Tymulek trzyma się, ale biedniusi jest mój ptaszek

Na szczęście dzięki zmniejszeniu dawki insuliny nie pojawiły się od wczoraj skoki cukru, a to bardzo ważne!!!
Jutro malutki odda krewkę do badań.
Bardzo martwię się o mojego wróbelka, ale nadzieja jest we mnie wielka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Tinka

mnie bardzo, bardzo, bardzo wspiera, za co nieustannie całym sercem dziękuję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zwłaszcza, że rzężę ze stresu
Stan wód gruntowych podnosi się tak szybko (pewnie przez ocieplenie), że nie udaje mi się już utrzymywać wody pod podłogą. Po powrocie do domu podłogi są już zalane. Pompuję, ostatni raz późno wieczorem, żeby na dłużej starczyło. Niestety dziś rano zastałam już wodę w kuchni... Cóż, wyszłam do pracy, a jak wrócę to znowu powalczę. Także czas, siły i spokój są u mnie w zaniku
Ale staram się bardzo by Tymek, ani żadne inne moje footerko na tym nie ucierpieli!!!
Przepraszam, że piszę tak mało i tak rzadko bywam w innych wątkach, ale jakoś nastrój nie taki
Magic

dziękuję za wysyłkę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Paski do Accu można kupić w mojej aptece, więc nie będzie problemu
Wszystkim Wam, dziękuję, Kochane!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Za pamięć, ciepłe myśli, kciuki za Tymonka, za wszystko - bez Was nie dałabym rady...