U mnie źle się dzieje, niewyjaśnione jak dotąd akcje z Kromeczką, nie ma jeszcze wyników dodatkowych badań, Kromeczka moim zdaniem lepiej, ma dobry apetyt i więcej energii.
Ale za to Danio jest już trzeci dzień niewyraźny: osowiały, ma podwyższoną temperaturę i bez apetytu, jadę jutro z nim do weta, ale co jest grane
Powiem szczerze, że jestem podłamana, nie wiem co dolega Kromce a tu drugi kot się rozkłada, mam też wrazenie, że pozostałe młodziaki jakieś takie zbyt spokojne są

albo sobie wkręcam

.
Żadnych typowych objawów nie widzę, kupy w kuwetach twarde, nie ma wymiotów, kichania, wycieków z oczu
Ostatni kot jaki dołączył do mojego domu to Fregata, dołączyła 6.11. więc już miesiąc temu: ona akurat ma energię i apetyt tylko czasem jej oczko trochę ropieje, zakrapiam, ale ona wciąż jest w osobnym pokoju.
Co prawda w międzyczasie był też Białas, ale też był osobno, teraz jest u karmicielki i podobno ma się świetnie, bawi sie i ma apetyt za trzech.
Co się kurcze dzieje w moim stadku? Może to na razie tylko dwa przypadki nie mające ze sobą związku? A moze jest coś zaraźliwego, ale co?
Dodatkowo, dowiedziałam się dziś, że tej nocy umarła Kikuju, też dokładnie nie wiadomo na co

, choć wiadomo że nie była zdrowa, kłopoty z drogami moczowymi były cały czas.
Jestem załamana.