CUDA NA DZIAłKACH W ŁOMIANKACH DT POTRZEBNE

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 06, 2008 22:46

Gienia dochodzi do siebie po zabiegu, ma jeszcze niezły odlot. rzuciła właśnie przed siebie pawikiem :(
spadła jej trochę temperatura więc ją dogrzewam ciepłymi butelkami.


wygląda żałośnie, ma ogolony łepek i szyję.

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 06, 2008 23:12

Ojej, po jakim zabiegu? :(

Be

 
Posty: 713
Od: Wto wrz 04, 2007 0:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 06, 2008 23:22

Be pisze:Ojej, po jakim zabiegu? :(


no tak wypadałoby i jeszcze to napisać. Gienia miała dziś usuwane polipy z prawego ucha.

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 06, 2008 23:24

Ojej, biedulka... to pewnie ten pokłuty, co się babrał. A co z usg?

Be

 
Posty: 713
Od: Wto wrz 04, 2007 0:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 06, 2008 23:31

tak to to babrzące się ucho było operowane.

usg nie pokazało niczego niepokojącego.

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 06, 2008 23:35

No to chociaż taka pociecha... :)

Be

 
Posty: 713
Od: Wto wrz 04, 2007 0:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 06, 2008 23:45

Biedna waleczna Gieniusia...
Tutaj jeszcze u mnie... już z grzybem na nosie a jeszcze w futrze...

Obrazek


Obrazek

Trzymam mocno kciuki za gieniowe zdrowie!

Be

 
Posty: 713
Od: Wto wrz 04, 2007 0:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 07, 2008 11:34

Kciuki za Gienię :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw lut 07, 2008 11:39

Łomiankowa kalka grzybna 8) Trine ma na kinolu taki sam placek i też tak ładnie rozlewający się na lewą stronę twarzy :lol: ino czarny :wink:

Gienia :ok:
Obrazek

Diafora

 
Posty: 51
Od: Śro sie 29, 2007 6:12
Lokalizacja: Łorsoł syty :)

Post » Czw lut 07, 2008 11:41

_kathrin pisze:
Be pisze:Ojej, po jakim zabiegu? :(


no tak wypadałoby i jeszcze to napisać. Gienia miała dziś usuwane polipy z prawego ucha.


Po takiej operacji kota bardzo boli... Mam nadzieję, że dostałaś dla niej jakieś mocne środki przeciwbólowe (tolfedyna może nie wystarczyć).

Tak z ciekawości - miała wycięty kanał słuchowy czy tylko polipy?

Trzymam kciuki za szybką rekonwalescencję!

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw lut 07, 2008 18:56

Jana pisze:
_kathrin pisze:
Be pisze:Ojej, po jakim zabiegu? :(


no tak wypadałoby i jeszcze to napisać. Gienia miała dziś usuwane polipy z prawego ucha.


Po takiej operacji kota bardzo boli... Mam nadzieję, że dostałaś dla niej jakieś mocne środki przeciwbólowe (tolfedyna może nie wystarczyć).

Tak z ciekawości - miała wycięty kanał słuchowy czy tylko polipy?

Trzymam kciuki za szybką rekonwalescencję!


oczywiście że dostałam. nie jestem w 100% pewna ale chyba miała usuwane tylko polipy.
Agis, tak :?:


zrobiłam jej przed chwilą 2 zastrzyki. sama 8O


wielkie dzięki za kciuki dla Gieni


jutro Anula i Gienia przenoszą się na tymczasowy tymczas do jopop.
ja wybywam na ok 2 tygodnie zakochać się w Taterkach na nowo :)

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 07, 2008 20:24

Gieniusia, musisz wytrwać... taka charakterna kocica na pewno się nie podda. Pod troskliwym okiem szefowej jopop nawet grzyby padną :) No i żeby nie bolało... Właśnie od ponad tygodnia posiadam suchy zębodół po brzydkiej siódemce... i łączę się w bólu ze wszystkimi cierpiącymi.

Kasiu... Tatr zazdroszczę jak cholera. Z powodu kociego zagęszczenia już ze trzy miesiące nie byłam i teraz nawet spokojnie zdjęć oglądać nie mogę. Uch... Kasiu, oddychaj głęboko, odpoczywaj i wymroź tego grzyba! ;)

A Ciapka to chyba ma kocie ADHD. Oczywiście, największego świra dostaje między 5 a 8 rano... Najgorsze, że do wspólnych wygłupów udało jej się przekonać Irenkę. Dzisiaj, koło szóstej rano potężny huk zerwał mnie z łóżka, Wasylka już od jakiegoś czasu czujnie patrzyła na ścianę kuchenną więc nie miałam wątpliwości, skąd hałas pochodził. Wpadłam do kuchni a tam... pannice na podłodze w zabawowym uściku przewalające się z łoskotem... Ciapka z popisową wiewiórą na ogonie... no pysznie... Czekam, aż mnie sąsiadka z dołu w końcu ochrzani. Ma nieszczęście pod moją kuchnią posiadać sypialnię. ;)

Be

 
Posty: 713
Od: Wto wrz 04, 2007 0:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 07, 2008 21:09

Kciuki za Gienię :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Informacja dla grzybiarzy zdecydowanych prać koty: dziś przypadkiem w aptece dowiedziałam się, że jest szampon, który zawiera 2% ketokonazolu, czyli tyle samo co Nizoral, ale znacznie od niego tańszy.
Szampon nazywa się Zoxin. Ceny u mnie w aptece:
Zoxin 100 ml 14,93
Nizoral 60 ml 22,90

_kathrin uważaj na siebie, pogoda na góry paskudna.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw lut 07, 2008 21:28

Be pisze:A Ciapka to chyba ma kocie ADHD. Oczywiście, największego świra dostaje między 5 a 8 rano... Najgorsze, że do wspólnych wygłupów udało jej się przekonać Irenkę. Dzisiaj, koło szóstej rano potężny huk zerwał mnie z łóżka, Wasylka już od jakiegoś czasu czujnie patrzyła na ścianę kuchenną więc nie miałam wątpliwości, skąd hałas pochodził. Wpadłam do kuchni a tam... pannice na podłodze w zabawowym uściku przewalające się z łoskotem... Ciapka z popisową wiewiórą na ogonie... no pysznie... Czekam, aż mnie sąsiadka z dołu w końcu ochrzani. Ma nieszczęście pod moją kuchnią posiadać sypialnię. ;)


Ciapkaaa! :1luvu:

a sąsiadce współczuję :twisted:
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 08, 2008 10:12

Pingwiny mają grzyba.
Opal ma piętnie - typowo - wyłysiałe i ostrupkowane uszy. Nefryt tylko jedną plamkę na uchu.
To nie pierwsze koty, które najprawdopodobniej zaraziły się w lecznicy Obrazek

Opal nie lubi smarowania, Nefryta smarować nawet nie próbuję.
Za to Nefryt bardzo grzecznie przechodzi kiedy trzeba z klatki do klatki - wszedł do transportera, w lecznicy przeszedł do klatki na szczepienie, potem z powrotem do transportera, a w domu do klatki. Opal pod tym względem zupełnie nie chce współpracować, do transportera musiałam ją włożyć, do szczepienia przytrzymać (a ona się dała 8O )

Asia_i_PSoty

 
Posty: 338
Od: Czw maja 26, 2005 9:07
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, szczurbobik i 79 gości