Os.Piastów Kraków-Koty Rustie i Babci.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 23, 2007 8:26

Karmicielek nie znam (na razie :twisted: ). Ja głupia założyłam ze tam tylko 2 koty zostały - syjam reproduktor, i ten buro-syjamowaty, którego brałam za kocura (berni - to cudo co ci pokazywałam). I nawet chciałam je na jesieni kastrować. Kotę łaciatą pamietam z zeszłego roku, ale potem mi zniknęła.

Ile mają kociaki? KK nie problem, gorzej, że przy ulicy żadne mioty nie przeżywają :(

Trudno, "nasze" kociaki powinny być z matką jeszcze jakiś czas, jeśli mają taką możliwość, ale jak trzeba powydajemy wcześniej - wg wetki za tydzień na upartego można je odłączyć.

Talony na sterylki są w ilości prawie hurtowej...

I jeszcze przypomnienie dla mnie na później: kociaki czarnej kotki z działek ur. się w połowie maja.

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 23, 2007 8:34

Pewnie, że chcemy zdjęcia! :D

Takie małe kociaczki to sama słodycz :D Wiem, wiem - co innego oglądać takie cukiereczki, a co innego opiekować się nimi na codzień :?
Ale na zdjęciach są słodkie :love:

Wątróbka to nie tylko biegunka - wątroba jest oczyszczalnią organizmu - wszystkie paskudztwa, które krążą po ciele każdego żywego stworzenia przepuszczane są przez wątrobę i się w niej osadzają (szkodliwe substancje, metale ciężkie itd.) Dlatego jedzenie wątroby jest kontrowersyjne - z jednej strony pobudza produkcję czerwonych ciałek krwi - polecane dla anemików, z drugiej strony jedząc ją dostarcza się niepotrzebnie różnych świństw.
Drugim narządem takim "nieczystym" w organiźmie są nerki - też są w nich różne paskudztwa. Przepraszam za ten wykład :oops: na dodatek trochę OT.

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 23, 2007 9:44

Gościnnie: Chojraczek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2239941#2239941 w moim ulubionym DT 8)

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 23, 2007 12:13

Oj ładny ten Chojrak :)

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 23, 2007 16:47

niestety ta biegunka to nie od robaków :(

od rana maluszki moje są w lecznicy....w nocy dwa kocięta wymiotowały, jeden praktycznie co godzinę...to tego zrobił mega smierdzące wodniste kupy o zapachu zepsutych ogórków kiszonych...

noc była koszmarem...

rano dwa kociaki zachowywały sie zupełnie normalnie-skakały, brykały i piły wodę. Ten co wymiotował całą noc tez pił wodę a nawet bawił sie z rodzeństwem. Z samego rana tata, oczywiscie marudzac, ale zawiózł maluszki do lecznicy...



obawiałam sie najgorszego, ze p wróciła...


własnie dzwoniłam do lecznicy, od rana żaden nie wymiotował ani nie miał biegunki...wet określił je jako zupełnie normalne kocięta...maleńkie ufff czekamy jeszcze na wyniki morfologi i poziom białych ciałek...niestety testu z kału na p. brak, trzebaby zamówić i dotarłby za kilka dni....
maluszki ani rana ani teraz nie mają temperatury...

nadal sie obawiam że to p. ale wieści z lecznicy troszkę mnie uspokoiły..

inna opacja jaka przyszła mi do głowy to zatrucie nieświeżym jedzonkiem :oops: cały koszmar zaczął sie jakąś godzinę po podaniu porcji ryzu z kurczakiem.


kociaki do jutra zostają na obserwacji w lecznicy...prosze trzymajcie na nie kciuki....
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro maja 23, 2007 17:00

:ok:
teraz jedzenie - upał, burzowa pogoda - psuje sie błyskawicznie. Oby to było właśnie to, a nie coś gorszego.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro maja 23, 2007 18:33

Ze zdjeć nici ..... bo jak szłam do domu to nikawo niet, jeden łepek wychylił się na moment spod płyty - tam mają norkę - i błyskawicznie zniknął ... Biedaki dziś padało, pewnie mokro w norze..... W okolicy żadnych biegunek, koopale ładne ... Kociaki małe, na pewno już wybarwione oczy powinny być ... Jutro Maciek ma pogadać z kumplem, którego babcia ponoć JEST tam karmicielką ... To może było by jakieś dojście ..... Spróbuję w tą stronę podziałać ..... Kociaste na pewno nie są głodne ... :) Granulek pod dostatkiem, choć wyglądało mi to na KitKat ... Do tego zawsze dostają coś mokrego ... Tam faktycznie żaden miot się nie uchował .... Tylko nie jestem przekonana czy to wina ruchliwej ulicy ... Żadnego ciałka nie widzałam .... poza tym kociaste siedzą raczej od strony bloku i łażą po trawnikach między blokami .....
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 23, 2007 21:17

kocio który wymiotował całą noc ma 20 tys leukocytów...

dostają wetastyminę i antybiotyk, dzisiaj żadne ani razu nie wymiotowało i jakiś strasznych biegunek tez nie było :ok: :ok:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro maja 23, 2007 22:05

trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw maja 24, 2007 8:07

Za zdrowie kotków :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 25, 2007 13:41

Kaśka - masz czas w nocy? 8) Moze byśmy coś połapały, co?

Stan zakocenia: 7 + Chojrak na placówce.

Do złapania przez weekend:
+ cztery syjamki (i matka do kastracji)
+ 2 malutkie kociaki bez matki podrzucone do piwnicy (wiemy kto)
+ starsze bure kocię (źródło jw; przynajmniej kocice w tym tyg na koszt KTOZ będą kastrowane)

Nie będę sumować, bo się pochlastam.

Natomiast zdarzył się cud: mamy nowy DT, dziewczyna pracuje, nie ma jej 10h dziennie, więc koty muszą być w miarę samodzielne. Bez rodziny, zwierzaków, w domu rodzinnym koty były zawsze i to super zaopiekowane wg standardów forumowych.

Właściwie zdarzył się też cud nr 2: właśnie zdałam ost egzamin :D Jeszcze tylko praca mgr...

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 25, 2007 13:59

Wieści od berni via carmella:

Maluchy dzis wracaja - sa radosne, jedzą.
jeden kociak miewa biegunkowate kupki - kupa zostala zebrana i pojechala na dogłębniejsze badania (w zeszłym roku Berni walczyła z pierwotniakami).


Wraca również Miecio - jeden z zeszłorocznych adoptusiów :cry: Miał kontakt z pp, więc nie ma go gdzie upchać (nieszczepione kociątka everywhere)...

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 25, 2007 14:21

Rustie pisze:Wieści od berni via carmella:

Maluchy dzis wracaja - sa radosne, jedzą.
jeden kociak miewa biegunkowate kupki - kupa zostala zebrana i pojechala na dogłębniejsze badania (w zeszłym roku Berni walczyła z pierwotniakami).


Wraca również Miecio - jeden z zeszłorocznych adoptusiów :cry: Miał kontakt z pp, więc nie ma go gdzie upchać (nieszczepione kociątka everywhere)...


Niestety zagrożony powrotem z adopcji jest Mieciu http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=48316&start=495

Z jednej strony - skoro tam kotka nie kochaja ...
z drugiej strony - przy takim zakoceniu to kazdy kolejny kot to niestety problem :roll:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt maja 25, 2007 14:23

Rustie, super że koniec z egzaminami. A praca mgr .... sama piszesz, ze już TYLKO praca zostala, wiec pikuś :)
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon maja 28, 2007 10:02

Rustie - gratulacje również ode mnie :D

A tak swoją drogę - zachodzę w głowę, kiedy ty czas znajdujesz na naukę między pracą zawodową a tym całym kocim kołowrotem... :roll:

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 83 gości