Pąpą - bądź szczęśliwy!

...i pozwala się całować w policzek :oops:

a futerko ma mięciutkie jak łabędzi puch :kotek:

No to Pompon odpomponiony

Bez komplikacji, tfu,tfu. Zamknęłam go w łazience, ma ciepło, przytulnie i spokojnie. Leży sobie i patrzy na mnie zdziwiony - co się z nim działo.

U weta mówię wyjmując z transporterka, że to nerwus i panikarz i że może się powyrywać.
A biedny Pompoś tak się bał, że całkiem znieruchomiał ze strachu

Nie na moje to nerwy - ciągle do łazienki zaglądać. Leży teraz na tapczanie, zagrzebany w pościeli

Właśnie próbował zgwałcić Ryżego :roll:

Wszystko mu sie pomyliło :ryk:

jaaana pisze:Właśnie próbował zgwałcić Ryżego Wszystko mu sie pomyliło

Jeszcze przez jakiś czas może próbować. :wink:

Jeszcze niedawno maluchy, a już wkraczają w dorosłe życie.

Nio hormonki jeszcze buzuja-ale juz ten zabieg za nim :ok:

Pompoś na drugi dzień już zupełnie nie pamiętał, co się wydarzyło :lol:

Szaleje jak za dawnych dobrych czasów.

A takie śliczne miał jajeczka, czarne, aksamitne, aż przyjemnie było pooglądać :wink:

Czas relaksu

Co jakiś czas ktoś o kociaki pyta, ale nic z tego nie wychodzi

Edit: poprawiłam fotki

Oby wreszcie znalazly swojego Duzego :ok:

A w ogóle, to ten kot kiedyś mnie zje :roll:

Zjada swoją porcję, biegnie do cudzych misek, odpycha i wyjada. Na każde moje wejście do kuchni reaguje galopem - może coś spadnie ze stołu? A może jeszcze raz napełnię jego michę?
Nie mogę wyrzucić do śmieci niczego pachnącego - sto razy przyłapywałam go już ciamkającego jakąś folię. Doszło do tego, że wszystkie łakome śmieci magazynuję na niedostępnej półce, a przed wyjściem z domu wrzucam do worka i szybko wystawiam na korytarz.

Gdy jemy - przypuszcza szturm na talerz ze wszystkich stron naraz :ryk:

Kciuki za maluchy!
O Mroczka też raz na czas ktoś zapyta ale nic z tego

jaaana pisze:A w ogóle, to ten kot kiedyś mnie zje
Zjada swoją porcję, biegnie do cudzych misek, odpycha i wyjada. Na każde moje wejście do kuchni reaguje galopem - może coś spadnie ze stołu? A może jeszcze raz napełnię jego michę?
Nie mogę wyrzucić do śmieci niczego pachnącego - sto razy przyłapywałam go już ciamkającego jakąś folię. Doszło do tego, że wszystkie łakome śmieci magazynuję na niedostępnej półce, a przed wyjściem z domu wrzucam do worka i szybko wystawiam na korytarz.

Gdy jemy - przypuszcza szturm na talerz ze wszystkich stron naraz

Mam takiego cwaniaczka w domu ,co odpycha boczkiem innych i ze swojej miski zjada polowe po czym gna objesc reszte misek a potme wraca do swojej-taka ma technike niecierpliwe rude :lol:

Zastanawiam sie jak pomoc ,by domki sie znalazly- u nas pomagaja bardzo ankiety w Platanie ....z tych ankiet zawsze potme sa domki.Ale fundacjha musi miec zgode na takie akcje od hipermarketu