
Turudutu tuduuuuuuu......
uroczyście wszem i wobec oświadczam, że wszystko wskazuje na to, że znalazłam Merlinkowi TEN domek
Jestem świeżo po wizycie w domku i mam bardzo dobre wrażenia

Nie ma się do czego przyczepić. Domek rozsądny, opiekuńczy... na Merlinka czekała już pełna kuweta, pełna micha, zabawki i kolanka

Nasz Czarodziej czuł się tam jak u siebie... zwiedzał (nawet zasadził kloca do kuwety, pojadł i nawet zdążył postrącać rzeczy z półki w łazience

)
bardzo mi ulżyło i jestem bardzo zadowolona. Byłam skłonna już dzisiaj zostawić Merlinka w nowym domu, ale wspólnie z nową Panią uzgodniłyśmy, że najlepiej dla chłoptasia będzie, jak trudny okres sylwestrowo-petardowy spędzi jeszcze na starych śmieciach. Jako że ja mieszkam na wsi, a domek jest w centrum miasta to tak będzie lepiej dla Merlinka.
Domek zgadza się na zaczipowanie kocia (a nawet jest bardzo za!

) i coś czuję, że pozostaniemy w kontakcie jeszcze długo po adopcji

No i do tego nowa Pańcia Merlinkowa robi przepyszne pierniczki!

P.S. Domku, jeśli podczytujesz, to może zechcesz się ujawnić?
normalnie się chyba upije ze szczęścia

P.S. w środę czipujemy Merlinka na nową Panią
