ŚL: Radliniątka - Willy'ego czeka operacja...pomoc potrzebna

[RudyiSrebrnyKot]

Jacie, jakie to ładne!!! Piękne kociki .

[zerduszko]

Dla koteczek tylko kilka:
http://katowice.szerlok.pl/oferta/dwie- ... D429z.html
http://katowice.gumtree.pl/c-Zwierzaki- ... Z244619666
http://e-zwierzak.pl/pl/ogloszenie/1744 ... kaja-domu/
http://ale.gratka.pl/ogloszenie/9384563 ... _domu.html
http://www.cafeanimal.pl/ogloszenia/odd ... domu,27388
http://www.ojej.pl/

[passa]

Wpadła mi w oko bura dziewczynka u bluerat ,wcześniej ją zauważyłam na katowickim szerloku. Nie mogę sobie jeszcze pozwolić na kota na stałe,ale jak widzę taki pyszczek,to bym ją chętnie z miejsca zapoznała. Czy wyrasta na pieszczocha,czy jeszcze trudno powiedzieć?

[bluerat]

Małe mieszkają w klatce w moim pokoju. Mam za dużo za dużych mebli pod które można wejść a których nie da się przesunąć, więc kotki nie biegają luzem.
Jak zmieniam kuwetę, daję jedzenie, głaszcze je, to bura przytula się do ręki, mruczy. Czarna raczej zamiera w bezruchu.
Niestety większość dnia jestem poza domem i nie mogę im poświęcić więcej czasu.

[bluerat]

Koty już biegają po pokoju.
Przedwczoraj pierwszy raz wyszły jakimś cudem same z klatki, przecisnęły się przez pręty. Złapałam je i zamknęłam, ale wiedząc że spróbują znowu założyłam im obróżki z dzwonkiem, żeby były łatwiejsze do zlokalizowania.
Wczoraj biegały już wypuszczone przeze mnie, czarna Zuzia narobiła mi do szafy :/, do tego na luźno. A w nocy (śpią w klatce) znowu się wydostała i zrobiła kupę pod łóżkiem.

Ponieważ kupy są luźne i pojawia się w nich krew, zrobiłam dzisiaj test na Giardię - niestety wyszedł dodatni. Czeka je leczenie metronidazolem.
Teraz biegają znowu, gonią się ze sobą i z Willy'm.

Misiu, który wrócił do mnie z adopcji siedzi w drugiej klatce (otwartej!) i obserwuje całe towarzystwo z dystansu.

[bluerat]

Bura Fruzia pojechała właśnie do nowego domu do Katowic.
Będzie pierwszym kotem tych państwa.
Nie zareklamowała się za dobrze, bo zwiała pod szafę i nie chciała wyjść. O zgrozo musiałam sobie pomóc miotłą żeby ja wyjąć

Za to czarna Zuzia biegała swobodnie po pokoju, skakała, bawiła się, ale nie chcieli jej adoptować zamiast zalęknionej Fruzi.

Umowa adopcyjna podpisana.

[zerduszko]

Bura Fruzia pojechała właśnie do nowego domu do Katowic.
Będzie pierwszym kotem tych państwa.
Nie zareklamowała się za dobrze, bo zwiała pod szafę i nie chciała wyjść. O zgrozo musiałam sobie pomóc miotłą żeby ja wyjąć

Za to czarna Zuzia biegała swobodnie po pokoju, skakała, bawiła się, ale nie chcieli jej adoptować zamiast zalęknionej Fruzi.

Umowa adopcyjna podpisana.

To cieszę się niezmiernie Podwójnie

[zerduszko]

Zuzia na wywczasie. Wszystkich nas zawojowała w jeden dzień

[bluerat]

Z Jagodą też wielka miłość? ;>
Ślicznie sobie siedzą, a i legowisko na kaloryfer wreszcie wykorzystane

A jak z panią chętną na Zuzię?

[zerduszko]

Myślę, że z Jagodą też, choć raczej ze strony Zuzi. Jagoda na razie jest podminowana mocno, nie kontroluje się w zabawach. Siku i kupa w łóżko oczywiście było Ale dziś już obie są kuwetkowe, jedzą i śpią razem Zazdrość zrobiła swoje i Jagoda przekonała się do hamaka, ale musiałam go usztywnić.

Pani miała się odezwać, a jak nie to odezwie się po świętach. Ale nie widzę tego - trochę jest niesłowna.

[zerduszko]

Zuzia w nowym domku - zamieszkała w Chorzowie. Oby domek był najlepszy

[RudyiSrebrnyKot]

[RudyiSrebrnyKot]

Ale tu cisza cicha... hymmm

[bluerat]

Cisza, bo poza Jagodą u zerduszko i Willy'm u mnie nie ma żadnych nowych radlinków.

Po tej listopadowej rozmowie z p.Langer stwierdziłam, że nie będę się kopać z koniem.
Ja udzielam pomocy na moich zasadach, a nie leczę komuś koty za darmo żeby je wypuszczać po wyleczeniu z powrotem do piwnicy, aby chora osoba miała się czym opiekować.

[RudyiSrebrnyKot]

Masz rację... Wcale się nie dziwię Tobie...