K-ów, i znowu maluchy, i znowu, i znowu. Na pomoc!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 12, 2010 15:02 Re: K-ów, czas zadumy i smutku ...

edit_f pisze:
ja rozumiem, że Twoje zarzuty Sol są konkretne, i masz podstawy, żeby je wysunąć, więc proszę o informacje kogo dotyczą, i którego wolontariusza tak straszysz.. uogólnianie to potworna rzecz..
a czasami trzeba po prostu zadzwonić, bo człowiek jeździ, nie ma go w domu i nie siedzi sobie smacznie przy kompie, bo nie ma czasu, żeby sobie na d usiąść..


to nie zarzuty tylko apel do sumienia wolontariuszy i ochotnikow.
nikogo nie strasze - jesli tak to odebralas, to zle to odebralas, bo nie taka byla moja intencja przy tworzeniu konstrukcji zdania.
jesli sie poczulas urazona to przepraszam.
co do braku czasu - wlasnie dlatego pisano kilkakrotnie o tym ze potrzebna obsada na weekend taki i taki, z wyprzedzeniem. tak, zeby te osoby ktore czasu w danym okresie nie maja (jak np Leone ktory napisal ze pracuje do konca kwietnia) mogly sie zadeklarowac. a osoby, ktore maja czas - potwierdzic mozliwosc wziecia dyzuru.

po prostu to nie jest w porzadku ze wislackikot kilka stron wczesniej pisze, ze rezygnujemy z weekendowych dyzurow (z braku chetnych jak zwykle a jakze) akurat w czasie gdy wiele sie dzieje i mnostwo osob potrzebuje pomocy, przewozu, lapania kotow itp., itd. Bez transportu tego sie nie da przeciez zalatwic...

tyle w tym temacie z mojej strony
pozdrawiam
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pon kwi 12, 2010 15:11 Re: K-ów, czas zadumy i smutku ...

A ja spytam zmieniajac na chwile temat: co ze zwirkiem?
Kiedy sie mozna spodziewac zamowienia?
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pon kwi 12, 2010 15:16 Re: K-ów, czas zadumy i smutku ...

Mam pisać? Jesteś pewna? Sama chciałaś...

To powtórzę raz jeszcze: według mnie dyżur transportowy (jeśli w ogóle funkcjonuje) jest dla przypadków nagłych, w nocy, nad ranem lub późnym wieczorem. Albo z większą ilością kotów. Jazda z jednym kotem w transporterze w ciągu dnia, gdzie działa komunikacja miejska, to dla zdrowej osoby żaden wyczyn.

Nasuwa mi się pytanie, co ma zrobić osoba z chorym kotem nie posiadająca wsparcia w postaci jakiejś fundacji czy nawet zmotoryzowanego sąsiada.

Mówiłam, że jestem cyniczna :evil:

Mamy małe piekło w pracy, więc nie odbieram telefonu
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon kwi 12, 2010 15:43 Re: K-ów, czas zadumy i smutku ...

CAŁKIEM POWAŻNIE

Basia i Myszka szukają domu

Pisałam wcześniej o tym, że się wyprowadzam. Proszę o aktualizację ich ogloszeń.
Myszka ma w książeczce wpisany rok ur 1998 - czyli idzie jej 12 rok - a na pierwszej stronie widnieje nadal, ze ma około 10 lat.
Na stronie afn - nie ma żadnej informacji o Myszce.
Zdjecia Basi i Myszki w moim katalogu ZDJECIA
Basia ma allegro - Myszka nie ma - mogę opłacić jeżeli to problem ale nie wystawię w imieniu AFN-u aukcji.
Mam dwa filmy: BASIA i MYSZ

Ich zdrowotny stan: Myszka - po wycięciu guza sutka - złośliwy ale bez przerzutów, Basia - po usunięciu zębów
Poszukiwany dom dla: Myszki - bez innych zwierząt, Basi - chętnie z innymi zwierzakami

aż mi strasznie przykro, że nikt nigdy o nie nie zapytał
z moich planów wyadoptowania ich do moich przyjaciół nic nie wyjdzie - więc dziewczyny nadal są do wzięcia - do wyjątkowych domów.

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 12, 2010 15:47 Re: K-ów, czas zadumy i smutku ...

Ja miałam jeden telefon o Myszkę i przekazałam Twój numer, ale widzę, że Pani się nie skontaktowała.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pon kwi 12, 2010 15:50 Re: K-ów, czas zadumy i smutku ...

lutra pisze:Ja miałam jeden telefon o Myszkę i przekazałam Twój numer, ale widzę, że Pani się nie skontaktowała.


i kiedyś Tweety pisała, że Basia może pójdzie z Bercikiem do domu - to już przynajmniej coś - od razu mi się polepszyło

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 12, 2010 16:17 Re: K-ów, czas zadumy i smutku ...

Przy chaosie dnia dzisiejszego zapomniałam o najważniejszym:

proszę o zastępstwo na Kocimskiej 15 kwietnia (czwartek) po południu. Zaraz po pracy jadę z Kikurem na ciachanie pisanek :wink: Nie wiem, o której wrócimy od weta, nie wiem, w jakim stanie będzie Kikur, nie mam go z kim w domu zostawić.

A w następny czwartek prawdopodobnie sama idę na zabieg chirurgiczny. Jak będę mieć potwierdzenie terminu, też poproszę o zastępstwo.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon kwi 12, 2010 17:43 Re: K-ów, czas zadumy i smutku ...

Marcel wraca do adopcji;

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 12, 2010 18:29 Re: K-ów, czas zadumy i smutku ...

Co oznacza Lisek w nawiasie przy moim nazwisku ? To pomylka, czy to nie jest kot AFN ?
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 12, 2010 19:41 Re: K-ów, czas zadumy i smutku ...

no to my już w domu z moim dzilenym dawcą honorowym.
Miszeliny Asterek też bardzo był dzielny!!

Mam nadzieję, że surowica pomoże Cyrylowi i Rysi:)
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pon kwi 12, 2010 19:51 Re: K-ów, czas zadumy i smutku ...


. Jazda z jednym kotem w transporterze w ciągu dnia, gdzie działa komunikacja miejska, to dla zdrowej osoby żaden wyczyn.


Ale niekiedy dla chorego kota to nie lada przeżycie.
Zwłaszcza podczas mrozów.
I czasem potrzebny jest pośpiech.
Ja posługuję się komunikacją miejska - w soboty, niedziele i święta to koszmar. Autobusy nie ogrzewane, zatłoczone. Radość przesiadek.

MPK bywa w pewnych wypadkach kiepskim rozwiązaniem - a taksówkarze częstro odmawiają zabierania pasażerów ze zwierzakami.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 12, 2010 19:53 Re: K-ów, czas zadumy i smutku ...

miszelina pisze:Przy chaosie dnia dzisiejszego zapomniałam o najważniejszym:

proszę o zastępstwo na Kocimskiej 15 kwietnia (czwartek) po południu. Zaraz po pracy jadę z Kikurem na ciachanie pisanek :wink: Nie wiem, o której wrócimy od weta, nie wiem, w jakim stanie będzie Kikur, nie mam go z kim w domu zostawić.

A w następny czwartek prawdopodobnie sama idę na zabieg chirurgiczny. Jak będę mieć potwierdzenie terminu, też poproszę o zastępstwo.


W ten czw mogę być o 17, a w przyszły po 19.

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Pon kwi 12, 2010 20:15 Re: K-ów, czas zadumy i smutku ...

Cammi pisze:CAŁKIEM POWAŻNIE

Basia i Myszka szukają domu

Pisałam wcześniej o tym, że się wyprowadzam. Proszę o aktualizację ich ogloszeń.
Myszka ma w książeczce wpisany rok ur 1998 - czyli idzie jej 12 rok - a na pierwszej stronie widnieje nadal, ze ma około 10 lat.
Na stronie afn - nie ma żadnej informacji o Myszce.
Zdjecia Basi i Myszki w moim katalogu ZDJECIA
Basia ma allegro - Myszka nie ma - mogę opłacić jeżeli to problem ale nie wystawię w imieniu AFN-u aukcji.
Mam dwa filmy: BASIA i MYSZ

Ich zdrowotny stan: Myszka - po wycięciu guza sutka - złośliwy ale bez przerzutów, Basia - po usunięciu zębów
Poszukiwany dom dla: Myszki - bez innych zwierząt, Basi - chętnie z innymi zwierzakami

aż mi strasznie przykro, że nikt nigdy o nie nie zapytał
z moich planów wyadoptowania ich do moich przyjaciół nic nie wyjdzie - więc dziewczyny nadal są do wzięcia - do wyjątkowych domów.


A dasz radę coś więcej o nich napisać? Jak się zmieniły?
Wrzuciłam już na Allegro nowe zdjęcia Basi, Myszkę robiła Akima.

I do wszystkich tymczasujących:
Kilkakrotnie prosiłyśmy o dosyłanie opisów/aktualizacji o kotach na maila, bo z wątku trudno czasem wykopać spójne informacje i można coś przeoczyć. To samo dotyczy zdjęć. Mnie często nie udaje mi się skopiować zdjęć z fotosika (otwiera się strona główna), dlatego chciałabym je dostawać na maila. Wtedy mam wszystko w jednym miejscu.

_namida_, to ja wezmę ten czwartek za miszelinę, a Ty następny, ok?

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Pon kwi 12, 2010 20:17 Re: K-ów, czas zadumy i smutku ...

ok

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Pon kwi 12, 2010 20:24 Re: K-ów, czas zadumy i smutku ...

Rysia nie potrzebowała surowicy, jest OK!

Asterek obrażony, nie dał się przebłagać nawet kabanosami. Może jutro wołowina pomoże.

Kosma, wyników nie wpisali do kompa, więc można odebrać przy okazji. Nikos ok, był tylko troszkę odwodniony.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, Paula05, puszatek i 94 gości