już nie wiem jaka

[kotka doroty]

Widzisz Domisiu,jeszcze masz bardzo dobre serduszko Jesteś Dominisia burasio-pręgowana ,koteczka kofana i nie zadręczaj się pytaniami.Ja jutro z moją Dużą jadę na wakacje,ale będę do Ciebie zaglądać.Jedziemy do Dużej mojej Dużej,pomóc w porządkach bo ją bolą wszystki łapki i sama nic zrobić nie może.Będę z moją Dużą myła okna,jużprzygotowałam sobie łapki i języczek do tego mycia


Taa,już ja wiem jak wyglada to mycie u Miałki ,ja z jednej strony pucuje szyby ścierką a ona z drugiej zostawia ślady łapek i nionia.To się nazywa kontrola czystości.SANEPID mój mały

[jaaana]

Ryży leży i powoli podjada z miseczki.
Domisia swoim zwyczajem waruje obok i tylko czeka az Ryży wyjmie pysio z miski (chociaż w jej miseczce - krok dalej - jest to samo).
Przyglądam się z usmiechem, jakie mam kochane kotki.
I nagle - oczom nie wierzę:
Domiśka łapkę wsadza do miseczki Ryżego i przyciąga miskę w swoją stronę. I zaczyna jeść. Ryży zgłupiał.
Przestawiłam Domisię do jej miski - gdzie tam, natychmiast z powrotem do miski Wampira. I tak się pchała, że w końcu mu się to znudziło i zrezygnował z żarcia.
Byłam świnia i miskę zabrałam. Dominika nawet nie spróbowała swojego.

Od czasu, gdy Dominika z nami zamieszkała, Ryży schudł 2,5 kg. Bardzo się cieszę.

[joshua_ada]

Bo cudze miski są zawsze fajniejsze! Nawet jak jest w nich to samo, co we własnej
Wielokrotnie testowałam

[jaaana]

A ja mam nową zabawkę!
Dziś dostałam tunel, i myszeczkę i piłeczkę!
Duża mówi, że to od mojej poprzedniej Dużej.
Dziękuję!

Domisia szczęśliwa

Liczyłam, że to Wampir się zainteresuje tunelem, bo zawsze namiętnie wpychał się do szeleszczących worków. A tu zawód Obwąchał i poszedł. Za to Domisia szalała i turlała się w tunelu i z tunelem. Wampir natomiast za lepszą zabawkę uznał papier, w który tunel był zapakowany.

A myszeczki i piłeczki już nie ma Jutro będę się musiała poczołgać i wyłapać, bo całe stado myszeczek zagnieździło się gdzieś za tapczanem Kochamy myszeczki

Miałko, odezwij się! Jak się czujesz?
Domisia zaniepokojona

[kotika]

Cieszę sie,że chociaż jedno kociaste korzysta z tunelu.
Wampir pewnie za poważny abyw tunelach się czołgał.

A myszeczki wszystkie mają swoje norki, w które się chowają prZed kotami. I nami też.

[kotka doroty]

Czesc Dominisiu!!

Masz tunel!Ja Też mam,teraz chowam się w nim ,bo Duza męczy mnie tabletkami i zupełnie nie wiem dlaczego!Obraziłam się na nia i siedzę w tunelu albo pod stoliczkiem.Zaczynam brykac dopiero jak Duża sobie pójdzie do tej swojej pracy!!

Miałka obrażona

[kotka doroty]

Dominisiu pokażę Tobie jak sobie siedzę obrażona w tuneliku!




To było wczoraj ,jak Duża dała mi tabletkę ,tabletki są błeee!


Miałka Wiedząca na pewno!