No ja właśnie mam taką cichą nadzieję, że Pituś ma ostry stan np. po tym wypadku samochodowym. Dziś porozmawiam z Panem Gubałą czy jest pewny na 100% diagnozy. Teraz chciałem dać kawałeczek karmy o smaku wieprzowiny Pitusiowi, to nie chciał. Ale to w sumie na jedno wychodzi, bo na 10:30 jadę z nim do Pana Gubały i dobrze jak będzie na czczo

Wogóle też zauważyłem, że Pituś zaczął robić kupki czego nie robił od paru dni i sika dużo więc po cholere Ci weci z tamtej durnej lecznicy mu przepisywali ten
mocny lek moczopędny o którym była mowa w tym temacie

Zniszczyli by Pitusiowi nerki do końca..
Zapytam o Rubenal i Phytophale
Idę powolutku się zbierać. Zamówię taryfę i w drogę z Pitusiem

31.08.2010 [*] Pituś. Nigdy o Tobie nie zapomnę! Kocham Cię!