Filomen pisze:dziś rano pojechaliśmy dać zastrzyk Burani. Doda wygladała źle. Pani Magda zawiozła ją do Almavetu, kicia tak osłabła, że nie można było jej pobrać krwi. Dusiła się. Dostała tlen i nawodnienie podskórne. Almavet był czynny do 14, więc umówiliśmy się w Lupusie na 14 na ewentulane przetoczenie krwi. Pojechalismy cos zjeść, zabraliśmy Pędzla i do Lupusa. W Lupusie udalo sie kotce pobrać krew, trzeba było próbowac kilka razy. Wyniki były słabe, niskie białe ciałka, test na PP, negatywny.Niemniej jednak przetoczenie krwi by nie pomogło bo czerwone ciałka były w miarę. USG jamy brzusznej - widok koszmarny - kotka miała sutki jak piłki pingpongowe, twarde i miejscami odarte ze skóry. Zaczęla się dusić, podjęliśmy decyzję o eutanazji. Popłakałysmy sie trzy - pani Magda, pani Hylowa i ja. Pani Monika z Almavetu też zalamana. Po uspieniu okazało się ze w sutkach zaczął sie stan zapalny, gniły

ta kicia tak strasznie cierpiała, a jakby sie okociła gdzieś w piwinicy to by padła w męczarniach
w miedzyczasie Mara przywiozła znalezioną kotkę w stanie krytycznym z bialaczką - też została uśpiona - mam dziś dość, Piotrek też.
Cos okropnego czytajac mam lzy w oczach, a myslalam ze bedzie dobrze, taka sliczna kocia

i tej drugiej tez szkoda.
Za to Nadia sliczna jesli miala to z bioderkiem co Warka to wyjdzie z tego i bedzie normalnie chodzic.
Dzis spedzilam na KCh rekordowa ilosc godz, od 11.30 do 14.30.
Musialam byc caly czas przy montazu krat.
Na koniec przyjechala Marta robic zdjecia kotom i oczywiscie sfotografowala rowniez kraty takze juz widac jak to wyglada wydaje mi sie ze nie jest zle.
Kraty sa na zawiasach z lewj strony sa skobelki do zamykania narazie na srubke ale moze byc na mala klodke. Takze umycie okna z zewn. jak najbardziej.
Byl juz maly test otworzone okno i oczywiscie Coffi pierwsza spacerowala na calej dlugosci parapetu zewn. i nie ma zagrozenia ze sie dorosly kot przecisnie.
Kraty sa w miare delikatnie nie przeszkadzaja kotom w wygladaniu przez okno.
Zaplacone 450 tak jak uzg.po utargowaniu bo chcial 500.
Pieniazki zalozyla Ewa takze trzeba bedzie sie sprezyc pozbierac i oddac.
Pokwitowanie jest w witrynie.
Jako ze mialam duzo czasu na KCh jest blysk bo dyzur po dzyzurze miala Ewa

wiec caly czas poswiecilam na pieszczeniu i glaskaniu kotkow oraz wymylam oczka Gremlinom mialy straszne nie wiem czy tak mocno im sie leje czy nie bylo myte.
Dobrze ze Ewa zalatwilas leki dla nich bo to nie ladnie wyglada.
Jutro to chyba apteki zamkniete chyba ze jakies dyzurne Ewa zapomniala ze jutro swieto
