
ja znów dopiero wróciłam do domu, sory
tak, jest nowy kot, zabiedzony bardzo
chyba max starszy
ale jadł dzis z chęcią-na razie jest na obserwacji
o pozostałej dwojce nic nie wiem, rano ich nie było
Jana ma się świetnie podobno, je i dopomina się człowieka
strasznie szkoda ,że nie może gdzieś ze szpitalika trafić, tylko wraca do schronu

Pati natomiast za nią na bank tęskni
Tara, Aurelia i Ami maja od kilku dni czyszczone uszka i ,,orydermilowane,,-maja mega świerzba
Jutro rano Ucieszka wyrusza w podróż do swojego Domu-kciuki trzymajcie
mika-ja mam w domu taka niewielką, króliczą, ale ona na dziczke średnio się nadaje raczej
podsumowałam telefonicznie dziś nasze zaległości u weta( Murani, Jana, Barolo, w zamyśle sterylka i przepuklina Lusi, chyba ciąg dalszy leczenia Mitrasa i jakies zaległe jeszcze drobiazgi) , mleka dla maluchów itd i zgłaszam ,że wymiękamy finansowo .
Zachęcam do bazarkowania, czy cuś
