Zuzia-Tyle zmian w jej życiu--Szczęśliwy koniec:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 19, 2008 12:41

przepraszam za opóźnienie, ale już wysłałam maile do kota i Kocich Spraw z prośba o umieszczenie historii Zuzi, wraz z tekstem Myszeńk@.

Podałam nr Mała1 i w razie czego swój też
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Śro lis 19, 2008 14:27

15 grudnia dla ZUZI skończy się świat!
DOMKU, prosimy, znajdź się :!:

dorota_d

 
Posty: 1401
Od: Wto wrz 23, 2008 20:40
Lokalizacja: okolice P-nia

Post » Czw lis 20, 2008 9:16

Dziewczyny dostałam maila z Kota.

Pani z redakcji napisała mi, ze niestety numer grudniowy juz drukują :( obiecała rozesłać historię Zuzi wśród zaprzyjaźnionych kociarzy, znajomych itd. (podałam w mailu nr do Małej1 i swoją komórke i link do tego wątku)

gdyby, odpukać, sie nie udało, to mam się odezwac w połowie grudnia i Pani napisała, ze zostawią miejsce w numerze styczniowym

z Kocich Spraw na razie brak odzewu :?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Czw lis 20, 2008 15:05

Łomatulu, pozytywne zaskoczenie z KOTa :)
Bosszz, żeby się udało ... :roll: :ok:

Dla niej nawet DT na miesiąc, dwa to już byłoby COŚ :|
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Czw lis 20, 2008 15:10

Myszeńk za to z kocich spraw nic :roll:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Czw lis 20, 2008 21:10

Zuzino malęńka po domek hoop!
ObrazekObrazek

Minik

 
Posty: 1843
Od: Wto cze 24, 2008 12:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lis 21, 2008 16:16

To ja się zgłaszam jako ewentualny domek dla Zuzi,ale zanim zaczniemy się cieszyć,coś opowiem.2 lata temu wcisnęłam Babci kocinkę dokarmianą pod blokiem-Stefcię.Babcia mieszka w domu przy ruchliwej ulicy,a koty u niej z definicji muszą być wychodzące(co nie znaczy,że kuwety nie sprzątnie-po prostu zawsze kociaki chciały do ogrodu za potrzeba wychodzić). Skutkiem czego co 3 lata giną...Stefcia zaginęła we wrześniu-piszę zaginęła-bo ciałka nie znaleźliśmy,inne kocie zwłoki tak,ale nie naszej kocinki.Rozważcie więc dziewczyny ,czy można nas wziąć pod uwagę?Babcia jest chętna,od 10 grudnia byłoby o.k.

mamaja4

Avatar użytkownika
 
Posty: 5884
Od: Sob sie 23, 2008 7:59
Lokalizacja: Czeladź/Będzin

Post » Pt lis 21, 2008 16:56

mamaja4 pisze:To ja się zgłaszam jako ewentualny domek dla Zuzi,ale zanim zaczniemy się cieszyć,coś opowiem.2 lata temu wcisnęłam Babci kocinkę dokarmianą pod blokiem-Stefcię.Babcia mieszka w domu przy ruchliwej ulicy,a koty u niej z definicji muszą być wychodzące(co nie znaczy,że kuwety nie sprzątnie-po prostu zawsze kociaki chciały do ogrodu za potrzeba wychodzić). Skutkiem czego co 3 lata giną...Stefcia zaginęła we wrześniu-piszę zaginęła-bo ciałka nie znaleźliśmy,inne kocie zwłoki tak,ale nie naszej kocinki.Rozważcie więc dziewczyny ,czy można nas wziąć pod uwagę?Babcia jest chętna,od 10 grudnia byłoby o.k.


Ja osobiście nie preferuję takich domków,bo rozumiem,że Zuzia miałaby trafić do babci?
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Pt lis 21, 2008 19:16

A czy Zuzia musiałaby u babci koniecznie wychodzić?

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Pt lis 21, 2008 19:19

honda11 pisze:A czy Zuzia musiałaby u babci koniecznie wychodzić?
:?: :?:
Obrazek Obrazek Obrazek

czycha3

 
Posty: 2671
Od: Czw paź 09, 2008 17:38
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt lis 21, 2008 19:25

dziekuje za gazetowa akcje :wink:

trzymajcie kciuki jutro i pojutrze-moze ktos w Zuzi na zdjęciu na naszej akcjii sie zakocha :wink:
Ktos fajny

mamaja4-ja tez mam raczej obiekcjie, tzn ,ja nie jestem przeciwnikiem zupełnym kotów wychodzacych , i Zuzia wiem,ze dobrze by sie w wychodzacym czuła.
Ale inna byłaby sprawa ,jakbys napisała,ze kotki wychodzace u Twojej babci dozywaja kilkunastu lat.
A piszesz, ze najdłuzej żył trzy lata-wiec moze Zuzia zyłaby np trzy dni.
Nie gniewaj sie, ale jakby babcia jej nie wypuszczała, to byłaby dla niej szansa wielka, a tak to sama rozumiesz :( , uwazam ,ze za duze ryzyko.
Popytaj babci, moze nie będzie jej wypuszczać.

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lis 21, 2008 19:47

Mała1 pisze:dziekuje za gazetowa akcje :wink:

trzymajcie kciuki jutro i pojutrze-moze ktos w Zuzi na zdjęciu na naszej akcjii sie zakocha :wink:
Ktos fajny

mamaja4-ja tez mam raczej obiekcjie, tzn ,ja nie jestem przeciwnikiem zupełnym kotów wychodzacych , i Zuzia wiem,ze dobrze by sie w wychodzacym czuła.
Ale inna byłaby sprawa ,jakbys napisała,ze kotki wychodzace u Twojej babci dozywaja kilkunastu lat.
A piszesz, ze najdłuzej żył trzy lata-wiec moze Zuzia zyłaby np trzy dni.
Nie gniewaj sie, ale jakby babcia jej nie wypuszczała, to byłaby dla niej szansa wielka, a tak to sama rozumiesz :( , uwazam ,ze za duze ryzyko.
Popytaj babci, moze nie będzie jej wypuszczać.
dołączam się :)
Obrazek Obrazek Obrazek

czycha3

 
Posty: 2671
Od: Czw paź 09, 2008 17:38
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt lis 21, 2008 20:20

wiecie co.. ja sobie myślę,że niepotrzebnie była zabrana od tej pani z Krakowa o ile mnie pamięć nie myli?!
a tak kot ciągle nie ma swojego miejsca i powrót do pierwotnego domu to łudzenie...
wiem,że chciałyście dobrze...
może dziś już najgorszą tęsknotę miałaby za sobą...a tak przestawiana z miejsca na miejsce...smutno mi i żal kiedy myślę o tej kici...
życzę by ktoś mógł jej zaoferować dom - prawdziwie ciepły, pełen miłości!!!
ObrazekObrazek

Minik

 
Posty: 1843
Od: Wto cze 24, 2008 12:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lis 21, 2008 20:37

Minik pisze:wiecie co.. ja sobie myślę,że niepotrzebnie była zabrana od tej pani z Krakowa o ile mnie pamięć nie myli?!
a tak kot ciągle nie ma swojego miejsca i powrót do pierwotnego domu to łudzenie...
wiem,że chciałyście dobrze...
może dziś już najgorszą tęsknotę miałaby za sobą...a tak przestawiana z miejsca na miejsce...smutno mi i żal kiedy myślę o tej kici...
życzę by ktoś mógł jej zaoferować dom - prawdziwie ciepły, pełen miłości!!!
:ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek

czycha3

 
Posty: 2671
Od: Czw paź 09, 2008 17:38
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt lis 21, 2008 20:48

Dlatego więc bardzo nieśmiało zgłaszam tę kandydaturę.Babcia nie ma poczucia,ze kot MUSI być w domu.Jeśli chce-niech wyjdzie.Ale wydaje mi się,ze lepszy taki domek,niz schronisko.Boleję nad losem niechcianej kotki po prostu.Ale racje przeciw-doskonale rozumiem.A najdłużej to żyła kotka lat 12-ale teraz kierowcy jeżdżą szybciej....

mamaja4

Avatar użytkownika
 
Posty: 5884
Od: Sob sie 23, 2008 7:59
Lokalizacja: Czeladź/Będzin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 174 gości