Legnica...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 09, 2010 19:19 Re: Legnica.Czy jedzie z nami behawiorysta?

Denerwuje sie na hasło-adopcje-ale nie na Ciebie,tylko bardziej na sytuację w jakiej sie znalazłam.Nie chce zebrać i prosić o zaadoptowanie kota np. z wyrokiem,a tak sie czuję.
Przepraszam jeśli sprawiłam Ci przykrosć.
Nie mogę do końca życia Bezki,Majki,Saszy czy Foresta prosić na prawo i lewo,zachecać i namawiać do zaadoptowania ich.
A jak inaczej wydać kota obsikujacego całą chałupkę?

Nie chce przede wszystkim i ponad wszystko sie ich pozbyć.Nie o to chodzi.Znajdzie sie dom"koneser" którego nie przestraszy stan i zachowanie kota-super,nie znajdzie sie-to niech sie cieszą życiem póki je mają.
Legnica
 

Post » Czw wrz 09, 2010 19:40 Re: Legnica.Czy jedzie z nami behawiorysta?

Beza już ostrzyżona,tylko tył.Mozemy przystąpić do opieluchowania na stałe.U fryzjera pokazała cały swój zołzowski charakterek,pobiła wszystkich pazurami,"obhaftowała" a na koniec zostawiła kupala na stole fryzjerskim.
Cała Bezunia kochana...
Jak mi ją oddawali to słyszałam jedynie cieżkie westchnienia :lol:

Bayerowi muszę przystrzyc sierść pod pysiem,tak sie gdzies/czymś upaprał ze wygląda jakby go ktoś błotem pod pysiem obsmarował,kluchy normalnie brudne mu tylko wisza.Strasznie wygląda dzisiaj.Jednym słowem jest zdolny aż trudno uwierzyć,zawsze znajdzie cos w czym sie mozna pobrudzic,jak małe dziecko!

Sasza po wypuszczeniu z kuchni,od razu,mimo ze jeszcze "dom" nie śpi,wgramolił sie na wersalke i drzemie,chyba sie za nią stęsknił.

Za to Forest nie wychodzi z przedpokoju,od dłuzszego czasu bacznie przygląda sie niebieskim progom.Mam nadzieję ze ten kolor nie stanie sie dla niego barierą nie do przejścia.

Bojkot tradycyjnie ma wszystko łącznie z wsciekle niebieskimi progami w głębokim poważaniu,Kuba wyniósł się do "starych" dzieci.
Maja smutna,dzis też nie wiele zjadła,oczka coraz bardziej zapaprane,coraz bardziej sierść schodzi wokół oczek od ciagłego mycia.Żal na nią patrzeć...

Beza wsciekła siedzi w kuchni,jeszcze pieluchy jej nie założyłam od powrotu od fryzjera.Czekam aż jej "nerw" pusci,bo teraz to mnie chyba zje żywcem za to golenie.
Legnica
 

Post » Czw wrz 09, 2010 22:40 Re: Legnica.Czy jedzie z nami behawiorysta?

To się u Was dzieje 8O - golenie, strzyżenie, malowanie. 8O Forest pogodził się już z niebieskim kolorkiem?

Marudka

 
Posty: 1379
Od: Sob maja 03, 2008 15:22
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt wrz 10, 2010 7:12 Re: Legnica.Czy jedzie z nami behawiorysta?

Marudka pisze:To się u Was dzieje 8O - golenie, strzyżenie, malowanie. 8O

No co ... wygląda na prywatyny salon fryzjerski w wersji full wypas :ryk:

Willow_

 
Posty: 3180
Od: Nie maja 23, 2010 18:06

Post » Pt wrz 10, 2010 12:10 Re: Legnica.Czy jedzie z nami behawiorysta?

Maja dzis nic jeszcze nie zjadła,nic ją od paru dni nie interesuje,niczego nie chce,nawet głasków,śpi zwinięta w kłębuszek,taki maleńki że mieści się w budce 30cm.W tym tygodniu boję sie ją nawet zważyć.
Ostatnia nadzieja dla niej to wet o którym wspominałam kilka postów wcześniej.Rozmawiałam z nim dzis telefonicznie o Maji,przekazałam wszystkie informacje,oprócz tego delikatnie próbowałam przedstawić sie jako DT. w nadziei na jakieś zniżki/taryfę ulgowa.Wizyta umówiona na poniedziałek.
Bardzo proszę o pomoc dla Maji,ja prócz koteczki nie mam z czym isć w poniedziałek :oops:
Legnica
 

Post » Pt wrz 10, 2010 12:20 Re: Legnica.Prosze o pomoc dla Maji.

Wiesiu, podeślę parę groszy, a pasta wątrobiankowa już do mnie jedzie :!:
Mam nadzieję, że Maji zasmakuje - wyśle jak tylko do mnie dotrze ... :ok:

Willow_

 
Posty: 3180
Od: Nie maja 23, 2010 18:06

Post » Pt wrz 10, 2010 12:22 Re: Legnica.Czy jedzie z nami behawiorysta?

Legnica pisze:Maja dzis nic jeszcze nie zjadła,nic ją od paru dni nie interesuje,niczego nie chce,nawet głasków,śpi zwinięta w kłębuszek,taki maleńki że mieści się w budce 30cm.W tym tygodniu boję sie ją nawet zważyć.
Ostatnia nadzieja dla niej to wet o którym wspominałam kilka postów wcześniej.Rozmawiałam z nim dzis telefonicznie o Maji,przekazałam wszystkie informacje,oprócz tego delikatnie próbowałam przedstawić sie jako DT. w nadziei na jakieś zniżki/taryfę ulgowa.Wizyta umówiona na poniedziałek.
Bardzo proszę o pomoc dla Maji,ja prócz koteczki nie mam z czym isć w poniedziałek :oops:


Czy numer konta jest bez zmian? Nie wiele mogę. Jednak ciut to zawsze więcej niż nic .

mięta

 
Posty: 1131
Od: Pt sty 09, 2009 23:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 10, 2010 12:24 Re: Legnica.Prosze o pomoc dla Maji.

Martwię sie ze Maja już sie poddała.
:cry:
Wygląda w tej budce tak strasznie smutno.
Legnica
 

Post » Pt wrz 10, 2010 12:34 Re: Legnica.Prosze o pomoc dla Maji.

Maju-puchatku ... nie poddawaj się, zjedz chociaż odrobinkę Obrazek

Willow_

 
Posty: 3180
Od: Nie maja 23, 2010 18:06

Post » Pt wrz 10, 2010 12:40 Re: Legnica.Prosze o pomoc dla Maji.

Maja surowego mięska też nie tknie? Kciuki trzymam za zdrówko :ok:

mięta

 
Posty: 1131
Od: Pt sty 09, 2009 23:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 10, 2010 13:31 Re: Legnica.Prosze o pomoc dla Maji.

ojej Majuniu :cry: prosze nie odchodz...

zaraz przeleje troszke

ragdollicja

 
Posty: 128
Od: Czw lip 02, 2009 10:09

Post » Pt wrz 10, 2010 15:45 Re: Legnica.Prosze o pomoc dla Maji.

Mięta chyba jednocześnie wysłałyśmy post,wiec go nie zauważyłam.
Tak,nr konta bez zmian.
Bardzo dziękuję wszystkim.


Zajrzałam na wątek z obawa że nikt nie pisał.Cieszę sie ze jesteście.
Legnica
 

Post » Pt wrz 10, 2010 16:09 Re: Legnica.Prosze o pomoc dla Maji.

Legnica pisze:Zajrzałam na wątek z obawa że nikt nie pisał.Cieszę sie ze jesteście.

Pamiętaj, że po burzy zaświeci w końcu SŁOŃCE :!: :wink: :ok: :ok: :ok:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Pt wrz 10, 2010 16:24 Re: Legnica.Prosze o pomoc dla Maji.

:)
Legnica
 

Post » Pt wrz 10, 2010 16:26 Re: Legnica.Prosze o pomoc dla Maji.

Maja nadal nic nie chce zjeść.
Do wieczora spróbuję jeszcze suchego Hill'sa podać,wcześniej lubiła.W razie czego mam dwie puszki mokrego Hill;sa z/d,surowego pstrąga,recovery.Moze choć zółtko liźnie.
Do wieczora będę próbować.
Legnica
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dino&felek, Google [Bot] i 722 gości