Misiu FIP ['] Krawatek FIP ['] Snickers FIP ['] ;(((

Kasiu, on te zaparcia ma od zawsze.

Dzięki za podpowiedź co do tej karmy, jutro zapytam wetki, a jak nie będzie miała to we wtorek jadę z Gagusią(białaczkową) na sterylkę i usuwanie ząbków :cry:

do lecznicy CoolCaty, to zapewne tam będą mieli.
A że droga to nie przeszkadza, mam pieniążki ze sreberka, chociaż szybko ich ubywa, bo też były inne wydatki na bedomniaczki, a w żadnym wypadku nie na moje osobiste koty!!!

Martwię się o niego strasznie.... :cry:

Aniu, bardzo dłuygo mnie nie było i widzę takie smutne wieści...

ściskam Cie mocno, tak bardzo mi przykro....

Aniu na zaparcia genialnie działa Colon C (duze opakowanie w aptece ok. 20 zł kosztuje), mój Glusiek to brał i mimo mocznicy i podawania zelaza nie miał żadnych problemów z kupą.

Dzięki Milenko i witaj z nami z powrotem :1luvu:

Spiszę sobie wszystko na kartce i do wetki. :wink:

Bo ja tak robię, zbieram informacje, spisuję i przekazuję wetce, ale to Ona decyduje i mi tłumaczy niejasności.

Właśnie ta karma jest z czystym błonnikiem,a przy tym bardzo smaczna!!
Ale jeśli karmisz Krawatka mokrym,to faktycznie duuużo taniej wyjdzie ten Colon-podawałam Klarze,jak miała straszne zaparci,poszło jak po masle! :lol:

Ja swoim mało daje mokrego,bo na raz nie zjadają,a potem się zasmiarda,poza ty muszę Klarę uczyć jedzenia suchego,bo jak chcą gdzieś pojechać na kilka dni,to by umarła z głodu,a tak to sypię michę suchego,a raz dziennie Mama przychodzi i daje im mokre-akurat tyle,żeby zjadły na raz-tym bardziej,że Ptyś dostaje w mokrym lekarstwo,a jak by miał ciagle mokre,to by mi nie zjadał leku,bo by nie było dla niego atrakcją!

Aniu i Colon i ta karma działają na podobnej zasadzie, przede wszystkim chodzi o błonnik. Colon zawiera też probiotyki i prebiotyk, można stosować to ciągle, bo to się nie wchłania do organizmu, działa tylko w obrębie jeli.
Colon jest w proszku, po rozpuszczeniu w wodzie robi się taki bezsmakowy żelik, także łatwo się podaje.

O, widzę, ze Kasia już napisała

Moja siostra przez długi czas używała Colon,teraz już tylko sporadycznie,jak za dużo słodyczy zje(pochłania namietnie!)
I to wreszcie jej pomogło,bo wszelkie tabletki działały tylko w chwili podania-działaly na skutek,nie na przyczynę!

Jutro rano Krawatek będzie miał zrobioną pełną morfologię, z biochemią i albuminami itd.
Przymusowo USG, bo wyczuwamy albo powiększone nerki, czego przedwczoraj jeszcze nie było, albo nie wiem co to jest.
Nie chce w ogóle jeść, i go po prostu zmuszam do tego. Pojadł wołowinki gotowanej troszkę i Gerberka z kurczaczka dla dzieci.

Tracę nadzieję...on chyba już nas opuszcza. :cry:

I co to da, ze stapam noga w podloge i nie moge pomoc i serce sie kroi? Wiecznie tylko sprawdzam tytul watku i boje sie wejsc, bo zaraz placz. Przytulam Cie mocno Aniu i na jutro tylko wszystkiego dobrego moge zyczyc.

Krawateczku nie rob zmartwien prosze
Z Gagusia bedzie dobrze-musi byc!

tutuł mnie zmroził.... tak bardzo bym chciala, zeby Krawatka udalo sie uratowac.... multum kciukow za Was :ok:

Ania pewnie znowu u wetki i nie ma czasu odpisac. Ale prawde mowiac, nawet nie chce wiedziec, bo tak chociaz jeszcze troche nadzeji mam, ze bedzie dobrze.

Krawatek ma 3-krotnie powiększone nerki i jednak dobrze myślałam. Czekam na wyniki krwi i oby to było tylko jakieś zapalenie.
Ciemność widzę.... :cry:

Niech to nie będzie to najgorsze :ok:

Hey, poki nadzieja jest, nie bedziemy glowy zwisac!
Krawate sie wezmie w garsc i nie bedzie placzu ponownego! Ten dolek ma juz dosc cialek zakopanych. :placz:

Misiu FIP ['] Krawatek FIP ['] Snickers FIP ['] ;(((

Kto przegląda forum