DT Smarti2- Devi znalazła cudowny domek w Hamburgu.

JaEwka pisze:Ojej już 31 strona a ja dopiero weszłam No nic lepiej późno niż wcale

i słusznie-dobrze że jesteś :ok:

witamy

Marzenia-kciuki zawsze i nieustająco.. :ok:

To ja się melduję na wątku

Lunce się rzeczywiście udało. Będzie na pewno szczęśliwa.

Pojechały... :roll:

Lunka

ze swoją Dużą-Hanią :1luvu:

-widać że to miłość od pierwszego wejrzenia

Ozymandias z Mamą i z koleżanką

(po cichu powiem że zakochaną w Bąblu

)

oraz Erin z Marcelibu które były w odwiedzinach u księcia Promysia. :1luvu:

Pierogi Erin-bajeczne-zupełnie inne niż znane mi dotąd pierogi ale pycha (dla Edyci

na osobistą prośbę odłożone 3 :oops:

)

Cała wycieczka zachwycona zwłaszcza powaląjącą urodą Carlita ale też i reszty zwierzyńca :piwa:

A pani od Melci (córka weta) nie dzwoni-szkoda :roll:

,natomiast dzwonił już dwa razy- że czeka na Melę b.miły i rozsądny pan (w tyle słychać podpowiadającą mu żonę-dlatego go nie zbyłam-wiem mam świra :oops:

,wstyd mi ale nic nie poradzę..)
Jutro o 12-tej jestm umówiona z Panem i jeśli p.Karolina się nie odezwie to dam mu Melę bo czuję że będzie tam miała jak w puchu

A dziś oooczywiście Melcia śpi z ......nami :roll:

Ozymandias pisze:To ja się melduję na wątku Lunce się rzeczywiście udało. Będzie na pewno szczęśliwa.

no nareszcie :piwa:

Cieszę się, że się banerek spodobał :oops:

Ja wczoraj uciec musiałam, a tak jeszcze liczyłam, że zobaczę Twoją reakcję, ale dziś zobaczyłam i też się ucieszyłam, że tak Ci się podoba...

Fajnie, że Luna dobrze trafiła. Koleżanki Ozymandias to fajne są, najpierw Luna, to może i Bąblowi się uda... :>
I pewnie, niech Mela jedzie do swojego królestwa

Szkoda tylko, że nikt o Mojita nie dzwonił. Złe ogłoszenia zrobiłam na pewno :/ Ale jeszcze się chłopak doczeka

Nieeeee

Piszę maile z Panią zakochaną w Mojito..
ale na razie ciiiii....

Aaaa, to ja już nic nie mówię

Tylko pościskam :ok:

Aaaaa.. jaki ruch w dt smarti! Jedne przychodzą, drugie wyjeżdżają.... smarti, jesteś pewna, że każdy bierze tego kota po którego przyjechał? I czy na pewno goście (Erin i Marcelibu) nie wzięły w kieszeni Promysia? :ryk: