Co do RC się wypowiadać nie będę, bo nigdy nie używałam, a i lecznicze efekty kukurydzy mnie nie przekonują

A jeśli chodzi o ryby - moim zdaniem nie powinny stanowić głównego źródła białka. Koty to jednak zwierzęta lądowe i podstawą ich diety powinny być właśnie takie mięsa, ze zwierząt lądowych, jakie mogłyby upolować w naturze (no dobra, krowy sobie nie upolują, ale pomińmy to

). Ryby są dobre, ale nie w nadmiarze.
Nawiasem mówiąc, tego rybnego TOTWa też nie polecam, dużo lepsza jest wersja z dziczyzną (a jeśli kot lubi ryby, to jest w niej i tak dodatek łososia, i to dość wyczuwalny w zapachu) - rybny ma mało białka i w ogóle jest taki marny.
I po co gotować mięso dla kota? Najbardziej wartościowe jest to surowe. I jak karmić mięsem, to suplementować, żeby właśnie te witaminki zapewnić. Do tego nadaje się Felini Completel, TCPremix, Easy barf (ale do niego trzeba dodatkowo taurynę i mączkę ze skorupek jaj dokupić). To z takich gotowych preparatów. I wtedy jest mięsko i są witaminki
