Wątek DO ZAMKNIĘCIA-dziękujemy

Na jedzenie ma odruch wymiotny

Poczekam, aż leki zaczną działać.

martka pisze:Jaki antyb., jaki lek p/bólowy?
Mój tymczasik ma szwy rozpuszczalne, była ponoć w środku założona jakaś gąbeczka, naturalna, aby nie trzeba było sączków. Gąbeczka sama się wchłaniała.
Lucuś nigdy nie biegał po mieszkaniu, on tak stąpa, bardzo lubi sobie chodzić, ale teraz jest osowiały

Obserwuję cały czas jak tylko jestem w domu, no bo pracuję, więc obserwuję raniutko i zaraz po pracy. Mierzę temp. i widzę, że stopniowo spada.

Jak temp. spada to dobry znak. Niestety nie wiem, co mój mały dostawał :oops:

- robiłam operacje w "swojej" klkinice, u, w pewnym stopniu zaufanej Wetki, więc co robili i co dali wezmę dopiero w wypisie przy zdjęciu szwów. Akurat u mnie lekarze byli przeciwni rozpuszczalnym szwom - bo to potencjalne źródło tworzenia zakażeń ( ponoc w środku mogą się rozpuszcza nawet 3 m-ce). No i Dorek raczej nie biega :mrgreen:

też stąpa - ale mnie cieszy sam fakt, że stąpa i zwiedza

Dziś 6 dzień po operacji - rankiem Dorek już rozdawał łapoczyny mojej kociej młodzieży....

Trzymam kciuki za twojego Ślepinka :ok:

Może problem jest bardziej psychologiczny..... i musi zaakceptowac brak widzenia....?

On już wcześniej nie widział;-(
Dzisiaj robię mu test na pp

Nie ma niby brzydkiej kupki, wymiotował tylko tą wodą po płukaniu oczodołu, ale wcale w tej chwili nie chce jeść, a na strzykawkę do pysia odrzuca go.
Po pracy natychmiast do weta. Dam znać.

Pisz, pisz, koniecznie. Może dziewczyny tutaj coś doradzą?
A co do jedzenia - stara metoda, daj do miseczki jakiegoś śmierdziucha typu Whiskas - koty często trybią na takie świństwo a potem już zaczynaja normalnie jesc.....

ja miałam pp, ale Lucek jest szczepiony, ale może za mało, bo tylko raz.

Ale jak miałaś pp dawno (rok?) to już powinno się uspic.... i mieszkanie powinno by bezpieczne. Ponoc już 5-6 dni po pierwszym szczepieniu koty nabiejają wstepnej odporności na pp.

Nie niestety niedawno, od szczepienia Lucka minęło już ok. 1,5 miesiąca? jakos tak.

martka trzeba koniecznie to sprawdzić co się dzieje.Miałam kotkę (mam) jaka miała dziure w oku,zablixnioną,lub źle wyczyszczony oczodół. Dziwnie się zachowywała.Mój wet w ostatniej chwili ja uratował-miała zapoczatkowany proces gnilny na kosci policzkowej już i struktur okołomózgowych.Operację przezyła,ale przez jakis czas żylismy w napięciu,czy całkowicie jest bezpieczna.Takie kłopoty i infekcja bardzo szybko się rozprzestrzenia,trzeba naprawdę uważać.

Dziękuję za zachwyty nad Lepusiem moim.Niestety wątroba mu dokucza już

Ostatnio nie miał zadnych ataków padaczkowych,Luminal został odstawiony przez lekarza.Boję się pisac dobre rzeczy,bo zaraz po takich wpisach mamy kłopoty ,wiec pisze tak cichutko...

Rany, jak tak czytam posty martki to aż mnie gęsia skórka dopadła... Jutro idziemy do dr Garncarza na konsultację z Guciem, także wszystko będzie jasne... Natomiast po przeczytaniu opisu tego jak kotek martki źle zniósł zabieg, wymiotował po płukaniu oczodołów, itd. zaczęłam bać się tego zabiegu...

Zamieszczam list Kasi, która zajmuje się ogłaszaniem naszych ślepaczków w internecie. Może ktoś zechce dołączyć się i wesprzeć ogłoszenia?

Witam serdecznie

Zamieszczam kocurki na coraz to nowych serwisach ogłoszeniowych, ale z tego co widzę, zainteresowania brak....

W związku z tym moja propozycja: może niech każdy z nas - wolontariuszy raz w miesiącu wyróżni 1 z kocurków (koszt ok. 7-10 zł) w zależności od portalu. Ja mogę zarezerwować następny miesiąc (wczoraj wyróżniłam zwierzaki z innej organizacji i widzę znaczny ruch). Proponuje do wyboru: gumtree, tablica, top-ogłoszenia, lento. Wystarczy zarejestrować się na 1 z tych portali, dodać wybranego futrzaka i opłacić przelew za wyróżnienie ogłoszenia.

Ja, niezależnie od decyzji pozostałych wolontariuszy wyróżnię 1 lub 2 kocurki na 1 portalu w następnym miesiacu.
Czekam na info, czy piszecie się (wszyscy lub część z Was,
wolontariuszy Ja Pacze Sercem) na to).

pozdrawiam
Katarzyna

.AnnMarie. pisze:Rany, jak tak czytam posty martki to aż mnie gęsia skórka dopadła... Jutro idziemy do dr Garncarza na konsultację z Guciem, także wszystko będzie jasne... Natomiast po przeczytaniu opisu tego jak kotek martki źle zniósł zabieg, wymiotował po płukaniu oczodołów, itd. zaczęłam bać się tego zabiegu...

AnnMarie Droga, stresu niestety nie unikniesz, bo miłość do Gucia emocje rozhuśta. Pamiętaj jednak, że kocio będzie w najlepszych rękach, że zabiegu dokona najlepszy specjalista. Zobaczysz, że wszystko pójdzie dobrze :ok:

Cały nasz Klub na pewno kciuki będzie zaciskać za Was!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Martwię się bardzo o kotka martki - nie ma żadnych wieści, a dolegliwości sprawiały bardzo niepokojące wrażenie i nie kojarzyły się z efektem przebytego zabiegu

.

Byliśmy wczoraj u dr Molendy. Testu na pp nie było, bo kot pije sam wodę, nie ma biegunki, dr stwierdził, że to raczej nie pp, bo kot był szczepiony 3 marca, więc odporność nabrał. Zmienił antyb. na Floron, odstawił leki p/bólowe, gorączkowe, zalecił recovery, i tym go po palcu karmię. Wodę widzę, że sam że pije, Niestety zaprzestał korzystać z kuwetki, sika tam gdzie śpi, i nie wiem czym to jest spowodowane, bo nie jest wcale taki słaby, ma siłę wyrywać się, warczy przy karmieniu, chodzi troszkę po mieszkaniu. Nie przewraca, się, nie chwieje. Coś kotu dolega, na bank, jutro nakłujemy bruzszek, bo niestety jest brzydki

Jesli nie wsakże to na wysiękowy FIP, to chyba zrobić krew?

Dzisiaj rano temp. 36,8 stopni C. Brzuch mnie bardzo, bardzo martwi, ale wczoraj dr nie zauważył specyficznego odbicia płynu w brzuchu. Boję się.

Niedobrze, to napewno nie powikłania po operacji. Coś się uaktywniło... Nie czekaj może? Niepewnośc jest najgorsza....

Martko Droga, dziękujemy za wieści.
Mam nadzieję, że to nie FIP :!:

Jeśli nie będzie płynu w brzuszku, a jest on powiększony dobrze byłoby zrobić RTG lub USG. Tak jak piszesz - badanie krwi koniecznie (morfologia i biochemia).
Niestety siusianie pod siebie może świadczyć o bólu, warczenie podczas karmienia również

Może, ale nie musi. Jednak jeśli jesteście w stanie pójść dziś do weta to wybierzcie się, jeśli mogę radzić.
Jeśli potrzebujesz pomocy, napisz.
Wszystkie trzymamy kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Wątek DO ZAMKNIĘCIA-dziękujemy

Kto przegląda forum