Białowąsa Pipi-żegnaj koteczko krakowianko :( [*]

Oooo! to niebylejaka księżna z naszej Pipi! :1luvu:

wania71 pisze:Mam nadzieję, że Pipi szybko przystosuje się do nowej sytuacji.
Trochę się martwię, jak poradzi sobie w fundacji, bo Pipilotka nie jest bardzo przebojowa i każdy kot przegoni ją od miseczki.
Koteczka lubi, żeby jej towarzyszyć przy jedzeniu: dwie chrupeczki i dwa głaski, jeden kąsek i mizianki. To jasdor tak ją rozpuściła

To prawda

Zawsze było głaskanie przy jedzeniu i moje towarzystwo. Pilnowałam, żeby zjadła bo bałam się, że inne kotki właśnie ją od miseczki odgonią,
więc zawsze czekałam aż wszystko zje :oops:

Wania nie pisze, ale ja wiem, że żal jej bardzo oddawać Pipi :kotek:

Będzie dobrze, na pewno! :ok:

Może obserwowanie bardziej przebojowych kotów ośmieli Pippi.
U mnie Plamka bała się Pysi do momentu, kiedy pojawiła się Pyza.
A Pyza to diablątko nieprzeciętne i od razu, na dzień dobry, skoczyła do Pysi :roll:

A jest 2 lata młodsza i o połowę mniejsza. No i była przybyszem, a Pysiolek u siebie.
I tak to moja królewna została zdetronizowana - Pyza bije się z Pysią regularnie.
A Plamka kilka razy bacznie obserwowała, jak Pyza do Pysi skacze z pazurami.
I ostatnio zrobiła to samo zamiast uciekać

Będzie dobrze, Księżniczko Pippi :1luvu:

..

choć bez miotły ale z całego serca kibicujemy Pipilottcie w jutrzejszej podróży i jej opiekunce Jasdor trzymajcie się mocno dziewczęta :ok:

Trzymam kciuki!

Czy Pipinka jest w podróży?

Pipi już pojechała z jasdor do Krakowa.

Ciekawe, czy będą wieści :roll:

czekamy na wieści..... :ok:

Rozmawialam własnie z jasdor. Pipi siedzi grzecznie ani nie miauknie ;-)

Będą w Krakowie koło 19.

Akimo, bardzo proszę, żeby zwrócić uwagę, czy Pipi będzie coś w ogóle jadła w fundacji. To jest taka kotka, która nie rozepcha się łokciami. Pewnie zaszyje się w jakimś kącie. Kurczę, martwię się o nią.
Jest odrobaczona profenderem, więc za miesiąc może warto byłoby jeszcze czymś ją odrobaczyć dodatkowo.
Te uszka są już chyba w porządku, ale też trzeba by zajrzeć.

Rewolucja w Pipinkowym życiu.

za kicię za Jasdor i czekamy na wieści!!!

Pipi jest cudowna. Jej urody nie oddaje żadne zdjęcie. Ma króciutkie nóżki a na kazdej lapce skarpetkę. Ma płaski mlaskacz i perkaty nosek. Jest udosobieniem spokoju i gracji. Myślę, że odnajdzie się w Kociarni i że już niedługo znajdzie swój domek. Forum krakowskie uprzedzone o tym, żeby zwracać uwagę na Pipi i czy cokolwiek je. Jesli tylko zwolni się u mnie tymczas to ją wezmę. Jutro Tosia ma wizytę przedadopcyjną. Jak się sprzeda, to wezmę na DT Pipi, jesli nie to będę reklamować Pipi.

Mały kotek a odwaga w nim wielka :1luvu:

no to bardzo się cieszymy pozdrowionka

Białowąsa Pipi-żegnaj koteczko krakowianko :( [*]

Kto przegląda forum