SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU KOCHANI :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 14, 2014 0:16 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Dorotka, mam już neta a miał być w poniedziałek dopiero, ale już jest, super, dzięki Ci za Casablankę, wiesz już wysłali dzisiaj do mnie to co za mnie wyklikałaś :1luvu:
ta mała pi.dencja jakoś śpi już i nie drze japki, zobaczymy rano.

edit: a miało pójść na pw :roll: dobra :roll:
ObrazekObrazekObrazek

sherina

 
Posty: 7472
Od: Pt kwi 18, 2008 19:45
Lokalizacja: Wołomin

Post » Pt lis 14, 2014 9:05 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Dzień dobry witam Was tak śpiąca że chyba przysłowiowe zapałki pod powieki wcisnę :| nie dają mi grzmoty spać ,najgorzej z małolatami :twisted:
Po pierwszej chowałam zabawki ,ale po 3 już szalały ,z czym ???? gnidy wredne wytargały filtr z kuwety ,walczyły o niego i rozszarpały na strzępy :strach:
Kotom zdecydowanie mówimy NIE :!: :twisted:

sherina ,no paczaj czary mary i już :mrgreen:

Do sheriny trafiła kotka z pseudo. devonka taka mini mini :roll: za to głucha jak pień ,przez co rozdarta niemiłosiernie ,drze japę na okrągło. :strach:

Ostatni jestem ostro molestowana przez Niebieściuchę ,aż do upierdliwości i myślę czy jej badań nie zrobić ,to jeszcze nie czas na demencję ,a jej zachowanie jest takie inne :roll:

za zakrętem znów łikend ,oj płynie ten czas nieubłaganie...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 14, 2014 10:27 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Zapisałam oba kocurki na kastrację w Vetcardii na 20 .11 godzina 10 .
:strach:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 14, 2014 11:03 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

A ja mam sobotę pracującą :placz: i łeb mnie na......la :evil: do dooopy taki weekend :twisted:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35298
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pt lis 14, 2014 17:04 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Pojawił się u nas lis - trochę się boję żeby nię rzuci się na nas wczoraj sąsiadka go przegonila mam nadzieję że dzisiaj go nię będzie,
Dorciu sprawca tabletek na odrobaczanie jest Kara :)

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 14, 2014 17:23 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Ja znów narozrabialam potym jak zapisałam dzieciaki na kastrację dostałam olśnienia wzięłam się za malowanie mieszkania.
Oczywiście bez drabiny a z pomocą giętkiego fotela ,puf,regału i drapaka.
Wszystko szło dobrze,do czasu aż bym sir zrypala na psy :placz: równowagę utrzymalam ale jebutnelam się tak w duży palec od nogi ze wylam w glos.
Nie wiem czy zlamalam palec ale zerwalam paznokieć :placz: prrzy czym zero krwi tylko pazur odstający na centymetr. :roll:
Zawzielam się i pomalowalam prawie do konca :wink: został sufit .
Część pazura odcielam w strugach łez,ale jeszcze trzyma się na skórze :strach: za to zobaczyłam coś czarnego i dziobnelam to nożyczkami wtedy się Polska krew.
Ból okropny .but założony a ja w drodze do pracy .tyle moich mądrości :oops:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 14, 2014 17:41 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Oj Dorciu bardzo współczuję zerwanego paznokcia :( wiem co to za ból, leczyłam takie coś ponad pół roku.
Ale dzielna jesteś, bardzo dzielna, że dokończyłaś to co zaczęłaś :ok:
Pozdrawiam :1luvu:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 14, 2014 19:34 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Ja pier..lę.
Dorotko, wiem jaki ból miałaś. Ja miałam podobnie - wyłam.
Współczuję serdecznie.
Ale tak nie możesz robić. Znowu coś się spieprzy i sytuacja będzie
nieogarnięta. Pamiętasz,kiedy prawie wpadłaś po pociąg i złamałaś rękę?
:201428 :201481

Edit: styl. Wcześniej pisałam bez polskich liter.
Ostatnio edytowano Sob lis 15, 2014 9:44 przez Marcelibu, łącznie edytowano 1 raz
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pt lis 14, 2014 20:14 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Marcelibu pisze:Ja pier..lę.
Dorotko, wiem jaki ból mialas. Ja mialam podobnie -wylam.
Wspolczuje serdecznie.
Ale tak nie mozesz robic. Znowu cos sie spieprzy i sytuacja bedzie
nieogarnieta. Pamietasz,kiedy prawie wpadlas po pociag i zlamalaz reke?
:201428 :201481


pomimo szacunku dla Dorci i jej poczynań należy się Jej pasem na pupę
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Pt lis 14, 2014 21:16 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

wracam,marze aby zdjąć buty ,kupiłam wodę będę moczyć giczola,boli.
Kuba,no nikt nie chciał mi pomóc :smokin: prosiłam i nic :smokin:
Taki mam zasrany charakter :oops: Bartek też ma pretensje.
Naszło,po prostu ,przez ta kastrację :oops:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 14, 2014 21:23 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

dorcia44 pisze:wracam,marze aby zdjąć buty ,kupiłam wodę będę moczyć giczola,boli.
Kuba,no nikt nie chciał mi pomóc :smokin: prosiłam i nic :smokin:
Taki mam zasrany charakter :oops: Bartek też ma pretensje.
Naszło,po prostu ,przez ta kastrację :oops:

Dorcia :strach: :strach: :strach: :strach: :strach: kastrowali Cię ??????????
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Pt lis 14, 2014 22:15 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Jak Ty dzieciaku teraz buty zalozysz? To sie bedzie dlugo goic.
Buziaki przesylam Dorciu szalona!
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pt lis 14, 2014 22:16 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

kuba.kaczor13 pisze:
dorcia44 pisze:wracam,marze aby zdjąć buty ,kupiłam wodę będę moczyć giczola,boli.
Kuba,no nikt nie chciał mi pomóc :smokin: prosiłam i nic :smokin:
Taki mam zasrany charakter :oops: Bartek też ma pretensje.
Naszło,po prostu ,przez ta kastrację :oops:

Dorcia :strach: :strach: :strach: :strach: :strach: kastrowali Cię ??????????

OMG!
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pt lis 14, 2014 22:52 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Do chirurga powinna zapitalać teraz, to trzeba jakoś humanitarnie oczyścić, odkazić, może trzeba jakiś zastrzyk przeciwtężcowy, nie wiem sama..
I za karę trzeba lekarzowi jak na św. spowiedzi wyznac na jakiej konstrukcji uczyniałas harce :smokin:
ObrazekObrazekObrazek

sherina

 
Posty: 7472
Od: Pt kwi 18, 2008 19:45
Lokalizacja: Wołomin

Post » Pt lis 14, 2014 23:00 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

kuba.kaczor13 pisze:
dorcia44 pisze:wracam,marze aby zdjąć buty ,kupiłam wodę będę moczyć giczola,boli.
Kuba,no nikt nie chciał mi pomóc :smokin: prosiłam i nic :smokin:
Taki mam zasrany charakter :oops: Bartek też ma pretensje.
Naszło,po prostu ,przez ta kastrację :oops:

Dorcia :strach: :strach: :strach: :strach: :strach: kastrowali Cię ??????????

a czemu nie 8) też mi się cuś od życia należy :mrgreen:

moich chłopaków będą 20 .11 kastrowali.nerwy już mnie szarpią ,ale wolę to niż popylające po mieszkaniu małe Jagodzianki :strach:
Zdziwiona jestem ceną ,aż się zastanawiam czy dobrze usłyszałam 120 zł od jajów :roll:

Gadzina pomalował sufit ,pożyczył drabinę ,hehe tak to każdy potrafi :twisted: ale w takich układach jak moje by spróbował ,fotel ,na to pufa ,na pufę pufa i dawaj tany tany :ryk:

czy ja kiedyś zmądrzeję :?: :oops:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954 i 128 gości